Zapraszamy na cykl sondaży, które proponujemy Młodym Polakom we Włoszech – dzieciom i młodzieży, na temat dwujęzyczności i dwukulturowości z ich punktu widzenia.
Poniżej pierwszy sondaż nadesłany nam od naszej wiernej czytelniczki z południa Włoch:
Czym dla was jest dwujezyczność? Opowiadają chłopcy M. i P. – lat 8:
Co to znaczy być dwujęzycznym?
– To znaczy umieć się porozumieć w Polsce, rozmawiać z babcią i dziadziem, z kuzynami, z kolegami na podwórku w Polsce.
– Jak jesteśmy tutaj to możemy powiedzieć coś co inni nie rozumieją, po prostu możemy się popisywać.
– Jak mówimy po polsku to nasi koledzy mówią, że chcieliby się nauczyć, no i wogóle w naszej szkole nikt nie mówi w innym języku, tylko po włosku.
Jak myślisz czy w życiu może ci się to przydać?
- – mi się przyda bo jak dorosnę to pójdę do szkoły wojskowej w Polsce.
- – ja chcę się nauczyć też innych języków i jeździć po świecie.
W jakim języku najczęściej myślisz i mówisz?
– Jak jesteśmy w Polsce to myślimy i mówimy tylko po polsku, tutaj trochę po polsku trochę po włosku ale bardziej po włosku.
Czy pamietasz moment, kiedy zacząłeś uczyć się polskiego?
- – nie, ja od zawsze mówię po polsku, oglądam polskie bajki i filmy, słuchamy polskich piosenek, wydaje mi się, że zawsze tak było.
Co sprawia ci trudność w języku polskim?
- – Mówie „mam zimno” zamiast „jest mi zimno”; „mam glodny” zamiast „jestem glodny”….itp. Umiemy mówić wszystko i rozumiemy wszystko, ale nie potrafimy jeszcze dobrze pisać, bo litery polskie trochę inaczej się pisze.
M..- Myli mi się „k” i „ch”, „sz” i „sc”…
Wykorzystujesz fakt, że mówisz w języku, którego inni nie rozumieją?
P. – Tak, często, ha ha ha…. Jak mnie ktoś zdenerwuje to mu powiem coś po polsku a on nie wie co.
M. – wczoraj zdenerwował mnie taki facet, to mu powiedziałem żeby się odwalił… popatrzył się na mnie i chyba stwierdził, że nie ma sensu dyskutować… ha hah ha
Lubisz jeździć do Polski?
– Uwielbiam, szkoda, że nie mogę częściej.
A co tam ci sie najbardziej podoba?
– Wszystko…
A czego ci brakuje?
– Najbardziej babci i dziadzia.
Czy lubisz kuchnię polską, co najbardziej? I co mama ci gotuje polskiego?
– Tak, lubimy zupy: pomidorową, ziemniaczaną, jarzynową, bardziej niż pastę, pierogi, kotleciki, jajka na miękko i chleb z masłem i solą, hahaha, i dużo innych potraw…, mamy szczęście bo mama często gotuje po polsku.
Kim chcesz zostać jak dorośniesz?
P. – ja będę żołnierzem albo policjantem,
M. – ja chcę zostać naukowcem i wynalazcą.
Czy chodzisz chętnie do polskiej szkoły?
– czasami mi się nie chce, bo już i tak mamy dużo zajęć i jesteśmy zmęczeni ale chodzimy.
– mama często nam tłumaczy wiele rzeczy na codzień, nie tylko w szkole. np. wczoraj opowiedziała nam o rzeczownikach.
Jak myślisz jak uczyć dzieci języka polskiego?
– mówić, mówić, powtarzać i powtarzać.
Jak myślisz, jak można zachęcić innych chłopców do nauki polskiego?
– trzeba ich przekonać, że jak będą umieli mówić po polsku , to będą mogli podrywać dziewczyny….ha ha ha…
Co to są przejęzyczenia polsko-włoskie?
P.- kiedyś mama powiedziała do mnie: ”P., dlaczego mnie tak denerwujesz?!” A ja odpowiedziałem: „bo ja jestem poprostu denerwulator”! Do tej pory jeszcze się z tego śmiejemy.
Z ostatniej chwili:
Chłopcy wrócili dziś ze szkoły, mama pyta:
– Co macie zadane z włoskiego?
Odp.: musimy nauczyć się czasownika „być” w czasie przeszłym, teraźniejszym i przyszłym.
Mama: – ok, powiedzcie najpierw po włosku a potem po polsku…..
Odmienili najpierw po włosku, potem po polsku i skomentowali:
M.- mama wiesz, łatwiej się odmienia ten czasownik po polsku….hahaha
Jak na początek to wystarczy, wkrótce następny odcinek „Młodzi dwujęzyczni Polacy piszą”. Dziękujemy za zaproszenie do rubryki „Młodzi Polacy” i pozdrawiamy.
Redakcja dziękuje bardzo chłopcom P. i M. oraz ich mamie za nadesłaną nam rozmowę.
Czekamy teraz na inne wypowiedzi! Przyślijcie nam rozmowy z waszymi dziećmi na ten temat.
Denerwulator jest fantastyczny! Ale się uśmiałam.