Na pogrzebie 67 letniej kobiety pojawiła się tylko 1 osoba – jej najbliższa koleżanka. Pochowana w trumnie, zawinięta w białe prześcieradło z nagrobkiem, bez tabliczki i bez krzyża … Oto w jaki sposób przyjaciółka zmarłej Polki opisała nam całą sytuację:
,,W dniu 16 września b.r została pochowana nasza rodaczka, która mieszkała w Modenie od 35 lat. Przez wszystkie te lata zarobione pieniądze wysyłała do rodziny w kraju. Gdy ciężko zachorowała została powiadomiona rodzina, lecz nikt nie przyjechał nawet jej odwiedzić, a tym razem nawet na pogrzeb. Pomimo iż ma rodzeństwo, brata i siostrę, żadne z nich nie zamierzało przyjechać. Bardzo smutne i przygnębiające jest, że nasza rodaczka na swojej ostatniej drodze napotkała wrogość i obojętność ze strony rodziny.
Polka zmarła z powodu nieszczęśliwego upadku, uderzyła mocno głową. Po kilkumiesięcznym pobycie w szpitalu była ciągle w stanie śpiączki i zmarła 20 sierpnia b.r.
W ostatnich latach także ciężko chorowała, o śmierci została natychmiast powiadomiona rodzina, która nagle zaczęła unikać rozmów telefonicznych, nie odbierając telefonu ani nie odpowiadając na sms-y z Włoch. W związku z tym włoskie służby socjalne zwróciły się do Konsulatu włoskiego w Warszawie. W konsulacie rodzina złożyła pisemne oświadczenie, że nie zajmą się pogrzebem krewnej. Pogrzeb odbył się więc na koszt państwa włoskiego 16 września 2020. Zmarła została pochowana w trumnie , zawinięta w białe prześcieradło (rodzina nie dostarczyła nawet odzieży). Odzież, którą potem dostarczyłam (niestety było już za późno ) pozostała w trumnie w reklamówce u nóg zmarłej. Na grobie nie ma nawet tabliczki ani krzyża z jej nazwiskiem jednak zrobię wszystko by pojawiła się . Niemożliwe jest żeby grób był anonimowy, to takie przerażające i niegodne człowieka.”
Piszę to ku przestrodze wszystkim tym Paniom, które wszystkie zarobione pieniądze wysyłają do kraju. Drogie Panie, tak ciężko tu pracujecie, pełne poświęceń i wyrzeczeń , często rezygnując nawet z przysługującego wam dnia wolnego. Czas najwyższy żebyście pomyślały o sobie, bo na rodzinę nie zawsze można liczyć !
Korespondencja: Aneta Malinowska, autorka stron
Polacy z Bolonii i okolic i Aneta Malinowska – fotografie, pittura
Straszne!!!!!Nie ma słów ,brak jakiego molwiek komentarza
Jest takie przysłowie: z rodzinką to tylko na zdjęciu się dobrze wychodzi Doprawdy , współczuję Św. Pamięci zmarłej Ja osobiście przeżyłem podobną sytuację, wysyłając $$ do „ukochanej rodzinki w Polsce przez 15 lat ! ale moja rodzinka nigdy nie przyjęła mnie z moją rodziną pod swój dach, pięciokrotnie przyjęła nas rodzina mojej małżonki ❤️ Złośliwi mówią : dajesz bo masz i chcesz Boże , skąd my to znamy . Pozdrawiam serdecznie wszystkich dobrych rodaków . Mietek
Zasrana rodzina,szkoda ze ta kobieta im pomagala ..tak sie czesto konczy w Polsce mysla te pieniadze meza na ulicy bez skrupulow wyciagaja rece po kazdy grosz Polska to nienasycony kraj …okropnego sa…na Muslem gadaja ale Muslime sa rodzinni i szanuja sie wzajemnie.
Polska to jadowity kraj poprostu wsciekla kraj.Szkoda kobiety tyrania za granica i wysylaja dla tych nierobow i pijakom polskich.Pluja na Muslem ake oni sa rodzinni i wzajemnie sie szanuja.Napewlo tak by nikogo z rodziny nie zostawili tym bardziej rodzine bliska.
..niestety pojęcie na temat życia i pracy imigranta jest mylne… Zazwyczaj rodacy jak i rodzina nie ma żadnego pojęcia jakie jest nasze poświęcenie za granicą kraju.. wszyscy uważają że jesteśmy we Włoszech i mamy życie łatwe o dogodne,znam wiele pań które są opiekunami starszych osob. Poświęcają swoje życie by zarobić jakieś pienisdze.. mieszkając u rodziny i nawet nie wychodząc z domu.sa zdatni na poświęcenie 24 h na dobę jak niewolnik.
Ja przeszłam takie życie w niewoli.ale postanowiłam studiować język i musiałam się wyprowadzić na własne konto..
Praca nie jest latwa..żyje i mieszkam jak każdy inny.ale z włoskiej pensji pozostaje niewiele..
Takie panie poświęcają własne życie i wolnosc.. nie jest im wcale łatwo.
Przykre bardzo że Polacy sa tak nastawieni obojętnie do rodziny.. niestety jestem świadkiem wielu sytuacji gdzie nie ma szacunku i wiezy rodzinne skupiają się tylko na relacjach pieniężnych.
Została obojętność i brak jakiejkolwiek więzi emocjonalnej.
Pozostają wtedy tylko gorzkie refleksje.
Włochy to jest specyficzny kraj .. północ nie różni się dużo od Polski..zarobki w miarę są dobre..i ludzie są w miarę dogodni w relacjach z obcokrajowcami..zjeżdżając ciągle w dół Włoch ta sytuacja się zmienia na gorzej.
Na poludniu jest bardzo ciężko. O prace ciężko i płace są bardzo niskie..również jest wyzysk… Są też obozy pracy.
We Włoszech jest bardzo niebezpiecznie..
Trzeba mieć dużo szczęścia i odwagi na życie.
Ja w Rzymie jestem już od 11 lat..ale byłam i na północy i na poludniu minęły 2 lata mojej tulaczki zanim zostałam w Rzymie.
Poznałam dużo Polaków..ale więcej doznałam przykrych sytuacji ze strony rodaków..za dużo zawiści i chamstwa.
Unikam Polaków.. więcej pomogli mi Włosi..takie życie drogie panie.. niestety nie zawsze co krajowe to lepsze.pozdrawiam.
Jestem Włoch i mieszkam już 5 lat w Polsce. Bardzo przykro mi czytać że jej rodzinę nie chciała odezwę się na pogrzebie. Mój poważaniem do wszystkich Polaków który mieszkają i pracują we Włoszech.
My rodzice nie oczkujemy wdzięczności. Niemal pewne jest że starość będzie samotna i przykra ale póki mamy siły musimy wspierać młodych. Buntowanie się mogłoby doprowadzić do kryzysu w małżeństwach naszych dzieci gdyż synowa zazwyczaj nie ma uczuć dla teściów i manipuluje mężem
Bóg ma Tę panią w swej pamięci.
Ciekawe czy o tym wszystkim i te komentarze przeczytała rodzina zmarłej a powinna bo aż serce się ściska
A jak tam wygląda z ubezpieczeniem. U nas za ZUS można człowieka pochować bez problemu. A ona przecież pracowała i nie miała pieniędzy na pogrzeb. Faktycznie liczyła że rodzina się złoży i ja pochowa? Trochę mało prawdopodobne. Co nie zmienia faktu że faktycznie jeżeli widziała co się dzieje po co wysyłała im pieniądze. .
Zdziwił mnie komentarz jedynej koleżanki i przyjaciółki zmarłej. Dlaczego takie pretensje do rodziny?? Dlaczego taki komentarz w internecie??? Nie znam zmarlej i nie znam rodziny i dlatego ich nie ebuosądzam, zastanawiam się tylko dlaczego Pani to robi. Rodzinę się ma, jaką się ma…. A przyjaciół się dobiera. Jako przyjaciółka zmarłej tylko pani narzeka i oskarża. A przez 3 tygodnie od śmierci do pogrzebu nie zdążyła pani dostarczyć ubrania do trumny. Po co kolezance w trumnie reklamowka z ubraniem??? Będzie się w grobie przebierać? ? I jako jedyna przyjaciółka na pogrzebie …… A tylko takie 3 skromne kwiaty / czyzby nie zasłużyła na piękny bukiet czy wieniec od najblizszej przyjaciółki /i skromny 1 znicz?? Osądza pani rodzinę a jaką jest pani przyjaciółką???? Ja się pytam jaką.??? Najłatwiej kogoś osądzać. Po prawdziwych przyjaciółkach czlowiek oczekuje czegoś wiecej. Więc proszę się nie żalić… Chciałabym się Pani zapytać czy zna pani rodzinę zmarłej??? Nie należy nikogo osądzać, może rodzina też jest w podeszłym wieku, może ich nie stać na przyjazd do Włoch, są to wielkie koszty dla rodziny, może bariera językowa a może strach przed koronawirusem???? Wiem jedno, pamięć o zmarłym ma sie w sercu a nie na pokaz.. Bo ta reklamówka z ubraniem w trumnie to dla mnie…. Kpina, to na pokaz w internecie…. Jaka to fajna przyjaciółka , ale ten bukiet i znicz /za 2 centy/ mówią za siebie. Ja osobiście nie chciałabym takich przyjaciół wokół siebie. Oskarżać i mieć pretensje do kogoś / np rodziny/ jest łatwo, ale trzeba spojrzeć wpierw na siebie. Życzę pani zdrowia i szczerych przyjaciół, przyjaciół prawdziwych nie tylko z nazwy ale z czynów. A rodzinie współczuję z powodu śmierci krewnej. Beata
Nie oceniajcie, bo znacie tę historię tylko od strony „koleżanki” z Włoch. Łatwo jest wyciągnąć pochopne wnioski.
Trzeba pomyśleć , rozważyć , a ocenę pozostawić sobie.
Dobrze bylo brać euro ta pani charowala takie jest przysłowie rodziną dobrze wygląda się na zdjęciu tylko nie za ostatniego bo mogą wyciąć :niech spoczywa w spokoju
Podłość najbliższych wśród Polaków jest wszechobecną. Tylko brać a nawet szacunku za grosz. Trzeba w pewnym wieku roszczeniowe dorosłe dzieci odstawić i pomyśleć o sobie
AŻEBY TYCH SKUR…….Z POLSKI PSEUDO RODZINĘ SPOTKAŁO WSZYSTKO CO ZŁE.
SZATAN SIE NIMI ZAJMIE!
ja się zastanawiam, oczywiście, zę jest ogromna przykrość, ale przecież moglibyśmy to rozwiazać. Polaków we Włoszech nie brakuje, mozę zorganizowalibyśmy zrzutkę na, to aby postawić krzyz i tabliczkę nie bacząc na to ,ze rodzina nie czuje sie zobowiązana? Nie mam pojecia jak można takie konto utworzyć aby wpłacić pieniązki, ale założę się, ze znajdzie sie mądra osoba, ktora by tym pokierowała. Koszt Krzyza czy tabliczki nie może byc tak wysoki, przecież nawet jakby ktoś wpłacił 5 euro, to moża byłoby uszanować smierć osoby zmarłej. moze milośnicy ziemi włoskiej również by się przyczynili do zrobienia czegoś dobrego ?
Karma wraca,pozdrawiam
Trudno się dziwić że nikt nie przyjechał, pojedziesz kwarantanna wrócisz kwarantanna a trzeba żyć i zarabiać nic za darmo nie przychodzi, ale przynajmniej odzież powinni wysłać.
Zawsze tak jest…dopóki są potrzebne to wszystko dobrze a potem mają człowieka gdzieś….smutne to jest….pozdrawiam wszystkie panie /Polki/z Włoch i życzę wszystkiego dobrego….pozdrowienia z Poznania!!
Dzieci sa bardzo zle wychowane i dlatego tak jest.Mam syna,ktory pomaga mnie i sam sobie potrafil zycie ulozyc.Wystudiowal prawo i jest dobrym adwokatem.Dziecko,ktore wszystko dostanie od rodzicow nigdy nie bedzie dobre i nie bedzie mialo serca,bo nie potrafi niczego i nikogo szanowac
Szkoda.ze nie pomyslala o sobie.Przez tyle lat pracy nie odłożyła sobie choćby na swoje potrzeby,a przecież była ubezpieczona.Nie kontrolowała na co idą jej pieniądze,rozumiem kilka lat,ale nie kilkadziesiąt.Nie miała również nikogo bliskiego,coś tu nie gra,ale to już nie ważne.Spokój i ukojenie dla jej duszy,a bliscy przypomną sobie w ostatnich chwilach swojego życia jak postąpili wobec niej.
Mam nadzieję ,ze moje dzieci nie zapomną o mnie. Teraz oni mi pomagają. Moje zarobki sa bardzo niskie, ze wzgledu na stan zdrowia. Ale wkrotce przejde na emeryture i…nie wiem jaką decyzje podejmę
Rodzina Tei Pani powinna zrobic rachunek swojego sumienia
.Za to co ta osoba zrobilam dla rodziny zasluzyla na lepsze potraktowanie.
Rodzina powinna zabrac zwloki do kraju i zorganizowac pogrzeb jak sie nalezy.
Niech dobry Bog ma Te Pania w swojej opiece. i przebaczy zachowanie rodziny.
Smutna historia. Ja próbuję zrozumieć rodzinę w Polsce. Moze rodzina w Polsce też jest rozbita , biedna , zastraszona tym virusem i wielością oganiczeć wprowadzanych przez Rząd w Polsce. Z tego co wiem to są i były problemy z komunikacją pomiędzy krajami także w UE . W Polsce też wiele Firm musiało zawiesić swoją działalność . Szkoda, że pani ta będąc tak długo we Włoszech nie próbowała nawiazać większych przyjażni z tymi ludżmi . Integracja z narodem pośród którego żyjemy jest bardzo ważna . Uczestniczenie w tradycjach , kulturze i życiu prywatnym tych ludzi pozwala nawiazać naprawdę wartościowe więzi. Wiem co pisze, ponieważ 6 lat pracowałam w Niemczech i do dnia dzisiejszego utrzymuje z wieloma rodzinami bliskie kontakty. Dobrze, że koleżanka napisała o tym , właczę i zmarłą i wszystkich osamotnionych Polaków, a takze Włochów do swojej modlitwy. Mam nadzieję , ze poprzez śmierć rodzimy sie do życia wiecznego . Lepszego . Pozdrawiam wszystkich smutnych i zatroskanych .
Czy ta Pani nie miala we Wloszech nikogo? dzieci? To bardzo smutna taka obojetnosc rodziny.
Przykro mi bardzo, ale niestety Polski Naród ma tyle nienawiści w sobie a zwłaszcza w rodzinach. Niech Pan Bug uchyli nieba tej zmarłej
Boże jakie to przykre aż się płakać chce .Niech pan bóg przyjmie tę wspanialą kobietę do swych niebios przepięknych.
Byłem też za granicą w innym kraju i było tak samo żeby pochować zbierali pieniądze, pod polskim kośćiołem.
Odpoczywaj w pokoju, sp. Nieznajoma; „w domu Ojca jest miejsc wiele” i niech jedno z nich stanie sie Twoim udzialem…, a tzw. rodzina niech pomysli, czy zasluguje na nie swoim postepowaniem…
Rodzeństwo tej Pani jest w wieku moich rodziców. Nie potrafię sobie wyobrazić, że moi rodzice z dnia na dzień wkładają w auto, czy autobus i jadą do Włoch. To dla nich odległy świat pomijając sprawy finansowe. Ta koleżanka nie powinna robić nagonki na rodzinę zmarłej, bo nie wie, jak było. 35 lat we Włoszech i na grób przychodzi jedna osoba? Co ze znajomi z Włoch? Po tylku latach oczekiwałbym reakcji we Włoszech, a nie w odległej zapomnianej Polsce.
Kiedyś na pogrzeb szła cała wioska.Czy ta pani we Włoszech miała tylko jedną koleżankę.Przykre jest to , że żyjemy tylko dla siebie.Rodziny nie chcę oceniać, bo nie wiadomo jakie były relacje między nimi.
Przykro czytać. Mam nadzieję, że ta kobieta będzie nawiedzać swoją rodzinę. Jak tak można?
Niestety tak jest nie tylko z rodziną.
Najpierw traci się tak zwanych przyjaciół, a potem rodzinę. Przez parę lat pomagałam bratu mieszkając za granicą. Dobrze, że mąż mój powiedział dość bo nawet głupiego „dziękuję” nigdy nie usłyszałam.
To prawda.niema szacuku dla zmarlych.Wlochy to kraj katolicki,ale brak jest im wiary w Boga.Znam duzo przypadkow ,ktorzy odeszli z roznych powodow ,,,np alkohol a nawet zalamanie przychiczne. 19 09 2020 Florencja.
To prawda.niema szacuku dla zmarlych.Wlochy to kraj katolicki,ale brak jest im wiary w Boga.Znam duzo przypadkow ,ktorzy odeszli z roznych powodow ,,,np alkohol a nawet zalamanie przychiczne. 19 09 2020 Florencja.
Skurwysynstwo,bo jak pomagała bylo super jak zmarła to udali obcych,oby Was za to kochana rodzinko tez spotkala kara
Straszne . Nie wiem jak tak można ….
Może ktoś zrobi zrzutkę na nagrobek ? Tylko żeby to była zweryfikowana osoba . Nikt z rodziny .
P.Beta strasznie zaatakowala tutaj przyjaciolke zmarlej biorac w obrone rodzine,niech pani nie pisze takich bzdur bo nie chodzi tutaj o oczernianie kolezanki , byc moze ze i Ona sama nie ma. Dala tyle ile miala 3 kwiatki i znicz ,a ubranie zorganizowala tak szybko jak potrafila lecz dostarczyla je za pozno.Mowi sie trudno ale co z rodzina ktora od dawna przygotowywala sie na odejscie czlonka rodziny i przytulala chetnie wysylane przez zmarla pieniadze,poprostu zaniedbala wszystko co bylo mozliwe i tyle na temat.
Emigranci dla polskiej rodzinki to członek rodziny który jedzie zarabiać pieniądze omijając jego warunki pracy i staranie się by rodzina o nim nie zapomniała wysyła się paczki w zamian za uczucie i pamięć Tak powinno to wyglądać że uczuć nie powinno się kupować ale niestety w życiu tak nie jest Siostra i braciom pomaga się bo wiezly są tak mocne że ciężko odmówić a w zamian człowiek tylko oczekuje moralnej pogawędki, wyrozumienia Emigrant myśli oj przytukeniu wnuków ale przedtem poda jakąś paczuszka bo długo go w domu nie będzie to może wnuki o nim będą pamiętać chodź on daleko Emigrant tak radzi jak pojadę do domku to mnie więcej docenia i gdzieś na spacer wnuków zaprowadzi myśli on jakich pięknych wnokow mam No i tak latka lecą dzwonisz non stop bo ci brakuje rodzinki i wsparcia i miłości a rodzinkę nigdy na telefon nie stać bo zawsze im ciężko Mija czas zdrowie podupada bo i po nocach trzeba wstawać by starsze osoby na pracy trzeba uporzadzic spać nie mogą ale ty cały czas bo myślisz i o innych co im ciężko na telefon nie mają ale mają nowy samochód to może by pomóc im spłacić będzie im lżej będzie i na koniec zamiast wnuków odprowadzać po łąkach nagle umierasz i to już koniec Byłes tylko emigratem dla wszystkich nawet twojej rodzinki jak psa samego cię zostawili bo tak nagle o nich zapomniałeś Ale nie martw się bo na tamtym świecie nie szata się liczy i nie szata zdobi człowieka pewnie nigdy nie byłeś sam i nawet nie wiedziałeś że twoje duże serce się liczyło co miałeś i zasłużyles na wieczny spokój i bogactwo w niebie Odpoczywaj w pokoju były emigrancie
Niestety w pogoni za dobrami matrialnymi
jesteśmy coraz bardziej odczłowieczeni.
Zapomnieliśmy o sferze duchowej o uczuciach o rodzinie tylko zysk, tylko posiadanie jak najwięcej dòbr. A oto przykład co ze sobą zabieramy ,gdy odchodzimy do domu Ojca.
Brak mi słów. Kim trzeba być, jaką rodziną trzeba być żeby się tak upodlić.
Proszę nie pisać o Polakach -bo ona nie pomagała Polakom (38 mln ludzi) tylko jednej może dwóm osobom z Polski. bardzo prawdopodobne że Covid do Europy dostał się przez Italię, ten kierunek w 2020 ma ograniczone w RP. Osoba która umiera sama bez znajomych w którym była 30 lat, (jest co najmniej zastanawiające gdzie koleżanki z pracy, kościoła, polonii ).
Wymaganie od osób w Polsce (zarabiające 2-4 euro) mają opłać wyjazd, pogrzeb (czyli jechać 1500km min. 1ty.Euro + aby opłacić koszty pogrzebu, rachunków (1-3tys.Euro) aby popłakać nad korespondencyjną stara kobieta, która na święta przesyłała 10 Euro. Aby „polonia” byłą zadowolona ?.
Co to za koleżanka ? że jedyny jej wysiłek to przywiezienie starych ciuchów w reklamówce do grobu.
W RP emerytom pogrzeb trumna +nagrobek +krzyż +księdza =opłaca państwo (przecież miała emeryturę z Italy ?)
Proszę „polonusów” o więcej szacunku przy wpisach o Polakach (nie róbcie kupy w swoje gniazdo), wszelkie uogólnienia są cechą „postkomunistów”.
Zmieńcie obywatelstwo na inne (skoro sama krytyka) te 10 euro na Boże Narodzenie nie wysyłajcie nikomu nie potrzebne. Pracujecie na siebie, wydajcie na siebie, opłacie sobie pogrzeby.