Czy Unia Europejska wykaże jakieś praktyczne sygnały solidarności wobec Italii w kwestii kryzysu imigracyjnego? Czy to kolejne puste obietnice?
Na usilne apele premiera Paolo Gentiloniego aby UE dotrzymała obietnic i nie dopuściła aby napływ imigrantów stał się nie do udźwignięcia dla włoskiego społeczeństwa, które jak dotąd reaguje na tę sytuację w sposób wzorowy i niezwykle humanitarny, Francja i Niemcy wstępnie zgodziły się na podstawowe żądania Włoch.
.
.
Żądania Włoch dotyczą głównie przejrzystości finansowania zagranicznych jednostek morskich ONG (pozarządowych organizacji humanitarnych) transportujących imigrantów, ponadto pomocy dla Libii, która miałaby zapewnić kontrolę własnych wybrzeży, i wreszcie relokacji imigrantów w dużych krajach basenu Morza Śródziemnomorskiego, głównie we Francji i Hiszpanii.
.
.
O ile dwa pierwsze żądania są rozpatrywane ze zrozumieniem, to ostatnia kwestia wciąż budzi duże emocje. Tym bardziej, podkreśla premier Francji, że większość imigrantów przybywa do Europy z powodów ekonomicznych.
Poniżej fragmenty wypowiedzi przedstawicieli Hiszpanii, Niemiec i Francji podczas konferencji prasowej w Berlinie 29/06/2017:
HISZPANIA
.
.
NIEMCY
.
.
FRANCJA
.
.
Francja i Hiszpania zdecydowanie sprzeciwiają się otwarcia własnych portów dla statków z imigrantami, a Austria deklaruje, że jeśli napływ imigrantów z Włoch się nie zmniejszy, wyśle na granicę w Brennero 750 żołnierzy.
Oficjalnie wszystkie te decyzje zostały odłożone do nieformalnego szczytu ministrów spraw wewnętrznych krajów UE, zaplanowanego na najbliższy czwartek w Tallinie…