Huragan na Sardynii – relacja Renaty z Olbii

Ranek powitał nas słońcem. Jakby nigdy nic. Absurdalne uczucie. Rozglądasz się dokoła, pod oknami auta po dach w wodzie, drzewa w parku wyrwane z korzeniami, na murach ślady błota, a wszystko skąpane w słońcu…

sardegna 1

Kilkanaścioro z nas brakuje. Mamy z córeczką, którym nie udało się wydostać z porwanego przez falę Smarta (udało się ojcu dziecka), staruszki uwięzionej w swym mieszkaniu, innej staruszki, która ze strachu dostała zawału, policjanta i dwójki przypadkowych mężczyzn, których pochłonęła czeluść w szosie, pasterza zaskoczonego przez wodę, gdy próbował ratować swe owce… Wielu ciągle się poszukuje.

Ironia losu – umierać z powodu deszczu na cierpiącej suszę Sardynii…

Ludzie w barach w Olbii gestykulują zamaszyście i dyskutują bez ogródek. “Przecież burmistrz wiedział.” “Już o dziwiątej rano mieli zebranie w urzędzie.” “Dlaczego nie wydał nakazu ewakuowania szkół?”

Główna fala powodziowa nadeszła ok. 16, w chwili, gdy rodzice odbierali dzieci ze szkół (jak ta mama ze Smarta). O tej porze ulice w okolicach szkół są zapchane autami. Normalnie wystarczy policjant kierujący ruchem, by zlikwidować chwilowy korek, lecz wczoraj… Wczoraj całe to skupisko samochodów zostało zalane wodą.

saredgna2

Mówi się, że to wina nie tylko ulewnego deszczu, ale celowego otwarcia tamy na jeziorze Liscia, która ryzykowała przerwanie. (Mówi się w mieście, oficjalnie informacja jest niepotwierdzona.)

Huragan Cleopatra nie oszczędził żadnego zakątka Sardynii: w Oliena zginął policjant eskortujący karetkę pogotowia, w Bitti szuka się ojca, który razem z synem został porwany przez furię rzeki Rio Mannu (synowi udało się złapać gałęzi drzewa), w Galtelli 50 rodzin zostało bez dachu nad głową, droga do Nuoro jest nieprzejezdna z powodu ogromnej wyrwy, w Uras żona utopiła się we własnej kuchni ratując męża…

Na całej wyspie odwołano kursy autobusów i pociągów (wczoraj podróż naprzemiennie pociągiem i autobusem z Cagliari do Sassari trwała 9 godzin), statków i samolotów. W Olbii zarekwirowano kilka hoteli na potrzeby ofiar powodzi.

A słońce już zaszło za chmury i znowu pada…

Dziękujemy za tę szczegółową relację Renacie Suchodolskiejhttps://poloniasardynia.blox.pl/html




Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *