Spojrzenie na “Slow Fish” owiane zapachem bazylii

Dopiero co przygasły światła, ucichł gwar a w powietrzu unosi się jeszcze zapach smakowitych przysmaków a ja już spieszę się żeby “na świeżo” podzielić się wrażeniami z trzydniowej, siódmej już edycji Międzynarodowych Targów Gastronomicznych Slow Fish które odbyły się w Genui w dniach 14-17 Maja.

Impreza zorganizowana przez włoski Slow Food i Region Liguria przy współpracy z Ministerstwem Rolnictwa, Żywności i Leśnictwa.

2
Już od dawna nie uczestniczyłam w tak energetyzującym spotkaniu, nie cieszyłam się tak wspaniałym wspólnym biesiadowaniem, nie słyszałam tylu wielojęzycznych gości którzy przybyli z różnych zakątków świata. Oprócz bardzo licznej i aktywnej grupy smakoszy z Japoni uczestniczących we wszystkich możliwych warsztatach kulinarnych, byli obecni Szwedzi, Norwegowie, Holendrzy, Francuzi. Każdy przedstawił ciekawą ofertę handlową poczynając od francuskich ostryg poprzez szwedzkiego dorsza aż do holenderskiej musztardy produkowanej przez Harolda i Margeet. Byli też goście z Polski zwiedzający targi z którymi niestety się minęłam.

10
Bardzo ważne jest podkreślenie idei, która przyświecała tegorocznym targom i jaki byl ich cel, bo przecież nie tylko na jedzeniu się skończyło.
Intencją organizatorów było globalne objęcie całokształtu różnorodnych kwestii żywieniowych, które co tu dużo ukrywać dotyczą nas wszystkich jako konsumentów. Wyżywienie planety, myśl przewodnia Expo 2015, ochrona środowiska a w szczególności środowiska morskiego, stworzenie warunków i zagwarantowanie przetrwania wielu gatunkom stworzeń morskich które w wielu przypadkach, niestety z winy człowieka są skazane na wymarcie to najważniejsze hasła tegorocznych targów.
Trzeba w tym miejscu podkreślić duży wkład i zaangażowanie wysoko wykwalifikowanej ekipy genueńskiego akwarium w propagowaniu wiedzy na ww. tematy poprzez nieustannie prowadzone badania i seminaria, a także wymianę naukową z innymi obiektami tego typu.

6
Wszyscy wiemy że bez wody nie ma życia, ono narodziło się w wodzie, ciało ludzkie w 70/80% składa się z wody, morze, jeziora, potoki, strumyczki są nieodłącznym towarzyszem człowieka od zarania dziejów. Każdy może mieć wpływ na to co nas otacza, na środowisko w którym żyjemy i zanim podejmiemy milowe tematy jak np. sprawa tankowców zanieczyszcających nasze morza, wierceń głębinowych lub intensywnej i wręcz niezdrowej hodowli ryb które trafiają na nasze stoły, każdy może i powinien zacząć od siebie samego, od tego co dzieje się w naszym najbliższym środowisku, w naszym własnym domu. Zaprzestanie nadmiernego korzystania z detergentów, nie rozprzestrzenianie plastikowych pojemnikòw, nadanie priorytetów w wyborze lokalnych a nie supermarketowych produktów, są to małe kroczki dzięki którym każdy z nas może przyczynić się do poprawy warunków życia.

7
Slow Food i Slow Fish wykorzystując siódmą edycję targów zaapelowało o nadanie nowego kursu podejmowanym działaniom na rzecz ochrony środowiska zwłaszcza morskiego, niezbędnego źródła zapewniającego wyżywienie naszej planety.
Od tego w jaki sposób będziemy korzystać z naturalnych zasobów ziemi i morza będzie zależala jakość naszego życia a przede wszystkim naszego zdrowia. Zbyt agresywna i wręcz szkodliwa ingerencja człowieka, skoncentrowana głównie na nieustannym dążeniu do zwiększenia produkcji przy wykorzystaniu jak najniższych żrodków finansowych, zamiast położenia nacisku na jakości produkcji, niestety niesie ze sobą nieodwracalne skutki.

9
Powyższe temay znalazły odzwierciedlenie w bogatym programie Slow Fish; 21 warsztatów podczas których mistrzowie sztuki kulinarnej przy wsparciu naukowców, biologów, rybaków prowadzili laboratoria degustacji, 8 kursów Master Food, 4 spotkania dyskusyjne z gwiazdami sztuk kulinarnych nie tylko włoskimi ale też o randze międzynarodowej złożyło się na niewątpliwy sukces tego wydarzenia.

8

Jak zwykle podczas tego typu manifestaji wiele miejsca zarezerwowano dzieciom bo któż lepiej niż one chłoną nową wiedzę. To właśnie one będą stanowiły o przyszłości naszej planety, dlatego położenie nacisku na wdrażanie w życie zdrowych nawyków już od najmłodszych lat ma tak ogromne znaczenie i stanowi jeden z ważnych elementów w ich kształceniu. Właśnie w tym celu oraz pod hasłem Slow Food Educazione odbyły się liczne warsztaty dziecięce podczas których w wesołej formie zabawowej mogły one nabywać wiedzę, uczestniczyć w warsztatach kulinarnych, poznać z bliska i zrozumieć wartość i znaczenie pracy rybaków. Była mowa o tym jak cenna jest praca “wilków morskich”, co znaczy poświęcenie i pasja jaką wkładają w to co robią, zrozumienie że morze stanowi dla nich swoistą formę uzależnienia bo bez niego nie przeżyliby nawet jednego dnia. Znają jego rytm jak puls własnej krwi, nauczyli się słuchać jego słów poprzez szum fal, a przede wszystkim uczą nas jak współżyć z taką ogromną siłą natury.

14

 

 

Każda inicjatywa tego typu jak Slow Fish jest bezcenną okazją nie tylko na miłe spędzenie czasu, ale przede wszystkim służy podtrzymaniu i szerzeniu tradycji gdyż wiadomą jest sprawą fakt że tradycje kulinarne stanowią ważny element kultury danego kraju czy regionu. Jest to szczególnie widoczne we Włoszech gdzie każdy region może się poszczycić odrębnymi, charakterystycznymi dla siebie daniami czy produktami. Stąd tak liczna obecność podczas Slow Fish nie tylko gości zagranicznych ale również przedstawicieli wielu regionów włoskich; Puglia, Marche, Costiera Amalfitana, Latina, Ravenna, no i oczywiście gospodyni wydarzenia – Ligurii, licznie repezentowanej przez ponad 30 producentów.

4

 

 

Unoszący się w powietrzu zapach bazylii, Basilico Genovese D.O.P królowal na stoisku Genova Gourment, który skupił 12 najlepszych szefów, mistrzów sztuki kulinarnej i właścicieli najbardziej renomowanych restauracji genueńskich, którzy połączyli swoje siły aby wspólnie promować smaki Ligurii. Wielki ruch i licznie odwiedzający stoisko smakosze byli dowodem na niezaprzeczalny sukces podjętej inicjatywy.

0

Nie brakowało oczywiście typowych liguryjskich dań takich jak: troffie al pesto z najlepszym pesto w całej Genui, produkcji jednej z najbardziej historycznych firm genueńskich (opowiem o niej przy najbliższej okazji), cappon magro, frittele di zucca in pastella, kwiatki cukini w specjalnym cieście rzucane na rozgrzaną oliwę, dorsz w różnych odmianach czyli baccalà i stoccafisso accomodato, fritto misto czyli różnorodność smażonych owoców morza, crositini con le acciughe sottosale, kochane przeze mnie surowe, przechowywane w soli rybki anchois podawane na ciepłej grzance. Absolutna nowość to “Basilichito” orzeźwiający napój którego glòwny składnik stanowi właśnie bazylia.

1

Podsumowując przyznam że jedzenie ma swój specyficzny urok, nawiązuje do tradycji ale jednocześnie nie poddaje się modom, to ciągła ewolucja i chęć szukania nowych propozycji, pozwala na nawiązywanie wielu ciekawych kontaktów i poszerzanie wiedzy, sprzyja potęgowaniu pozytywnej atmosfery.

12

Krążąc pomiędzy stoiskami, między jedną degustacją i drugą, zbierając informacje nie było nic lepszego niż chwila odpoczynku przy lampce pachnącego liguryjskiego białego wina i kawałka ciepłej focacci genovese – jedynej w swoim rodzaju.

Korespondencja z Ligurii: Dorota Czalbowska

 

3




2 thoughts on “Spojrzenie na “Slow Fish” owiane zapachem bazylii

    1. Dorota Czalbowska

      Witam Pani Magdo, Slow Fish jest organizowane co dwa lata na zmiane z targami Slow Food.

      Reply

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *