Podczas gdy dla wielu posiadanie jednego samochodu to spełnienie młodzieńczego marzenia, trzymanie w garażu dwóch to czysta ekstrawagancja. Ale co powiedzieć o tych, którzy mają kilkanaście, kilkaset, a nawet… kilka tysięcy? To, co dla jednych jest fanaberią, dla innych stanowi inwestycję lepszą niż akcje, obligacje, fundusze i lokaty razem wzięta. Przyjrzyjmy się najsłynniejszym na świecie prywatnym kolekcjom aut.
Bajecznie bogata
Ponad 5000 – tyle aut znajduje się w prywatnej kolekcji sułtana Brunei Hassanala Bolkiaha, bodaj największej na świecie. Niektóre źródła mówią nawet o 7000. Ale kto bogatemu zabroni?… Gdy ma się 20 miliardów dolarów na koncie i zarabia około 90 euro na sekundę, na co można wydawać pieniądze? Zwłaszcza gdy już postawiło się pałac za ponad 350 milionów dolarów, gdzie armatura pokryta jest diamentami… Ponoć prywatna kolekcja sułtana warta jest około 5 miliardów dolarów. Znajduje się w niej 600 Rolls-Royce’ów, ponad 300 egzemplarzy Ferrari i 500 Mercedesów, ponad 360 Bentley’ów i 200 BMW, liczne Porsche, Jaguary i Jeepy. Wśród perełek są modele, które zostały stworzone specjalnie dla sułtana i nigdy nie weszły do produkcji, m.in. pierwszy SUV Bentleya z 1994 roku, zabytkowy Rolls-Royce pokryty 24-karatowym złotem oraz Ferrari Venice z pięciodrzwiowym nadwoziem na bazie 456 GT. Ci, którzy poszukują dobrze płatnej pracy, mogą być zainteresowani faktem, że motoryzacyjny harem dbający o auta zarabia 200 000 dolarów na tydzień.
Wiecznie kultowa
Gdzie po śmierci chciałby trafić każdy dobroduszny fan motoryzacji? Do Los Angeles… a dokładnie do garażu Jaya Leno, amerykańskiego komika i prezentera telewizyjnego programu „The Tonight Show”. To tam znajdują się bramy motoryzacyjnego raju, po przestąpieniu których oczom ukazuje się ponad 160 cudów na czterech kołach, od przedwojennych takich jak Baker Electric z 1909 roku czy 8-litrowy Bentley z 1931 roku, przez Lamborghini Miura P400 z 1967 roku czy Countach z 1986 roku, po współczesnego McLarena F1 GTR. W porównaniu do kolekcji sułtana Brunei zawartość hangarów Jaya Leno jest warta „jedyne” 350 milionów dolarów.
Niewiarygodnie ciężka
Mężczyzna, który mówi, że rozmiar nie ma znaczenia, kłamie… albo nie widział jeszcze prywatnej kolekcji szejka Hamada bin Hamdana Al Nahyana – członka rodziny królewskiej panującej w Abu Zabi, największym emiracie wchodzącym w skład Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Szejk jest szczęśliwym właścicielem bodaj największego na świecie egzemplarza Dodge’a Power Wagon, który mierzy około 10 metrów i waży 50 ton. Wśród około 200 aut znajduje się również kilka Mercedesów Klasy S, a każdy w innym kolorze, Dodge Viper, Lamborghini Cheetah, Porsche 911 i Hummer’y.
Całkiem modna
Nie tylko z projektowania ubrań, ale i z kolekcjonowania aut słynie urodzony w 1939 roku Ralph Lauren. W jego garażu stacjonuje ponad 70 różnych aut, w tym Ferrari 250 GTO oraz 250 Testa Rossa, McLarena F1 LM, Mercedes 300SL Gullwing oraz Bugatii Veyron i Atlantic Coupe. „Forbes” szacuje wartość kolekcji na co najmniej 300 milionów dolarów. To dopiero sztuka, którą z przyjemnością się jeździ.
Różnorodna
W muzyce Brian Johnson, lider rockowej formacji AC/DC, jest wierny mocnym brzmieniom. Ale jeśli przychodzi do kolekcjonowania aut, to nie jest stały w uczuciach. Sympatią darzy zarówno 4,5-litrowego Bentleya z 1928 oraz ponad 2,5-tonowego Rolls’Royce’a Phantom, którym ponoć porusza się na co dzień, jak i takie auta, jak rzadka i ważąca zaledwie 375 kilogramów Vespa 400, Audi Q7, Fiat 500, Plymouth Prowler, Ferrari 458, zabytkowe Porsche 914-6, Audi R8 czy Citroen DS 23 Pallas.
Klasyczna
Czarne Ferrari Enzo, Maserati Quattroporte, Mercedes-Benz 600 Pullman W100, Lamborghini Miura i Aston Martin DB5 – to tylko nieliczne z aut, które stoją pod domem Jaya Kaya, brytyjskiego muzyka kojarzonego z formacją Jamiroquai. Artysta ma takich rarytasów ponad 50 i stanowią znaczą część jego majątku szacowanego na 75 milionów dolarów.
Zaplanowana z chirurgiczną precyzją
Po sukcesie serialu „Chirurdzy” Patrick Dempsey bez zahamowani może oddawać się swojej prawdziwej pasji – motoryzacji. Po zejściu z planu startował w rajdzie Baja 1000, w wyścigu 24 Hours of Daytona i wymagającym 24h Le Mans. Jak przystało na współwłaściciela teamu wyścigowego musiał mieć w prywatnym garażu takie auto, jak Porsche 911 GT3 RS. W jego kolekcji znajdują się również Lotus Exige, Panoz Esperante, Ford Mustang i Jaguar XK 120.
Wybitnie szybka
Fanem prędkości jest także Nick Mason, czyli perkusista słynnego zespołu rockowego Pink Floyd („Another Brick in the Wall”). Jego kolekcję tworzą w większości wyścigowe modele Ferrari. Niemniej obok Ferrari Enzo można znaleźć McLarena F1 GTR, Astona Martina LM18 Le Mans Team Car i model T3, którym w 1978 roku Gilles Villeneuve wygrał Grand Prix Montrealu w Formule 1
Nie tylko dla kierowców
Charlie Watts, perkusista kultowego The Rolling Stones, jest bodaj najbardziej nietuzinkowym kolekcjonerem aut. Nie ze względu na posiadaną kolekcję zabytkowych aut, o której niewiele wiadomo, ale jej cel. Ulubioną motoryzacyjną rozrywką muzyka jest ponoć… wsłuchiwanie się w dźwięki silników. Tak to bywa, gdy nie ma się prawa jazdy.
Od czego zacząć?
Kolekcjonowania luksusowych aut nie trzeba zaczynać od kolekcjonowania pieniędzy na koncie. Tym bardziej że jak udowadnia wspomniany już Charlie Watts w motoryzacji nie liczy się tylko estetyka, oryginalność i wartość danego samochodu, ale też jego duch i to, co sobą reprezentuje – marzenie, wspomnienie, sukces, prestiż itd.
Bez względu na to, z czym kojarzą się kultowe, luksusowe czy sportowe auta, można je mieć na wyciągnięcie ręki łatwiej niż kiedykolwiek. Nawet pracując za biurkiem 40 godzin w tygodniu jako księgowa, informatyk, urzędnik, kasjer czy sprzedawca. Auto Moto Gadżet dystrybuuje bowiem oryginalne pamięci USB, myszki komputerowe i głośniki bezprzewodowe w kształcie prawdziwych samochodów, tworzone w oparciu o oficjalne licencje koncernów motoryzacyjnych. Można je wykorzystać jako akcesoria biurowe dla pracowników oraz stylowe gadżety reklamowe dla klientów biznesowych. Nie trzeba zatem być miliarderem ani nawet miliarderem, by stworzyć własną prywatną kolekcję unikalnych aut. Ostatecznie, kto sprytnemu zabroni?
Materiał powstał we współpracy z Auto Moto Gadżet .
Gadżety reklamowe to fajny pomysł na miłą niespodziankę.
Pozdrawiam