Wczoraj w Ostii pod Rzymem zatrzymano polskiego piromana, który prawdopodobnie podpalał lasy Procoio (Pineta di Procoio), naturalnym rezerwacie przyrody na Wybrzeżu Rzymskim.
41 letni Polak nie ma stałego zameldowania i nie umiał wytłumaczyć carabinierom dlaczego znalazł się w lesie, bardzo blisko miejsca, gdzie wzniecony został ogień. W tych lasach od miesięcy wybuchają wciąż nowe pożary. Tylko w dniu wczorajszym strażacy interweniowali ponad 140 razy.
Mężczyzna nie został jeszcze aresztowany, ponieważ nie złapano go na gorącym uczynku, jednak jest podejrzany o podpalenie lasu.