Polski ksiądz z Molise posądzony o molestowanie seksualne 13 letniego chłopca we Włoszech

Popularny woski program telewizyjny Le iene podaje, że sprawa wyszła na jaw  dopiero po 17 latach… Dziś  Jurek B. jako dorosły mężczyzna wyrzucił wszystko z siebie po latach ciszy i dręczących go koszmarów. Ksiądz dużo mu pomógł, ale jakim kosztem, kosztem skrzywdzenia niewinnego chłopca, pozbawionego normalnego  procesu dojrzewania, z piętnem na zdrowiu  psychicznym i emocjonalnym dorastającego obok obrzydliwego pedofila

W Polsce Jurek (wtedy 13 letni chłopiec), mający ojca alkoholika i nieciekawą sytuację w domu, często szukał schronienia i otuchy w kościele, ucieczki od domowych kłótni i bijatyk.  W ten sposób poznał księdza, który od samego początku zainteresował się chłopcem, i niejako przejął stanowisko jego ojca, i tak też właśnie go traktował Jurek.

Szybko okazało się, że ksiądz miał całkiem inne zamiary, niż tylko okazanie ojcowskiej opiekuńczości.  Przede wszystkim znalazł sobie ofiarę dla zaspokojenia swoich niepohamowanych instynktów seksualnych. Jurek na początku nie rozumiał pewnych jego zachowań, pamięta natomiast, że duchowny szukał zawsze bliskości. Szczególnie jeden epizod utkwił mu w pamięci: nauka jazdy samochodem. Kilkunastolatek przejęty tak wspaniałym męskim zajęciem, po latach zdaje sobie sprawę z całego przebiegu sytuacji – posadzony za kierownicą na kolanach księdza, który poruszał sie w dziwny sposób ….

13 lat to za mało, by mieć świadomość o zachowaniach seksualnych dorosłych, nie myśli się negatywnie, ufa się ludziom i jest się przekonanym, że są to naturalne ojcowskie gesty …

Prawdziwy koszmar zaczął się we Włoszech. Pewnego dnia ksiądz zaproponował mamie chłopca by zezwoliła na jego wyjazd do małego miasteczka w  Molise,  nowej parafii księdza. Obiecał pomóc w posłaniu Jurka do włoskiej szkoły. Ta propozycja  spadła im jakby z nieba, życie w pięknym kraju, zmiana na lepsze, odseparowanie się od ojca alkoholika, krótko mówiąc, spełnienie marzeń. Bez zastanowienia chłopiec przeprowadził się do Włoch za zgodą matki, zagorzałej katoliczki.

Okazało się, że była to decyzja, która odcisnęła piętno na życiu chłopca. Wieczorami, po ciemku,  ksiądz odwiedzał jego pokój, próbował go dotykać, całować i wkładać rękę w piżamę…, często także spali razem. W dzień natomiast ksiądz zabierał go na wycieczki, kupował prezenty, aby znów w nocy przemieniać się w natrętnego pederastę.

Jurek opowiada że, ksiądz kazał liczyć chłopcu do dziesięciu, podczas gdy wkładał mu rękę do majtek, całował w usta, i masturbował się. Ksiądz używał także psów, których zapach bardzo go podniecał…

Trwało to przez około 4 lat, dorastając chłopak zaczął rozumieć sytuację, opowiedział o niej innemu księdzu, licząc na pomoc w odpowiedzi. Tymczasem ten zabronił opowiadać o fakcie komukolwiek, wmawiając chłopcu, że są to  wizje diabelskie, i tym samym pogrążając go w kolejne lata molestowania seksualnego.

Trwało to do około 17 roku życia chłopaka,  później, jak opowiada Jurek, ksiądz stracił nim zainteresowanie. A Jurek zdołał wreszcie od niego odejść. Po czym dręczące go wyrzuty sumienia, wstręt, niesmak i ucieczka od przeszłości   nakłoniły go do życia nieco beztroskiego (narkotyki, alkohol). Na szczęście w porę dostrzegł, że to nie sposób na wyleczenie „krwawiących ran” i szybko  znalazł ukojenie w medytacji i psychoterapii.

Dziś Jurek ma 34 lata, w wywiadzie dla  „Le Iene”,  dziennikarze, którzy nie chcieli mu zbytnio wierzyć, poddali go próbie: po 17 latach spotkał się on z księdzem z ukrytą kamerą. To co usłyszymy naprawdę szokuje, i tylko potwierdza fakt sprzed lat. Oto niektóre zdania polskiego księdza z Molise:

„Człowiek w życiu może się przecież pomylić,  nie mówię że byłem święty…, po co to rozgrzebywać, niech to będzie między nami, tak po Bożemu… Połóżmy na tym płytę grobową i zacznijmy żyć po Bożemu…, nasze życie pozostanie tajemnicą….zacznijmy od zera…”

Zobacz: link 

Korespondencja: Aneta Malinowska, autorka stron   Polacy z Bolonii i okolic i Aneta Malinowska – fotografie, pittura




Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *