We Włoszech tak często następuje zmiana kolorów stref obowiązujących obostrzeń w okresie nieodpuszczającej pandemii, że absurdalnie przypomina to już zabawę w popularny Twister. Regiony desperacko starają „uchwycić” kolejny kolor rozluźniający restrykcje handlu, usług i możliwości przemieszczania się mieszkańców.
Z tygodnia na tydzień jak fatamorgany na pustyni wypatrujemy nowych „dobrych” informacji na ekranie monitora, i ze skupieniem śledzimy skomplikowany plan ograniczeń naszego życia codziennego. Z nadzieją czekamy na niższe statystyki zakażeń i możliwość zmiany koloru strefy z czerwonej na pomarańczową, a następnie z pomarańczowej na żółtą… Szczęśliwie już od kolejnego tygodnia, tj. od 12 kwietnia, zgodnie z nowym dekretem, w 6 regionach nastąpi oczekiwna zmiana koloru stref z czerwonej na pomarańczową: Lombardia, Kalabria, Emilia Romania, Friuli Venezia Giulia, Piemont i Toskania. Inne regiony muszą jeszcze trochę poczekać na tę zmianę. Na Sardynii natomiast obowiązuje strefa czerwona, choć jeszcze miesiąc temu była tam strefa biała…
Tymczasem politycy i władze poszczególnych regionów już teraz debatują czy we Włoszech uda się utworzyć w sezonie letnim choćby niewielkie strefy Covid-free…, być może na małych wyspach?
