Osa, która podbiła świat

Ach, to cudowne uczucie wolności, jedno z synonimów wiosny i budzącej się do życia natury, włoskiego Dolce Vita, romantycznych wycieczek wśród lasków sosnowych, wiatru we włosach, wypadów za miasto, slow life na dwóch kółkach.

O czym mowa? Pomogę wam. Skoro mowa o dwóch kółkach, to może chodzić np. o skuterek, jeśli dodamy element przyrodniczy np. w postaci natrętnego owada jakim jest osa i jeszcze miasto, z którego do was piszę to wyjdzie nam ciekawy rebus. Spróbujmy go rozszyfrować wspólnie; jak skuter to tylko Vespa, jak miasto to Genua. No więc z jakim miastem kojarzy się wam historia najsławniejszej osy świata? Oczywiście z Genuą. Tak tak moi Drodzy, “Vespa”, bo tak brzmi nazwa oryginalna, (odpowiednik słowa “osa”)  tego  znanego  wszystkim, dwukołowego pojazdu, dzisiaj obywatela świata i wciąż żywej legendy jest rodem z Genui. Lubiany, praktyczny, użyteczny skuterek zapewnił koncernowi Piaggio globalny sukces, którym firma cieszy się do dnia dzisiejszego.

Dla samej Genui skutery są zbawieniem. Miasto o pagórkowatej strukurze, dużej ilości trudno dostępnych dla samochodów, wąskich dróg, byłoby sparaliżowane, gdyby nie skutery. Faktem jest, że samochodziarze i skuterowcy nie pałają do siebie wzajemną miłością. Skutery i motory śmigają i wyskakują niespodziewanie z każdej strony, co przy włoskim stylu poruszania się po drogach, nie powinno nikogo dziwić, ale pomimo tego, są denerwujące.Trzeba być bardzo uważnym, a przede wszystkim przewidującym. O ogromnej ilości zwolenników poruszania się na dwóch kółkach mogą świadczyć nie tylko przepełnione parkingi, ale także fakt, że ilość właścicieli skuterów zdecydowanie przewyższa ilość właścicieli samochodów.

Nazwę “Vespa” wymyślił przypadkowo sam Piaggio: gdy ujrzał prototyp MP6, jego szeroki tył nadwozia oraz wąską „talię” wykrzyknął: „Sembra una vespa!”, „wygląda jak osa”, i tak już zostało. A wszystko zaczęło się w Genui, gdzie w 1884 r. dwudziestoczteroletni Rinaldo Piaggio rozpoczął produkcję wyposażenia statków i okrętów. Z czasem firma rozszerzyła działalność i zajęła się budową wagonów kolejowych i tramwajowych, lokomotyw oraz wozów dostawczych. Z nadejściem I wojny światowej firma Piaggio zaczęła działać także w branży lotniczej, na której skupiła swoją produkcję na przestrzeni kilku kolejnych dekad. Firma produkowała samoloty, rozrastała się przejmując nowe fabryki: w 1917 r. zakład w Pizie a 4 lata później niewielką wytwórnię w Pontaderze, która z czasem stała się centrum produkcji lotniczej, gdzie produkowano śmigła, silniki oraz kompletne samoloty, a w tym sławny Piaggio P108, zarówno w wersji cywilnej jak i wojskowej.

Do wybuchu II wojny światowej, firma Piaggio stała się jednym z wiodących, włoskich producentów samolotów, co z kolei stało się przyczyną tego, że jej fabryki, znajdujące się w Genui, i Finale Ligure Pontaderze stanowiły wrażliwe cele wojskowe które niestety mocno ucierpiały podczas ataków wojennych. Po zakończeniu wojny, synowie Rinaldo, Enrico i Armando bardzo aktywnie zaangażowali się w odbudowę firmy i ponowne uruchomienie produkcji. Najtrudniejsze zadanie otrzymał Enrico, któremu powierzono największy zakład w Pontederze. Podjął on odważną decyzję o całkowitej zmianie profilu działalności firmy. Dostrzegając potrzeby kraju, zrujnowanego przez wojnę postawił na produkcję prywatnych środków transportu. Swoje plany i ambicje mógł wcielić w życie dzięki wyjątkowej koncepcji opracowanej przez inżyniera lotniczego Corradino D’Ascanio (1891-1981), koncepcji pojazdu dwukołowego, który miałby zawojować świat.

Corradino nie był zwolennikiem motocykli. Uważał że są niewygodne, nieporęczne oraz trudne w obsłudze; po złapaniu gumy ciężko wymienia się w nich koła, a co gorsza, łatwo można się nimi umazać np. na skutek kontaktu z łańcuchem. W oparciu o doświadczenia z branży lotniczej inżynier opracował taką konstrukcję pojazdu, która przewidywała wyeliminowanie klasycznych wad motocykli. Z pomocą swego zaufanego kreślarza Mario D’Este, Corradino potrzebował zaledwie kilku dni by doszlifować swój projekt i w kwietniu 1946 r. w Pontederze skonstruować pierwszą Vespę – Osę która podbiła świat i serca.

Korespondencja z Ligurii: Dorota Czałbowska,  autorka Strada Nuova




Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *