Sezon na kalabryjskie mandarynki

Mamy już pierwsze tegoroczne, kalabryjskie mandarynki…. wkrótce sezon w pełni.
Kalabryjskie mandarynki – Klementynki Igp (ChOG)

Przepyszne kalabryjskie mandarynki… Klementynki. Mandarynkowy sezon w pełni… jem je o każdej porze dnia i kupuję na skrzynki… nie wiem co zrobić, żeby wyjaśnić Wam czym różnią się one od pospolitych mandarynek…. musicie przekonać się sami… a jaka to zasadnicza różnica.. z liśćmi czy bez, nie ma porównania… są dwa światy i są dwa słońca, tak jak w piosence Maryli Rodowicz…. My tutaj nie używamy suplementów diety… Czy wiecie, że biorąc pod uwagę wysoką zawartość witaminy C, wystarczające jest zjedzenie jednej lub dwóch mandarynek dziennie, aby zaspokoić dzienne zapotrzebowanie na witaminę C osoby dorosłej. Musicie koniecznie spróbować! i przekonać się na własnej skórze, że nie można przestać…., jak to się mówi po włosku „una tira l’altra...” jedna ciągnie drugą… podobnie jak czereśnie, jak się zacznie, nie można się powstrzymać przed następną… a najlepsze klementynki to oczywiście te prosto z drzewa… chciałabym zamienić się z nimi miejscami, najczęściej są uprawiane w nadmorskim pasie terenów, tak więc zawsze mają piękne widoki i zapach morza…

Więcej o tych wspaniałych owocach i o tym czy różnią się od pozostałych mandarynek możecie poczytać na stronie:

Kalabria bocznymi drogami

 




Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *