W Chioggi (Venezia) w prywatnym ośrodku plażowym Punta Canna pojawiły się tablice ze zdjęciami Mussoliniego i symbolami faszystowskimi. Ponadto, właściciel ośrodka zawiesił także regulamin, którego zasady są dość bulwersujące, np. „difendere la proprietà sparando a vista ad altezza d’uomo, se non ti piace me ne frego!” (bronić własności strzelając na wysokości głowy, jak ci się nie podoba, to mnie to nie obchodzi), „vietato entrare – camera a gas” (zakaz wstępu – komora gazowa), itp., widnieje też zakaz wstępu dla dzieci.
Właściciel ośrodka, dumny i zagorzały zwolennik dyscypliny faszystowskiej, twierdzi, że jak się komuś coś nie podoba, to może przecież zmienić plażę. Incydent wywołał duży skandal w Chioggi, po tym jak informacja ukazała się w dzienniku LaRepubblica, chociaż są również zwolennicy takiego „reżimu plażowego”, tłumacząc, że przynajmniej nie kręcą się tam wędrowni sprzedawcy i w ośrodku panuje porządek.
.
.
Niemniej jednak interweniowały już lokalne służby: kwestura i prokuratura nakazały usunięcie wszystkich symboli odnoszących się do faszyzmu ponieważ jest to przestępstwo we Włoszech. Zarządca najwyraźniej nie zniechęcił się zakazem i zapowiedział, że powiesi jeszcze lepsze tablice…
.
