Jeden z terrorystów z zamachu w Londynie miał pochodzenie włosko-marokańskie. Mówi jego matka z Bolonii (video)

Joussef Zaghaba – oto trzeci zidentyfikowany terrorysta z sobotniego zamachu w Londynie. 22 letni Zaghaba z pochodzenia włosko-marokańskiego (ojciec Marokańczyk – Mohamed – i matka Włoszka – 68 letnia Valeria), urodził się w Maroko w 1995 roku, gdzie zamieszkiwał  wraz z ojcem i matką przez ok. 20 lat, po czym matka Valeria po rozwodzie z mężem powróciła do Włoch w okolice Bolonii, do Fagnano Valsamoggia. Syn odwiedzał ją tam kilkakrotnie.

W 2016 roku mężczyzna został zatrzymany na lotnisku w Bolonii, posiadał bilet tylko w jedną stronę, udając się do Stambułu, i prawdopodobnie miał przedostać się stamtąd do Syrii. Po przeszukaniu zawartości plecaka i sprawdzeniu telefonu komórkowego, w którym znaleziono islamskie video o zawartości religijnej, władze wloskie uznały, że nie ma wystarczających podstaw do zaaresztowania go,  tym bardziej, że nie był on nigdy notowany władzom policji.  Aczkolwiek policja włoska przekazała władzom brytyjskim jego dane zwracając uwagę, że może być on osobą niebezpieczną.

Włoski wywiad informował o miejscach pobytu i częstych podróżach Zaghby zarówno władze Maroka, jak i Wielkiej Brytanii. Matka Zaghaby przy zatrzymaniu go na lotnisku przeczuwała dziwne zamiary syna i próbowała przekonać policję by nie pozwoliła mu wyjechać do Stambułu, a wcześniej była przekonana, że syn udawał się do Rzymu do pracy.  Po czym od tego momentu kobieta zaczęła współpracować z policją włoską. Włoscy funkcjonariusze już wówczas podejrzewali zamiary terrorystyczne Joussefa.

Ciotka Joussefa,  Franca, mieszkająca niedaleko jego matki nadal jest w szoku i nie może do dziś uwierzyć w to co się stało. Drżącym głosem mówi, że był on dobrym chłopcem i nie godzi się  z myślą że został zamordowany przez policję brytyjską oraz, że mordował w imię Allaha. Wspomina także, że Joussef często powtarzał, że wyjeżdża do Londynu gdyż tam łatwiej o pracę i są tam krewni ojca, którzy na pewno mu pomogą.

Natomiast jego matka, która przeszła na islam w młodości, już od jakiegoś czasu miała syna na oku,  przyznała że miał zmienione spojrzenie na świat, a także zachowywał się w inny sposób przeczuwała, że coś ukrywa. Na początku łudzila się, że jest to tylko moment przejściowy gdyż była przekonana że bardzo dużo pracował jako kelner oraz pomoc kuchenna, i to także uśpiło jej czujność.

Matka terrorysty przyznaje, że dołączy się do wielu imam, nie uczestnicząc w pogrzebie syna, aby dać silny sygnał politykom, a także rodzinom ofiar, i będzie dążyć do tego aby podobne tragedie  nigdy już  się nie wydarzyły. Nie chce przebaczenia, ale chce by ci co wyznają islam nauczyli się wyznawać go poprawnie, wedlug określonych zasad.

Korespondencja z Bolonii: Aneta Malinowska, autorka strony Polacy z Bolonii i okolic i Aneta Malinowska – fotografie, pittura

.

.

Rozmowa z ciotką terrorysty na stronie: www.ansa.it/sito/videogallery/italia/2017/06/06/attacco-londra-parla-la-zia-del-terzo-terrorista_cf3bb564-8147-4c46-b2e1-a4108efc577d.html

.




Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *