Sportowe espresso – 24 maja

Dzisiaj poznaliśmy nazwiska 30 graczy, którzy dostali powołanie na dalszą część zgrupowania Squadra Azzurra przed Euro 2016. Pojawili się zawodnicy, którzy nie mogli przyjechać w pierwszym terminie.  Kilku także odpadło. Zanim jednak przeanalizujemy wybory, trzeba będzie wspomnieć o historii jednego meczu.

A może ten mecz wcale historii nie ma? Jedyne z czego można zapamiętać finał Coppa Italia to, że dzięki wygranej, Juventus jako pierwszy obronił podwójną koronę we Włoszech. Tak naprawdę, piłkarze Bianconerich, są już od dwóch tygodni na wakacjach, co było widać po ich grze.

Tydzień temu pisałem, że „rozbity” Milan nie będzie miał szans w tej rywalizacji. Oczywiście piłkarze Rossonerich postanowili tę tezę obalić. O dziwo stali się stroną dominującą. Potrafili używać pressingu i zmuszać Juventus do straty. Stworzyli nawet kilka groźnych sytuacji, ale większość ze strzałów lądowała na trybunach, bądź czyścili je obrońcy.

Doszło do dogrywki, w której Stara dama postanowiła na chwilę oderwać się od drinków z parasolkami i wyjść na boisko. Jak to się skończyło? Biedny Milan popełnił błąd w obronie i Alvaro Morata strzelił gola. Asystę zaliczył Cuadrado, który pięknie dośrodkował z prawego skrzydła.

No cóż. Można narzekać, że ten mecz był nudny. Można też tłumaczyć, że finały często są nudne, bo każdy boi się wychylić zza gardy. Tu jednak chodziło o coś innego. Drużyna będąca w dołku zmierzyła się zespołem, który tak naprawdę był myślami gdzie indziej. Wystarczyło, że Juventus wrócił na dziesięć minut i było po ptakach.

Pełniący funkcję trenera Milanu – Christian Brocchi – powiedział, że pierwszy raz widział, jak piłkarze realizują jego założenia. Skromniś z niego. Jeden lepszy mecz to i można autoreklamę zrobić. Zwłaszcza, że w przyszłym sezonie raczej zatwierdzony nie zostanie. Kto wie, może dzięki takiemu wielkiemu osiągnięciu znajdzie pracę w jakimś innym klubie?

Massimiliano Allegri powiedział z kolei, że tego wieczoru nie grało się łatwo. Łatwo to się tego Juventusu nie oglądało. Mistrzowi nie przystoi podchodzić do finału krajowych rozgrywek z tak lekceważącym stosunkiem. Na szczęście mamy to już za sobą.

Jaki był największy plus tego meczu? Zdecydowanie przyjemnie było zobaczyć znów pełne trybuny na Stadio Olimpico. Ten cały sezon rzymscy kibice solidarnie protestowali przeciwko barierom, którymi postanowiono rozdzielić sektory najbardziej zagorzałych fanów, czyli Curva Sud i Curva Nord. Dzielnie trwali w swym postanowieniu do końca, ale bariery raczej pozostaną. Jedyną szansą na ich zlikwidowanie jest bowiem pokazanie, że kibice będą grzeczni. Takie ultimatum postawił prefekt Rzymu. No a że ultrasi nie przychodzą się pokazać w ogóle? Cóż, mamy impas.

* * *

Skutkiem tego, że Milan przegrał finał, jest historyczny awans Sassuolo do europejskich pucharów. Jeśli ten kopciuszek pokaże w Lidze Europy podobną ambicję co w Serie A, to będzie przyjemnie oglądać ich mecze.

Jest jednak jedno poważne zagrożenie, o którym już parę razy wspominałem. Neroverdi muszą utrzymać obecną kadrę jeszcze chociaż przez jeden sezon. Będzie to jednak bardzo ciężkie, bo wielu zawodników wchodzi tam właśnie w najlepszy dla piłkarza wiek, przez co mogą być smacznymi kąskami dla większych. Kilka ważnych ogniw pozostaje jedynie na wypożyczeniu i mogą one być szybko ściągnięte z powrotem do macierzystych klubów. Taki Berardi należy do Juventusu i jest w tej chwili wyceniany na około 20 mln euro. Pewnie będą chcieli go przehandlować.

Z własnych diamentów mają Vrsaljko, czy też Sansone. Obydwaj zaliczają świetny sezon i Sassuolo będzie musiało im zaoferować góry złota, żeby dalej chcieli zostać. Naprawdę ciekawi mnie ta drużyna, a zwłaszcza to, jak jej zarząd przeprowadzi mercato. Tak więc, albo Neroverdi staną się bohaterami kilku głośnych transferów, albo zagrają parę dobrych meczów w Lidze Europy.

Czytaj dalej: prostozboku.pl

Korespondencja: Jakub Borowicz, autor z bloga Prosto z Boku 

Stadio Olimpico Roma fot. wikipedia

Stadio Olimpico Roma
fot. wikipedia




Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *