13 maja 1981 roku świat wstrzymał oddech. Na placu świętego Piotra w Watykanie doszło do jednego z najbardziej dramatycznych wydarzeń pontyfikatu Jana Pawła II. W święto Matki Bożej Fatimskiej przed godziną 17i papież wjechał papamobile na zatłoczony plac przed bazyliką watykańską na cotygodniową środową audiencję generalną.
.

.
Razem z Ojcem Świętym w papamobile byli, jego osobisty sekretarz ks. Stanisław Dziwisz, kamerdyner Angelo Gugel i przyszły dowódca Gwardii Szwajcarskiej Alois Estermann. Papież pozdrawiając z samochodu wiernych schylił się aby objąć półtoraroczną dziewczynkę, była godzina 17:19 i to wtedy, turecki zamachowiec 23- letni Mehmet Ali Agca wyjął pistolet i z bliskiej odległości oddał kilka strzałów w stronę papieża ciężko go raniąc. Jan Paweł II został ranny w brzuch, prawy łokieć i palec a osobisty papieski lekarz stwierdził, że jego stan zdrowia był ciężki bo utracił dużo krwi.
.
.
Natychmiast został przewieziony do rzymskiej Kliniki Gemelli gdzie trafił na stół operacyjny. Wydarzenie to wstrząsnęło Kościołem katolickim oraz opinią publiczną na całym świeci. Przyczyny zamachu do dzisiaj wciąż pozostają przedmiotem analiz oraz wątpliwości i pozostają niewyjaśnione. Kard. Dziwisz, osobisty sekretarz papieża w 2020 r, w wywiadzie dla KAI, wyjaśnił, że „Jan Paweł II był niewygodny dla wielu. Otwarcie mówił o tym, że system komunistyczny, jak każdy system totalitarny jest przeciwko człowiekowi i narodowi, niszczy wolność, sprawiedliwość, pragnienie pokoju i sprawiedliwości oraz godność”. ” To nie mogło się podobać architektom reżimów totalitarnych. Siły zła nie posługują się dialogiem i szacunkiem do przeciwników, ale tylko przemocą” – oświadczył kardynał.
.
.
Jedną z najczęściej analizowanych wersji zamachu była „hipoteza bułgarska”. Zgodnie z nią zamach na Jana Pawła II miał być zlecony przez bułgarskie służby specjalne (DS), działające na zlecenie radzieckiego KGB. Motywem miało być, coraz bardziej rosnące znaczenie papieża – Polaka na globalną skalę, jego poparcie dla „Solidarności” w Polsce i potencjalne zagrożenie dla stabilności komunistycznych reżimów w Europie Wschodniej. Dopiero po przemianach ustrojowych w Polsce, powrócono do sprawy zamachu na papieża Polaka, w śledztwie kluczową rolę odegrał prokurator Michał Skwara, który prowadził dochodzenie z ramienia Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu przy IPN. W wyniku dokonanego śledztwa wynikło, że zamach na Jana Pawła II – jak wykazywał Skwara – był przedsięwzięciem zrealizowanym przez związek przestępczy o charakterze zbrojnym, w którego skład wchodzili funkcjonariusze służb bułgarskich, a także NRD i ZSRR. Zamach na Jana Pawła II miał miejsce dokładnie w rocznicę objawień fatimskich z 1917 roku. Karol Wojtyła sam później wielokrotnie odnosił się do tego faktu, mówiąc: „Jedna ręka strzelała, inna prowadziła kulę”. Twierdził, że swoje ocalenie zawdzięcza opiece Matki Bożej Fatimskiej. W 1984 roku papież zawierzył świat Niepokalanemu Sercu Maryi, zgodnie z przesłaniem fatimskim, a w 2000 roku Kongregacja Nauki Wiary oficjalnie ujawniła tzw. „trzecią tajemnicę fatimską”, interpretując ją m.in. jako prorocze ostrzeżenie dotyczące zamachu. Po upływie roku, 13 maja 1981 roku Jan Paweł II odbył podróż do portugalskiej Fatimy aby podziękować Bogu i Maryi za uratowanie życia. Witał go ogromny tłum wiernych który zebrał się na placu przed Bazyliką Matki Bożej Różańcowej. Jan Paweł II przekazał przy tej okazji, kulę wyjętą z jego ciała do sanktuarium w Fatimie, gdzie została umieszczona w koronie figury Matki Bożej.
.

.

.
Tekst, foto oraz video Anna Dorota Więckowska