Zapraszam na rozmowę z panem Krzysztofem z Trento:
Panie Krzysztofie, od jak dawna mieszka pan we Włoszech?
Po raz pierwszy do Włoch przyjechałem w 1995 roku. Oczywiście celem było dorobienie paru (jeszcze wtedy) lirów włoskich w trudnych realiach polskich. I tak minęło już 12 lat. Pierwsza sezonowa praca na terenie Włoch jaką podjąłem to zbiory jabłek, w moim przypadku to były przepiękne tereny Val di Non, a dokładnie Tassullo i okolice.
Kilka sezonów dalej i mamy rok 2001, kiedy to na stałe związałem się z Trentino i zamieszkałem w Trento wraz z moją rodziną, żoną i córkami.
Czy łatwo się było tu panu zaadaptować?
Oczywiście, jak wielu rodaków, otarłem się o mniejsze lub większe trudności w słonecznej Italii, np. wymagane swego czasu permesso di soggiorno o które trzeba się było sporo starać. Po drodze były inne doświadczenia i nowe kwalifikacje, takie jak: edilizia, czyli praca w budownictwie, przy sygnalizacji ulicznej, i inne..
Ukończyłem również kilku-miesięczny kurs na ratownika medycznego na region Trentino w Croce Bianca di Trento (CBTN), i już teraz po trzech latach od uzyskania certyfikatu, odbyłem około 1000 godzin jako wolontariusz w ambulansach włoskiego CBTN. To duże doświadczenie, a zarazem odpowiedzialność ratowania ludzkiego życia i niesienia pomocy potrzebujacym dało mi nowe spojżenie na świat i docenienie tego co się ma.
A jak to się zaczęło, że zaczął pan działać na rzecz tutejszej Polonii?
Od okolo 4 lat zacząłem działać aktywnie w Związku Polakòw w Trentino, wraz z Panią Edytą N., zresztą dobrą koleżnaką z mojego miasta z Polski, dokładnie z Lubartowa k/ Lublina, z którą spotkaliśmy się przypadkowo po latach, właśnie w Trento, i innymi zmotywowanymi przyjaciółmi chcącymi utrzymywać polskie tradycje na włoskiej ziemi.
Od trzech lat pełnię także funkcję zastępcy Prezesa Związku Polakòw w Trentino. Zwiazek został założony 25 stycznaia 1998 roku, jego celem jest promocja Polskiej kultury i współpraca polsko – włoska. Związek organizuje wiele spotkań kulturalnych i rozrywkowych. Miedzy innymi koncerty pianistyczne i wystawy polskich artystów, a także imprezy rozrywkowe jak Karnawał, Andrzejki, Sylwester, Dzień dziecka, i wiele innych. Oczywiście nie mogło by się obejść bez corocznej Wigili Polskiej odbywającej sie w Trento.
I tam rozwinął pan też swoje pasje…
Muszę wspomnieć o folklorystycznym Zespole Pieśni i Tańca „Jawor” – tradycyjne tańce ludowe z wielu regionòw Polski: krakowiak, kujawiak, narodowy polonez (w orginalnych strojach ludowych). Osobiście sam tańczę, a od kilku już lat mamy w zespole także jednego Wlocha 😉 Stefano, to niesamowite jak doskonale nauczył się naszych, wcale niełatwych tańcòw folklorystycznych.
Zespół corocznie uczestniczy w wielu imprezach organizowanych przez Comune i Cinformi (Centro informativo per l’immigrazione) di Trento, np. Festa dei Popoli, Sulle Rotte Del Mondo, i innych. Tańczylismy już w wielu miastach i wioskach Trentino: Trento, Bolzano, Riva del Garda, Val di Non, Predazzo, Rovereto, itd. Zespół zawsze jest przyjmowany gorąco i z zaciekawieniem.
Polacy i ciekawi naszych polskich tradycji Włosi, zawsze bardzo chętnie po raz kolejny przychodzą na występy naszej grupy tanecznej. Zespół prowadzi nasza wspaniała koleżanka i zarazem pani Prezes Zwiazku PL w Trento, Edyta N.
Więc, wiele się wydażyło przez okres, od kiedy związałem sie z Italią…
A czym aktualnie pan się zajmuje zawodowo?
Obecnie w czasach kryzysu i ciężkiej sytuacji na rynku pracy, również we Włoszech, szukałem dodatkowego zajęcia pracy i możliwości rozwoju. Podjąłem wspólpracę z Polską firmą Fm Group posiadającą oddział na terenie Włoch w Arese (Milano). Firma powstała w 2004 roku we Wrocławiu, założona przez Artura Trawińskiego, i po niespełna roku zaczęła wychodzić poza rynek i granice Polski. Obecnie firma posiada swoje oddziały w ponad 60 krajach Euopy i swiata. Fm Group współpracująca z firmami takimi jak Drom, niemiecka firma produkujaca kompozycje zapachowe specjalnie dla Fm group i innych gigantów perfumeryjnych, oraz producentami make up, i firma Henkel produkująca specjalnie dla Fm produkt for home z wielkim powodzeniem na rynkach światowych, i oczywiście przy współpracy wciąż nowych partnerów Fm, takich jak ja i wielu innych, z ogromnym sukcesem wprowadza doskonałe produkty na rynki świata, w tym Włoch.
Fm Group Italia, po podpisaniu kontraktu z chętnymi, daje możliwość zakupu po cenach hurtowych dla partnerów Fm i od sprzedaży po cenach katologowych dla klienta z marżą. Ale to nie koniec mozliwosci!! Firma wypłaca także miesięczne premie. Chciałbym podkreślić znakomitą jakość produktów Fm Group i bardzo atrakcyjne ceny w poròwnaniu z cenami rynkowymi, co jest dodatkowym atutem, aby kupić taniej dla siebie, rodziny i dodatkowo zarobić.
Bardzo szybko rozwijająca się polska grupa Fm Group na terenie Włoch potwierdza tylko jak dobre są to produkty i że współpraca z Fm to nie tylko dodatkowe dochody i poznanie wspaniałych nowych ludzi, ale i możliwość kariery.
Zachęcam wszystkich czytelnikòw strony Polacy we Włoszech do kontaktu ze mną i dowiedzenia się wiecej na temat możliwości podjęcia współpracy i dodatkowych zarobków. Zapraszam wszystkich, firma daje możliwość podpisania umowy osobom pracujacym, bezrobotnym i tym nawet na emeryturze. Nie ma granic wiekowych czy narodowościowych, wspòlpracę można podjąć miedzynarodowo i przy rejestracji on line, co dodatkowo ułatwia podpisanie kontraktu. Wszystkich chcących podjąć wspólpracę, i tych którzy chcą dowiedzieć się więcej o firmie i możliwościach zapraszam do kontaktowania sie ze mną pod num tel 348 1791827 Krzysztof, zapraszam także na stronę Facebook na profil:
https://www.facebook.com/FmGroupItaliaWorldLaDittaPolaccaInItalia lub https://cristofer.fmmember.it/home.html
Kończąc dziękuję wszystkim czytelnikom strony Polacy we Włoszech, a także, i przede wszystkim, pani Agnieszce B. Gorzkowskiej. Serdecznie pozdrawiam i życzę samych sukcesòw w życiu osobistym, zawodowym i przyszłej współpracy ze mną i Fm Group Italia. Krzysztof.C (Trento)
Ja również dziękuję serdecznie za rozmowę i życzę nieustających sukcesów zawodowych i osobistych.
Rozmawiała Agnieszka B. Gorzkowska