Liana Millu – obozowa pisarka

Liana Anna Millu, właściwie Millul, przyszła na świat w żydowskiej rodzinie, 21 grudnia 1914 roku w Pizie. Liana, wbrew oczekiwaniom ojca Corrado Millul, zawiadowcy kolejowego, dziadka (Enrico Millul) oraz wuja, urodziła się dziewczynką, co rozczarowało męską część rodziny. W wywiadzie udzielonym w 2002 roku dla „Lehrerin Journalistin Feministin Schriftstellerin Zeitzeugin”, Liana Millu wspomina słowa mamy Giny Fortunaty Essinger, która ubolewała nad faktem, iż nie zorganizowano przyjęcia powitalnego dla nowo narodzonego dziecka. Włoszka, nie posiada radosnych wspomnień z dzieciństwa, jako że jej mama zmarła, gdy córka miała zaledwie cztery lata, wówczas ojciec ponownie ożenił się, a Lianę oddał na wychowanie do rodziców nieboszczki.  Po śmierci dziadka, Michele Essingera – z którym pisarka była bardzo związana – Millu nadal mieszkała z babcią i ciotką Anitą, rygorystyczną nauczycielką matematyki.

Dzięki pasji dziadka do kolekcjonowania gazet, Liana odkryła w sobie powołanie do pisania. Swój pierwszy artykuł opublikowała na łamach czasopisma „Il Telegrafo”, podpisując go nie jako Millul, ale właśnie jako Millu (z odcięciem ostatniej spółgłoski). Zrobiła to, aby zademonstrować swoją niezależność, ale przede wszystkim, by ukryć przed rodziną swą aktywność artystyczną.

Młoda Liana nie mogła pogodzić się z poglądami babci i ciotki, które nalegały, by wyszła za mąż, gdy tylko osiągnie pełnoletność.  Ukończyła więc studia nauczycielskie i w 1936 roku otrzymała dyplom magisterski. Po czym wyjechała do Volterry. Pracowała tam jako nauczycielka w miejscowej szkole. Okres ten Millu wspomina jako czas, w którym była „młoda, szczęśliwa i wolna”. Po wprowadzeniu we Włoszech ustaw rasowych, Liana wróciła do domu rodzinnego (do babci i ciotki). Jednak nie mogła tam znaleźć zrozumienia, dlatego z pomocą koleżanki przeniosła się do Florencji, gdzie opiekowała się dzieckiem swojej szkolnej przyjaciółki Liany Coen Pirani, która została aresztowana i deportowana do obozu w Auschwitz-Birkenau, gdzie zmarła.

Po pewnym czasie Liana Millu, przeprowadziła się na wieś do Sensano, gdzie pracowała jako prywatna nauczycielka. Po dwóch latach pobytu w tej niedużej miejscowości, Włoszka została zwolniona z pracy, ponieważ pracodawczyni odkryła jej historię miłosną. Był to okres, kiedy Millu poznała Vincenzo Cardinale, z którym przeniosła się do Genui.  8 września 1943 Millu postanawia przyłączyć się do grupy partyzantów „Otto”, pełni tam funkcję łączniczki.

O wyborze oddziału zadecydował los: Millu zakochała się, a wybranek jej serca służył właśnie w tym mieście. Włoszka poznała Cardinale na statku wycieczkowym. W Genui Liana udzielała prywatnych lekcji francuskiego, a także zatrudniła się jako pomoc domowa w Ronco Scrivia.  Po kilku miesiącach działania w partyzantce Liana została zdekonspirowana i aresztowana za swoją działalność podziemną 7 marca 1944 roku w Wenecji; najpierw trafiła do więzienia, a później osadzono ją w obozie Fossoli, gdzie przebywała do 16 maja 1944 roku. Nie została przewieziona do siedziby Gestapo, ponieważ sklasyfikowano ją jako włoską Żydówkę, co paradoksalnie uratowało jej życie. Millu podkreślała wielokrotnie, że nie byłaby w stanie przetrwać tortur.

Po tym okresie została deportowana do Auschwitz-Birkenau, gdzie spędziła zaledwie kilka miesięcy. Później została przewieziona do obozu kobiecego w Ravensbrück i Malchow: „Nie zostałam w Birkenau, inaczej już bym nie żyła. Przebywałam w innych obozach przez około rok”. W marcu 1945 roku organizm Millu rozpoczął wielką walkę z niedoborem pożywienia. Przed śmiercią głodową wybawił ją koniec wojny. O zakończeniu działań militarnych Włoszka dowiedziała się podczas marszu śmierci w głąb Niemiec. Wtedy to, wraz ze swoją francuską przyjaciółką, postanowiła uciec z transportu. Po kilku dniach, spędzonych w ukryciu, oddała się w ręce Armii Czerwonej.

Powróciła do Włoch, do Genui. Wówczas odczuła rozczarowanie: liczyła, że partyzanci będą wciąż aktywni na ziemi liguryjskiej. Millu nie miała rodziny, domu i pracy, a jej wielka miłość skończyła się fiaskiem, gdyż mężczyzna, którego kochała, był już zaręczony z inną kobietą. Liana nigdy nie wyszła za mąż, jednak postanowiła pozostać w Genui. Zatrudniła się w szkole jako nauczycielka. Zimą, na przełomie 1945 i 1946 roku Millu przeszła załamanie nerwowe, myślała o samobójstwie.

Po wielu miesiącach zrozumiała, że powinna opowiadać o swoim życiu. Millu zaczęła aktywnie uczestniczyć w edukacji młodzieży, wygłaszała odczyty i prelekcje w szkołach, na uniwersytetach i w bibliotekach. Zmarła 6 lutego 2005, w wieku 90 lat w szpitalu San Martino w Genui. Zgodnie z ostatnią wolą, została skremowana, a jej prochy pochowano na cmentarzu Staglieno.

Liana Millu napisała pięć książek, jednak na język polski przetłumaczono tylko jedną.

„Dymy Birkenau”, “I ponti di Schwerin” [“Mosty Schwerin], “Tagebuch”, “Dopo il fumo. Sono il n. A5384 di Auschwitz-Birkenau” [Po dymach. Jestem numerem A5384 z Auschwitz-Birkenau], “La camicia di Josefa” [“Koszula Josefy”]

 

Niniejszy artykuł jest fragmentem rozprawy doktorskiej

Korespondencja: Dr Anna Szwarc Zając




Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *