Dyniowa lasagna z rybą i owocami morza, czyli jak nauczyłam dynię pływać

Lasagna dla mnie to temat rzeka, ale tutaj napiszę Wam historię jak nauczyłam dynię pływać -Dyniowa lasagna z rybą i owocami morza…

Przygotowujemy sos dyniowy, przepis znajdziecie w linku, tak jak do risotta dyniowego Dynia… zucca… cucuzza.

Beszamel, wolę robiony, ten ze sklepu jest za gęsty, mamy pod ręką mozzarellę pokrojoną w kostkę, starty parmezan i bułkę tartą. Przygotowujemy sos rybny, oczywiście zaczynając od czosnku, troszkę pokrojonej cebulki, potem ryba, w zależności od tego co znajdziecie świeżego w sklepie ja lubię spatola albo inna rybę z rodziny tzw. pesce azzurro, dodajemy owoce morza otwarte w garnku na gazie przykrytym, obrane z muszelek i trochę obranych krewetek lub małych langustynek. Dusimy, podlewamy odrobiną białego wina i dużo zielonej pietruszki, jeżeli lubicie kilka kaparów, ja ryb z morza śródziemnego nie solę.

Zabieramy się do lasagni, w formie szklanej lub ceramicznej przeznaczonej do pieczenia w piekarniku, układamy warstwę makaronu, następnie sos rybny, kawałki mozzarelli, polewamy beszamelem, posypujemy odrobiną startego parmezanu. Potem warstwa płatów z makaronu i przykrywamy ją sosem dyniowym, kładziemy mozzarellę, polewamy beszamelem i posypujemy parmezanem. Następnie warstwa makaronu, mozzarella, polewamy odrobina beszamelu, posypujemy odrobiną parmezanu i obficie posypujemy bułką tartą.

Lasagna jest gotowa do zapieczenia, można przygotować wcześniej i zapiec przed posiłkiem. Dla mnie rewelacyjna! Odmianą dla tych co nie lubią ryb jest lasagna grzybowo – dyniowa. Sposób przygotowania taki sam.

Ten i inne ciekawe przepisy na lasagne znajdziecie na stronie: Kalabria bocznymi drogami

 




Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *