Kobieta u boku Jana Pawła II

Więcej niż przyjaźń, ale mniej niż miłość, mówi dziennikarz brytyjskiej stacji BBC w filmie „Sekretne listy Jana Pawła II”, wyemitowanym 15 lutego 2016 r. Podstawą scenariusza były listy i fotografie Jana Pawła II, które świadczą o jego wieloletniej przyjaźni z Anną Teresą Tymieniecką.

Anna Tymieniecka pochodziła z polsko – francuskiej rodziny. Przez wiele lat studiowała w Krakowie filozofię. Z Karolem Wojtyłą znała się od 1973 r, pomagała mu w pisaniu książki „Osoba i czyn”. Razem pracowali nad innymi tekstami naukowymi, ale szybko zrozumieli jak wiele ich łączy. On był kardynałem, ona – zamężną panią filozof, matką trójki dzieci. Atrakcyjna filozof była jedną z czołowych amerykańskich intelektualistek, wykładała na najlepszych uczelniach, a jej mąż Hendrik Houthakker był wybitnym ekonomistą. Po upadku komunizmu współpracował z papieżem, w uznaniu jego zasług otrzyał papieski order zasług.

Zaczęły się osobiste listy i spotkania, a nawet wspólne wakacje. Na zdjęciach stoją obok siebie zatopieni w rozmowie, patrzący sobie czule w oczy.

„Bóg mi ciebie dał i uczynił cię moim powołaniem …. Kiedyś usłyszałem te słowa: „należę do ciebie, bałem się tego daru, lecz wiedziałem, że muszę go przyjąć jako dar z nieba”, pisał Wojtyła w listach do Tymienieckiej.

Listy długi leżały ukryte w Bibliotece Narodowej, choć niektóre są niedostępne, to z innych można dowiedzieć się o uczuciach ich łączących.

Np. w 1975 r Tymieniecka pisze do Wojtyły:

„chcę być w twoich ramionach i pozostać w nich w szczęściu”, przeprosiła również za to, że nie nauczyła się jeszcze kontrolować swoich uczuć. W odpowiedzi przyszły papież podarował jej szkaplerz z wizerunkiem Maryi, który nosi się pod ubraniem dodając, że prezent jest odpowiedzią na słowa: „Należę do ciebie” i jest jego najdroższą pamiątką . Ten szkaplerz Wojtyła otrzymał od swojego ojca na pamiątkę Pierwszej Komunii. Podjęta decyzja symbolizuje szczególne znaczenie jego relacji z Tymieniecką, później napisał, że:

„to pozwala mu akceptować każdą sytuację i poczuć Annę wszędzie, czy jest blisko, czy daleko”.

Po wspólnie spędzonych wakacjach w Pomfret wyznaje w liście: „piszesz o rozrywaniu na strzępy, ale nie udało mi się znaleźć żadnej logicznej odpowiedzi na te słowa”. W innym liście zwierzył się,

że uwielbia ich telefoniczne rozmowy, ale nigdy nie trwają wystarczająco długo i nie zastąpią listów ani spotkań – „Rozmyślam o tobie, a w myślach przychodzę do Pomfret każdego dnia „ zapewniał przyjaciółkę.

Kiedy został wybrany na papieża, Jan Paweł II napisał Annie, że chce kontynuować ich relacje. Napisał, że nie chce, aby „wymiana poglądów, które od zawsze uważał za tak twórcze i owocne

została przerwana”. Anna Teresa Tymieniecka tłumaczyła na angielski jedno z dzieł papieża, ale zdaniem Watykanu

zniekształciła jego wydźwięk i odsunięto ją od pracy nad encyklikami.

Papież nie stanął wówczas w jej obronie, poczuła się zdradzona i zerwała kontakt z Janem Pawłem II. Relacje ich wróciły po zamachu na papieża w 1981 r:

„Rozpaczliwie chcę być blisko ciebie. Przyjadę w sobotę”, napisała.

Papież wysyłał listy z Rzymu, aby uniknąć ich przejęcia przez polskie służby bezpieczeństwa.

Na początku lat 90 u Jana Pawła stwierdzono chorobę Parkinsona, w obrębie Watykanu był coraz izolowany. Z tego okresu, jak czytamy na stronie BBC, pochodzą najbardziej wzruszające listy i zdjęcia, które odnoszą się do jego starości i choroby.

Często listy odnoszą się do wspólnej przeszłości pisze Stourton – dziennikarz BBC. Po ostatniej wizycie Jana Pawła II w Polsce w 2002 napisał: „ To nasza wspólna ojczyzna, to tak wiele miejsc,

gdzie się spotkaliśmy, gdzie rozmawialiśmy: miejsca, które były tak ważne dla nas, gdzie doświa- dczaliśmy piękna obecności Boga”.

Anna Teresa Tymieniecka odwiedziła Jana Pawła II przed śmiercią w 2005 r i była jedną z niewielu osób, które śmiertelnie chory papież chciał widzieć.

W 2008 r po śmierci męża, sprzedała Bibliotece narodowej obszerny zbiór listów i zdjęć dokumentujących jej bliską relację z Janem Pawłem II. Zmarła w 2014 r.

Dziennikarze BBC nie sugerują, że papież naruszył zasadę celibatu . Carl Bernstein, który napisał biografię Jana Pawła II, przeprowadził wywiad z prof. Tymieniecką, w którym zaprzecza romantycznemu charakterowi ich związku. O papieżu miała mówić: „Miał sposób poruszania się, sposób uśmiechania, sposób rozglądania się, który czynił go wyjątkowym. To było w nim piękne”.

„Zawsze było wiele powodów, aby nie lubić Jana Pawła II w Watykanie”, pisze Lucas Wiegelmann, komentator „Die Welt”, ale nigdy jednak nie należało to, że był ludzki. Przeciwnie – cecha ta

uchodziła zawsze za zaletę papieża. Komentator pokpiwa sobie z oburzenia jakie wywołało ujawnienie przyjaźni Jana Pawła II z Anna Teresą Tymieniecką: „A co będzie jeśli okaże się, że podał jej rękę, aby wstała? Wzburzenie to wiele mówi o dziwnych wyobrażeniach, jakie ludzie mają na temat katolickich księży, częściowo dzieje się to za sprawą samego Kościoła, który uprawia „samoinscenizację na świętych”. Najlepiej nie powinni mieć w ogóle bliskich kontaktów z ludźmi, „ jakby koszula z koloratką była w stanie zmienić każdego w osobę wyzbytą emocji – aseptyczną istotę duchową”. Dziennik twierdzi, że katolicy powinni się cieszyć z każdego duchownego, który potrafi pokazać uczucia, być między ludźmi i mieć przyjaciół. Ksiądz, biskup, a nawet polski kardynał czy sam papież to też człowiek – podkreśla „Die Welt”. Dodając, że „nie jest to dzięki Bogu nic nowego, ale nawet gdyby tak było, to jest to dobra nowina”.

Stolica Apostolska poproszona o komentarz przez brytyjski „The Guardian” o w sprawie przyjaźni Jana Pawła II z Tymieniecką odniosła się krótko: „więcej dymu niż ognia”.

Dla portalu Polacy we Włoszech napisała korespondentka z Niemiec, Alina Bala. 




2 thoughts on “Kobieta u boku Jana Pawła II

  1. handziuk cezary

    ona zmarla w 2004 a w 2005 spotkala sie z papierzem kto bzdury pisze…totalny nieuk i duren

    Reply
    1. Polacy we Włoszech Post author

      Redakcja przeprasza za blad, ktory wdarl sie i tylko pana zdenerwowal. Czasem przy przepisywaniu obsunie sie reka na zly klawisz. Oczywiscie chodzi o 2014 rok. Przykro nam, ze uzyl pan tak mocnych slow.

      Reply

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *