Uczymy języka polskiego we Włoszech: Wspomaganie edukacji polonijnej poprzez naukę języka polskiego jako obcego

Wspomaganie edukacji polonijnej poprzez naukę języka polskiego jako obcego

Kolejny artykuł z serii „Uczymy języka polskiego we Włoszech”, tym razem  poświęcamy uczeniu języka polskiego jako obcego i drugiego.

Jestem nauczycielem języka polskiego z wieloletnim doświadczeniem zdobywanym poprzez lata pracy w szkołach w Polsce jak i za granicami kraju. Od 12 lat uczę dzieci polskie mieszkające poza granicami Polski. W pierwszych latach mojej pracy, uczniami mojej klasy były dzieci urodzone w Polsce. Były to dzieci, które – z takich, czy innych powodów – przyjechały wraz z rodzicami do Włoch. Dla dzieci tych, język polski był językiem pierwszym i w tym języku kontaktowały się z rodzicami.

Z czasem sytuacja zmieniła się. Do Szkoły Polskiej w Rzymie  zaczęto przyprowadzać dzieci, których znajomość języka polskiego była niewielka, co często uniemożliwiało rozpoczęcie nauki w klasie. Koniecznym stała się dodatkowa praca nad wdrożeniem dziecka w proces szkolny.

Dyrekcja mojej szkoły i grupa nauczycieli założyła w tym celu Stowarzyszenie Nauczycieli  Kultury i Języka Polskiego. Stowarzyszenie postawiło sobie za cel miedzy innymi  nauczenie języka polskiego dzieci, które języka polskiego nie znają, a pochodzą  z rodzin polskich czy też rodzin mieszanych: polsko-włoskich.

Od lat współpracuję z tym stowarzyszeniem, ucząc dzieci w wieku wczesnoszkolnym oraz młodzież języka polskiego jako obcego.

Prowadzę  również obok normalnych zajęć szkolnych, kursy, oraz zajęcia wyrównawcze dla uczniów, którzy rozpoczynając naukę w Szkole Polskiej maja zbyt duże  braki językowe aby w pełni uczestniczyć w zajęciach szkolnych. Szkoła Polska bowiem nie prowadzi kursów języka polskiego ale nauczanie w języku polskim.

Podkreślę tutaj, że jako nauczyciel SPK w Rzymie oraz członek wspomnianego stowarzyszenia uczę zatem języka polskiego jako ojczystego, jako drugiego – dziedziczonego i jako obcego.

Robię to z przyjemnością i z pełnym przekonaniem, gdyż uważam, iż język jest jednym z najważniejszych elementów  tożsamości narodowej i jego zanik powoduje zerwanie więzi z krajem rodziców i przodków. Uważam również, że jezyk to granica naszych światów, i poprzez poznanie drugiego jezyka, te światy rozszerzają się. Stajemy się mądrzejsi i bogatsi o ten drugi język, o tę druga kulturę i jej świat.

W tym artykule chciałabym się podzielić wiedzą jak organizować kursy języka polskiego jako obcego i ewentualnie drugiego.

Przystępując do nauczania , zawsze musimy sobie odpowiedzieć na 4 podstawowe pytania:

  1. Czego uczyć,
  2. Z czego uczyć,
  3. Jak uczyć,
  4. Jakimi technikami sprawdzać stopień opanowania materiału językowego przez uczących się.

W podobny sposób przystępujemy do organizacji kursów języka polskiego.

  1. Czego uczyć?

Prawie oczywista wydaje się odpowiedz – języka polskiego! Odpowiedż na pytanie nie jest jednak taka prosta.

To czego uczymy opisujemy z reguły w planach i programach nauczania, które stanowią podstawę programu dydaktycznego. Ich ostateczny kształt  uzależniony jest między innymi od takich czynników jak wiek uczących się, ich możliwości, długość kursu, jego intensywność itp. Przy czym należy pamiętać, że dobry program nauczania języka powinien być zgodny z wymogami językoznawstwa stosowanego oraz uwzględniać potrzeby ucznia.

Obecnie głównym celem nauczania języka obcego jest rozwijanie  kompetencji komunikacyjnej uczacych się, definiowanej jako umiejętność posługiwania sie systemem językowym w konkretnych sytuacjach „ Kompetentny użytkownik języka umie bowiem zdobywać i przekazywać informacje w mowie i w piśmie w sposób poprawny i odpowiedni w danej sytacji /H. Komorowska,2002’9/.

Na poziomach samodzielności i biegłości mozna spotkać dwa typy uczących się:

– tych, którzy pobierają  naukę systemem szkolnym

– i tych, którzy znają język” ze słuchu”.

Dla tych, którzy znają jezyk ze słuchu, trzeba więc przygotować inny program, uwzgędniający inne słownictwo, inny stopień trudności. Ta wiedza jest mi, jako nauczycielowi   potrzebna, gdy uczę pisowni. Muszę wtedy pamiętać, że większość prac kontrolnych  powinna być przeprowadzana  pisemnie, aby wzmacniać kompetencje pisania  i oceniana według ustalonych kryteriów.

Przystępując do pracy, muszę też wiedzieć na jakim poziomie jest  znajomość języka dziecka” który słyszy”, bo przecież  dzieci, które do mnie przychodzą, nawet jeśli  nie mówią po polsku, to w jakimś stopniu z językiem polskim sa osłuchane i najczęściej rozumieją  proste zdania i proste komunikaty. Jest to wynik- czy to ich podróży do Polski, czy też przebywania  w grupach polonijnych, w miejscu ich zamieszkania, czy kontaktów rodzinnych.

Tak więc odpowiedz na pytanie: czego uczyć i jak napisać dobry program dla dziecka polonijnego nie jest taka prosta. Nauczycielom, którzy zaczynają prace radziłabym na początek  twórcze dostosowywanie  istniejących programów  a nie pisanie własnych. Na to przyjdzie czas wraz ze zdobywanym doświadczeniem.

Dużo trudniej niestety jest przygotować program nauczania języka polskiego jako drugiego niż języka obcego, bo ciągle mamy jeszcze zbyt mało literatury na ten temat. A pozycje przygotowane np. z myślą o dzieciach mieszkających w Niemczech czy USA, niekoniecznie sprawdzają  się we Włoszech.

Ja osobiście pracowałam  nad przystosowaniem, modyfikacją,  wdrażaniem i ewaluacją programów nauczania języka polskiego jako drugiego w nauczaniu dziecka dwujęzycznego, ze szczególnym uwzględnieniem różnego poziomu znajomości języka polskiego kilka lat.

Pomocne tutaj były dla mnie szkolenia z zakresu pracy z dzieckiem dwujęzycznym „ Dziecko dwujęzyczne – problem czy skarb?”, organizowane przez Stowarzyszenie Nauczycieli Kultury i Języka Polskiego w Rzymie,  kurs  logopedii oraz Studia Podyplomowe z Naucznia Języka Polskiego jako Obcego odbyte w Rzymie a organizowane przez Uniwersytet Cieszynski..

Dzięki wiedzy wyniesionej ze studiów i z tamtych szkoleń, zmodyfikowałam programy naucznia języka polskiego jako obcego na poziomie A1,  A2 i  B1 i przystosowałam do pracy z dzieckiem, posługującym się językiem polskim jako drugim ( dziedziczonym), które wywodzi się z polskiej lub z mieszanej rodziny, wraz z rodzicami może mówić po polsku w domu, a na zajęciach wyrównawczych dostaje tylko zakres wiedzy  i umiejętności do opanowania  wraz z odpowiednimi ćwiczeniami.

Program ten, uwzględniając pracę rodzica,  rozszerza zakres metod pracy z dzieckiem, wzbogacając go o możliwość dodatkowej konwersacji oraz uwzględnia zadania i ćwiczenia z słuchania i mówienia, potrzebne do wprowadzenia języka polskiego jako języka drugiego. Konieczne jest również rozszerzenie zakresu słownictwa, z tego „domowego” na słownictwo związane z grupą rówieśniczą czy też z poziomem dojrzałości intelektulnej ucznia.

Lekko modyfikując ten program, prowadzę   również zajęcia wyrównawcze  z uczniami, którzy zostali przyjęci do naszej szkoły i rozpoczynali naukę na III etapie edukacyjnym, ale ich znajomość języka polskiego była słaba. Muszę zaznaczyć, że w tego typu pracy konieczne jest zinwidualizowanie podejścia do ucznia. Wstępna diagnoza, jaką przeprowadzam, wskazuje obszar, nad którym szczególnie trzeba pracować.

U jednych może to być problem z dwuznakami w piśmie, u drugich słaba znajomość języka w mowie, a jeszcze u innych brak swobodnego wymawiania i używania trudniejszych wyrazów. Trzeba tutaj też zaznaczyć, iż na pozytywny efekt zajęć wyrównawczych, wpływa postawa dziecka i rodzica. Często dziecko przychodzi do szkoły tylko dlatego, żeby nie sprawić przykrości rodzicom. Jego postawa jest bierna i ciężko z nim się pracuje. Natomiast są dzieci, które zachęcone przez rodziców i przez nauczycieli szybko przyswajają jezyk, traktując to jako inwestycje w przyszłość i wielka przygodę. Szybko  integrują sie w zespole klasowym i łatwo nadrabiają braki w języku.

Proces ten będzie  szybszy i bardziej efektywny, jeśli uczniowie będą rozmawiali  w domu po polsku.

Przypominam zawsze rodzicom, ze aby język drugi nie zanikał i utrwalał się konieczne jest przynajmniej 25 godzin tygodniowo. Szkoła zapewnia dziecku  tylko 5, a kurs 1,5 godziny.

Częste spotkania z rodzicami, warsztaty i szkolenia dla rodziców z zakresu dwujęzyczności sa równie ważne jak samo prowadzenie kursu.

  1. Z czego uczyć ?

Powoli nasz rynek wydawniczy wypełnia sie książkami i pomocami, które możemy wykorzystać do pracy z dzieckiem polonijnym. Materiały te są opracowane na podstawie doświadczeń polonistów, pracujących za granicami Polski. Często pozycje te  mają obudowę w postaci webinariów, poradników itd.Wybierając je, musimy zwracać uwagę  przede wszystkim na to w jakim wieku mamy grupę, ponieważ implikuje to inny zakres słownictwa i inny sposób podawania materiału.

Najlepsze byłyby te książki, które miałyby opracowanie materiału dla dziecka w języku kraju, z którego dziecko pochodzi. I chociaż nie jest to zgodne ze współczesną metodyka nauczania języków obcych, to ze względu na to, że dziecko już  zwykle  język ze słuchu zna- i chce dla tej swojej wiedzy potwierdzenia, to taki słowniczek jest mu w pracy bardzo potrzebny.

Takich pozycji dla dzieci włoskojęzycznych na razie nie ma. Pozostaje nam zatem samemu  taki słowniczek stworzyć.

W stowarzyszeniu stosujemy z  powodzeniem podręczniki z serii „Hurra! Po polsku”, wydawnictwa Prolog, „ Bawimy się w polski” autorstwa Aleksandry Achtelik, czy ostatnio „Lubię polski”, Agnieszki Rabiej.

  • Jak uczyć?  
  • Jak sprawdzać ?

Odpowiedzi  na to pytanie jest tysiące. Zależy to przed wszystkim od wieku, stopnia zaawansowania znajomości języka, chęci a przede wszystkim od tego jakie kompetencje i jakie sprawności językowe chcemy wzmacniać. Zależy to również od kompetencji nauczyciela. Odsyłam tutaj wszystkich do doskonałego podręcznika prof. Ewy Lipińskiej i dr Anny Seretny „ABC  metodyki nauczania języka polskiego jako obcego”.

Tam również znajdziecie państwo odpowiedż na pytanie, jak sprawdzać wiedzę i umiejętności, które przekazujecie swoim uczniom.

Moja rada  : nie nudzić, nie zniechęcać, czasami lepiej mniej a dokładniej i ciekawiej. Z moich doświadczeń wynika, że uczniowie bardzo chętnie rozwiązują wszystkie, krótkie ćwiczenia. Niestety, nie do końca zdaje to egzamin w postaci płynnego wyrażania swoich myśli. Potrzebna jest tutaj szeroka warstwa leksykalna, gdyż głównym celem nauki języka obcego jest nie tyle budowanie i rozumienie gramatycznie poprawnych wypowiedzi, ile sprawne posługiwanie sie systemem  językowym czyli umiejetność tworzenia płynnych, spójnych, adekwatnych do sytuacji wypowiedzi, zgodnych z normami gramatycznymi i konwencjami społeczno-kulturalnymi. Zawsze zwracam uwagę na ważność dialogu i rozmowy, podczas zajęć.Nie jest to łatwe w praktyce, bo prowadzenie w ten sposób grupy, wymaga od prowadzącego dużo energii i pracy, ale zdaje to w końcu egzamin. W nauczaniu języka obcego ważna też jest automatyzacja.  I pomimo, że wydaje się  to nudne,  jest konieczne w utrwaleniu trudniejszych zwrotów i związków.

Aby ta praca była ciekawsza: polecam gry, zabawy, wierszyki i piosenki. Proponując uczniom udział w rozmaitych zabawach trzeba pamiętać o przygotowaniu ich do wykonania zadania nie tylko od strony gramatycznej ale i leksykalnej. Utrwalamy  również w ten sposób prawidłową wymowę, czyli wzmacniamy sprawności z dziedziny fonetyki.

Rola rodziców.

Kończąc, pragnę podkreślić szczególną role rodziców. W nauczaniu języka obcego funkcjonuje tzw. metoda Callana. Polega ona na tym ,że osoba żyje i funkcjonuje w jezyku, który dla nie jest obcy i poprzez tę obecność nabywa umiejętności w poznaniu tegoż jezyka. Jeśli jezyk polski dla dziecka jest obcy, sprawcie, aby stał się dla nich, dzięki Wam, bliski. Zastosujcie tę metodę , przekształcając ją w OPOL, kiedy to jedna osoba stosuje  jeden język  np. podczas obiadu,czyli w określonej sytuacji. Możecie też rozmawiać z nim, zawsze po polsku przez określony czas np tylko przez 15 min, potem poł godziny itd. Starajcie się, aby dziecko  mówiło prostymi zdaniami, bierzcie za dobrą monetę jego próby porozumiewania się, poprawiajcie poprzez parafrazę , tzn. powtarzajcie wypowiedz dziecka w poprawny sposób. Nigdy natomiast nie zwracacje mu uwagi na fakt, że źle mówi.

Przykład : podczas spaceru dziecko wykrzykuje – „Ale tu rośnie kwiaty dużo!” . Nasza reakcja w formie parafrazy – Tak, ale tu rośnie dużo kwiatów!”.

Dla nauczyciela zbyt duża liczba błędów popełnianych na etapie ćwiczeń komunikacyjnych powinna być sygnałem, że zbyt mało czasu  poświęcono na ćwiczenia automatyzujące albo, że wprowadzono daną strukturę w niewłaściwy lub niepełny sposób.

W procesie poznawania języka zaczynamy od słuchania, poprzez mówienie, czytanie i pisanie. Zawsze w tej kolejności, nigdy inaczej.  Dzieci ze słuchaniem zwykle  sobie radzą, ważne pozostaje mówienie.czyli najważniejszy człon komunikacyjnej funkcji języka. I Nam i Wam zależy, aby on się rozwijał.

 

Marta Lazarowicz

Nauczyciel języka polskiego w Szkole Polskiej w Rzymie, nauczyciel w Stowarzyszeniu Nauczycieli Języka i Kultury Polskiej w Rzymie.




Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *