Aleksandra Seghi i miasta widma w Toskanii

1 lipca b.r. na rynku wydawniczym pojawi się siódma książka Aleksandry Seghi pt. “Miasta widma w Toskanii. Przewodnik, historia, tradycja, ludzie”. Wydawcą jest firma Barwa.

OKLADKA przod czerwiec miasta widma w Toskanii

Autorka zafascynowana fenomenem opuszczonych miast, wprowadza czytelnika do tajemniczej, jeszcze nieodkrytej przez turystów Toskanii. Zainteresowana tym niecodziennym tematem postanowiłam zadać kilka pytań Aleksandrze:

– Olu skąd taki pomysł na książkę?
– Po raz pierwszy o opuszczonych miastach usłyszałam w 2000 roku. Wraz z przyszłym mężem pojechaliśmy do Castelnuovo dei Sabbioni. I było to dla nas wielkie przeżycie, które pozostało głęboko w pamięci. Szkoda, że wtedy używało się aparatów z kliszą. Z wycieczki mam dosłownie kilka zdjęć. Teraz aparatem cyfrowym zrobiłabym minimum 500 fotografii. Zawsze fascynował mnie temat zatopionego miasta w rejonie Garfagnana i co jakiś czas wypytywałam w okolicach, kiedy woda zostanie ponownie wypuszczona. Ogólnie jednak musiało minąć 14 lat, by temat miast widm powrócił do mnie na dobre. Od pierwszych miesięcy 2014 roku zaczęłam regularnie odkrywać opuszczone miasta. I przesiąkłam tym tematem.
– Jak to możliwe, że całe miasta zostały wyludnione?
– Przyczyn jest kilka. Lecz najważniejszą i najczęściej powtarzającą się jest tzw. boom ekonomiczny we Włoszech związany z rozwojem kraju. Mowa o latach 60-tych XX wieku. Ludzie decydowali się na przemieszczanie do większych miast, które gwarantowały im lepszą i bardziej opłacalną pracę.

– Co takiego fascynującego jest w tych miejscach widmach?
– Dla mnie to kontakt z żywą historą danego terytorium. Niektóre miasta powstały w XI wieku lub sięgają nawet czasów etruskich. Czasem w kościołach zachowały się freski, fragmenty ornamentów. W domach stoją meble, a w bottegach sprzęt rzemieślniczy. Przechadzasz się po takich miasteczkach i możesz wyobrazić sobie, jak kiedyś wyglądało tu życie.

8 castiglioncello

Fot. www.aleksandraseghi.com

– Czy łatwo do nich dotrzeć?
– Nie zawsze miasteczka znajdują się na mapie. Stąd w mojej książce znajdzie się bardzo dokładny opis jak do nich dojechać. Stworzyłam więc pierwszy przewodnik po opuszczonych miastach, który jednocześnie opisuje historię i tradycje.

– Nie zabrakło również przepisów kulinarnych!
– Nie mogło ich zabraknąć. Chociaż przyznam, że początkowo w ogóle nie brałam tego pod uwagę. Dopiero podczas spotkań z ostatnimi mieszkańcami miasteczek zdałam sobie sprawę, że kuchnia w ich życiu grała ogromną rolę. Żywili się tym, co zdołali zebrać lub uprawiać. Krowy, kozy czy owce dawały mleko, z którego potem wyrabiano sery. W książce znajduje się 11 przepisów wykorzystywanych również w małych, toskańskich miasteczkach, które obecnie są już niezamieszkałe.

– Komu poleciłabyś swoją najnowsza książkę?
– Na pewno zainteresują się nią miłośnicy Toskanii i książek o tym regionie. Myślę jednak, że temat miast widm jest na tyle fascynujący, że do książki zajrzą wszyscy, którzy lubią ciekawe opowieści, w których przeplatają się nawet historie o duchach. W książce znajduje się wiele kolorowych zdjęć oraz, tak jak wspomniałam wcześniej, również przepisy kulinarne.

Aleksandra Seghi w jednym z opuszczonych miejsc w Toskanii

Aleksandra Seghi w jednym z opuszczonych miejsc w Toskanii

– Gdzie będzie można zakupić książkę?
– Narazie nie będzie dostępna w dużych księgarniach sieciowych. Na pewno znajdzie się w małych księgarniach czy na Allegro. Polecam bezpośredni kontakt z wydawcą (mail: [email protected]) lub ze mną (mail: [email protected])

– Dziękuję za rozmowę.
– Dziękuję i pozdrawiam czytelników Polaków we Włoszech.

 

Portal Polacy we Włoszech jest patronem medialnym książki Miasta widma w Toskanii.

Z Aleksandrą Seghi rozmawiała Agnieszka B. Gorzkowska




One thought on “Aleksandra Seghi i miasta widma w Toskanii

  1. Marta

    Super książka. Zupełnie inna niż wszystkie „romanse” które mają Toskanię w tle. Niezwykle ciekawa. Aż się chce wyruszyć na podboje tych opuszczonych miast.

    Reply

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *