W 1946 roku przy via Emilia powstał polski cmentarz wojenny.Tam pochowano żołnierzy 2 Korpusu, ktόrzy polegli w walkach na Linii Gotόw, w Apeninie Emiliańskim.
Na terenie wydzierżawionym od pani Ines Azzolini żołnierze 10 Batalionu Saperόw 2 Korpusu Polskiego, na życzenie swego dowόdcy gen.Andersa,przy pomocy włoskich specjalistόw i kamieniarzy, w ciągu pięciu miesięcy, wybudowali cmentarz, dla swoich poległych kolegόw.
Uroczyste poświęcenie tej nekropolii miało miejsce 12.10.1946.
I tak już od 70 lat w dniu 2 listopada odprawiana jest Msza św. za tych co tam spoczywają.
I tak było i w tym roku. Mszę odprawił duszpasterz Polskiej Misji Katolickiej w Bolonii ks.Tomasz Klimczak. Przybyli przedstawiciele władz Bolonii, San Lazzaro di Savena oraz reprezentanci innych wlodz miejskich. Polska strone reprezentowali konsulowie z Mediolanu Nie zabrakło przedstawicieli środowisk polonijnych z Ceseny, Forlì, Imoli i Savignano sul Panaro.
Uroczystości religijne rozpoczęła pieśń „Boże coś Polskę”. Zamiast tradycyjnego kazania ks.Tomasz wraz z wiernymi odmόwił litanię do Wszystkich świętych. A wśrόd nich został przywołany św.Jan Paweł II, ktόry dwukrotnie w 1970 i 1982 odprawił Mszę na bolońskim cmentarzu.
Wśrόd wiernych obecnych w 2016 byli Ci , ktόrzy wόwczas tam byli wraz z nim i modlili się za zmarłych z 2 Korpusu. Nie zabrakło potomkόw kombatantόw, ktόrzy pozostali we Włoszech i założyli rodziny. Po uroczystościach religijnych i odśpiewaniu Hymnu Narodowego, nastąpiło złożenie okolicznościowych wieńcόw i wiązanek. Zapalono świece u stopni ołtarza polowego. Potem zebrani udali się na cmentarz gdzie spoczęli żołnierze pochodzący z krajόw należących do Commonwealth. Oni też ramię w ramię z Polakami walczyli na Linii Gotόw i też spoczęli na Włoskiej Ziemi.
Bolońskie nekropolie przypominają potomnym, że tamci żołnierze walczyli za „wolność naszą i waszą” a teraz leżą ramię przy ramieniu –tak jak szli i jak padli w boju.
Anna Pankowska
Stowarzyszenie „VIA dell’AMBRA”
Witam mój wójek Bolesław Kownacki z 3 Dywizji Strzelcow Karpacki ożenił się z włoszką 1944 lub 1945 roku potem wyjechał do Argentyny pozostawiając dwie córki . Proszę o pomoc w odnalezieniu ich . Pozdrawiam
Anna Gajewicz