Mediolan: rozmowa z Jurkiem, byłą ofiarą księdza pedofila

Jako 13 letni chłopiec był molestowany seksualnie przez księdza, dziś jako dorosły mężczyzna wyrzucił to z siebie, przypominamy artykuł: Polski ksiądz z Molise posądzony o molestowanie seksualne 13 letniego chłopca we Włoszech

Mieliśmy okazję osobiście z nim porozmawiać. Zapraszamy na wywiad z 34 letnim Jurkiem Babiczem pochodzącym z Lublina, obecnie zamieszkałym w Mediolanie.

Niedawno dowiedzieliśmy się o twojej przeszłości … Jurek, co dziś czujesz po ujawnieniu całemu światu tak koszmarnych przeżyć?

W tej chwili czuję się bardzo dobrze, mam satysfakcję, że ujawniłem ten fakt i mamy jednego pedofila mniej, który mógłby wyrządzić więcej szkód. Przyszedł czas żeby to ujawnić, nie powiem żeby mnie to mało kosztowało…, ale dałem radę.

Opowiadając tę historię, oprócz uwolnienia sie od dręczacych przeżyć, czy jest może także inny powód, dla którego zdecydowałeś się na ten krok?

Podstawowym powodem było to, że ten człowiek mógł skrzywdzić innego człowieka. Ja nie chciałem żeby ktoś inny przeżywał to co ja … Niektóre osoby potwierdziły, że są też inne ofiary, ale nie są jeszcze gotowe do ujawnienia faktów.

 

Co dziś czujesz do tej osoby? Co byś mu powiedział patrząc mu prosto w oczy, na co taka osoba zasługuje?

Nie żywię do niego złych uczuć, ma niezłe problemy z mózgiem…, zasługuje na więzienie, nie takie sobie, ale z jakąś przymusową pracą, tak conajmniej z 20 lat…

Jak myślisz, czy da się zapomnieć?

Ja nie żyję wczoraj, nie żyję jutro, ale żyję dzisiaj.

Czy jesteś wierzący?

Urodziłem się w rodzinie bardzo katolickiej, mama jest zagorzałą katoliczką, może teraz trochę mniej.  To co mówi Chrystus uznaję, ale nie podoba mi się instytucja kościelna i w jaki sposób ona działa. Przestawiłem się na Buddyzm – to filozofia życia, w której nie prosi sie Boga o nic, ale trzeba pracować nad samym sobą, wtedy można pomagać innym i tworzyć lepsze środowisko.

Jak zareagowała najbliższa rodzina?

Mama chciała samosąd zrobić, pojechać i strzelić po ryju…. Nikt nie był zadowolony, ale nie wiedzieli co robić, czy do biskupa czy na policję.  Nie przeżywali na pewno tak jak ja, mój ojciec czegoś się domyślał, ale potem niestety zmarł, mama chciała działać, ale nie wiedziała jak…

Czy chciałbyś przekazać coś od siebie innym rodzicom?

Pierwsza rzecz, która przychodzi mi na myśl, to żeby nie wypuszczać dzieci w trasę poniżej 18 roku życia i nie powierzać ich nikomu.

Co mógłbyś poradzić osobom, które nie mają odwagi rozmawiać o przeszłości podobnej do twojej?

Wiem, że jest dużo takich osób. Nowe pokolenie niech się nie boi, jeśli chowasz się, to narażasz innych na te same przeżycia. Trzeba to zgłosić, nawet w spósób anonimowy, nie musi to być koniecznie publicznie. To nie ofiary mają sie wstydzić, ale sprawcy, którzy manipulują psychiką dziecka. Psychoterapeuta, policja i adwokat  może dużo pomóc, ale nie kosciół, kuria czy biskup. Kosciól będzie chciał ukrywać ten fakt, by nie sponiewierzyć dobrego imienia kościoła.

Mogę poradzić organizację która także może pomóc, jest to fundacja „Nie lękajcie się” https://nielekajciesie.org.pl/23-O_nas Fundacja, która zajmuje się ofiarami księży pedofilów.

Podobna jest także we Włoszech o nazwie ,,Non abbiate paura”, na facebook: https://www.facebook.com/Non-abbiate-paura-447475815638178/  oraz  portal Rete l’abuso.orghttps://retelabuso.org/

Co w tej chwili dzieje się z księdzem, czy nadal ma on kontakt z dziećmi?

Niestety według włoskiego prawa ta sprawa jest przedawniona,  poza tym nie ma odpowiedniego artykułu w kodeksie watykańskim, gdyż to oni zajmują sie tą sprawą. Jedyne co pozostało, to publiczne nagłośnienie tego faktu. Z tego co wiem, rodzice w parafii interweniowały do burmistrza miasta Acquaviva o natychmiastową zmianę księdza. Biskup z Isernii Camillo Cibotti odwiedzi miasteczko i publicznie ogłosi zmianę proboszcza jeszcze przed Wielkanocą, oraz także publicznie ogłosi swoje przeprosiny. Mam nadzieję, że rzeczywiście poniesie on zasłużoną karę, a przede wszystkim, że oddalą go od kościoła i od kontaktu z dziećmi …

 

Jak w tej chwili wygląda twoje życie?

Mam dziecko i mam normalne życie, pracuję i mam dobre stanowisko.

Teraz spytam bardziej optymistycznie: jakie masz plany na przyszłość? Jakie marzenia?

Chciałbym jak najlepiej dla mojej rodziny i jak najlepiej wychować moją 3- letnią córeczkę Biankę. To najbardziej leży mi na sercu. Marzeniem jest emigracja z italii, przestaje mi się podobać cały ustrój, myślę o Hiszpanii, a może nawet by powrócić do Polski.

Poniżej rozmowa telefoniczna z Jurkiem Babiczem:

Jurku, niełatwo było opowiedzieć tak delikatne fakty z dzieciństwa, które niestety zostało w pewien sposób okaleczone, ale wyczuwam w tobie wiele pozytywnej energii i optymizmu. Nie ukrywam podziwu dla twojej ogromnej odwagi i przekonania o własnej wartości. Muszę przyznać, że rozmawiałam naprawdę ze wspaniałym człowiekiem, który swoim przykładem pozwoli dodać odwagi osobom kryjącym w sobie podobne sekrety gdzieś w głębi duszy. Sprawcy zasługują na ujawnienie prawdy, a co za tym idzie, na poniesienie surowej kary, gdyż kryjąc się, pogrążamy także inne osoby, skazujemy je na te same koszmarne przeżycia.

Dziękuje ci bardzo za otwartość i zaufanie naszemu portalowi, z całego serca życzymy ci spełnienia twoich marzeń, i dodam: tak trzymać! Powodzenia Jurku.

Rozmawiała: Aneta Malinowska, autorka stron  Polacy z Bolonii i okolic i Aneta Malinowska – fotografie, pittura

Zdjęcia z prywatnego archiwum p. Jurka.

Wszelkie prawa zastrzeżone. ALL RIGHTS RESERVED




Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *