Canneto sull’Oglio (Mantova): szaleństwo w muzeum w biały dzień.
W sobotnie popołudnie 1 września, uzbrojona w wielkie dwa noże kuchenne kobieta wkroczyła do muzeum (Museo Cicvico) i zaczęła nagle wykrzykiwać niezrozumiałe dla nikogo słowa, następnie rzuciła się z nożem się na bibliotekarkę raniąc ją śmiertelnie w serce. Po czym wypadła z budynku i rzuciła się na innych przypadkowych przechodniów, w tym kobietę na wózku inwalidzkim raniąc kolejne trzy osoby.
Jak wynika z pierwszych ustaleń, ten szaleńczy atak popełniła 58 letnia Polka, opiekunka osób starszych. Została obezwładniona przez komendanta policji z Asolo (Mantova), który akurat tamtędy przechodził. Policjant, gdy usłyszał krzyki i zobaczył zamieszanie na ulicy, w pierwszej chwili pomyślał o jakiejś awanturze. Jednak jak tylko zdał sobie sprawę z zagrożenia, rzucił na kobietę rower swojego kolegi, kopnął krzycząc aby upuściła natychmiast noże. Inny przechodzień także uderzył kobietę i wspólnie udało im się ją obezwładnić. „Miała wytrzeszczone oczy” – opowiadał dziennikarzom komendant.
W chwili obecnej nie znane są przyczyny tego szaleńczego napadu.
Zginęła 54 letnia bibliotekarka. Ranni to mężczyzna, który wiózł na wózku inwalidzkim swoją matkę i 30 letni mężczyzna z ochrony cywilnej z Asolo. Kobieta wieziona na wózku inwalidzkim przewróciła się na ziemię i poturbowała.
Lokalna prasa z Mantui podaje, że Polka już poprzedniej nocy napadła na jedną osobę, która kupowała papierosy z automatu, co zarejestrowały lokalne kamery. Mężczyzna zdołał się jednak obronić.
.
Super się czyta..bylam kiedyś w Neapolu i wspomnienia wróciły