Marcin Dworzyński, architekt z Ceseny: „recepta na sukces jest dokładnie taka sama bez względu na to gdzie jesteśmy, czy jaki zawód wykonujemy”

Cesena, Wlochy. Czerwiec 2015. tissellistudio prezentuje swój najnowszy projekt, biurowiec w Forlì (Wlochy).
Budynek o powierzchni 5.800m2, składający się z przestrzeni biurowych, podzielonych na 6 oddziałów, sali konferencyjnej dla ponad 250 osób oraz mniejszych sal konferencyjnych na najwyższej kondygnacji budynku przykrytej zielonym dachem. Projekt nominowany w konkursie The Plan Awards 2015 podczas EXPO 2015 w Mediolanie. Współautorem projektu jest polski architekt, Marcin Dworzyński.

 

Zapraszamy na rozmowę z panem Marcinem Dworzyńskim

Panie Marcinie, na wstępie proszę opowiedzieć coś o sobie, skąd Pan pochodzi, jaką uczelnię Pan ukończył i od jak dawna mieszka Pan we Włoszech? Planował Pan wyjazd do Włoch czy to była raczej niespodziewana decyzja?

Na wstępie chciałbym serdecznie podziękować za możliwość udzielenia tego wywiadu. Nie chciałbym zabrzmieć zbyt wyniośle, lecz nie jest łatwo dokładnie powiedzieć skąd pochodzę. W dzieciństwie wraz z rodziną czterokrotnie zmienialiśmy miejsce zamieszkania ze względu na pracę, którą wykonywał mój ojciec. zamieszkaliśmy w Poznaniu, właściwie to w Murowanej Goślinie, niewielkim pod-poznańskim miasteczku. To właśnie w Poznaniu zdecydowałem, podjąć studia na wydziale architektury Politechniki Poznańskiej. Już podczas studiów zdecydowałem się na mój pierwszy wyjazd do Włoch, aby podjąć praktykę w tissellistudioarchitetti w Cesenie.

Po trzech miesiącach wróciłem do Polski, aby dokończyć studia. Po mniej więcej pół roku otrzymałem telefon od Filippo Tisselli (założyciel tissellistudioarchitetti) z propozycją współpracy. Jako że atmosfera podczas praktyk oraz poziom projektowy biuro bardzo mi odpowiadał już podczas praktyk, zdecydowałem się na wyjazd, nie zastanawiając się ani chwili. W tych okolicznościach wróciłem ponownie do Ceseny, gdzie żyję i pracuję od czterech lat. Można więc powiedzieć, że wyjazd do Włoch był nieuniknionym nie tylko z powodów zawodowych, ale jest swego rodzaju kontynuacją podróży w moim życiu.

Marcin Dworzynski 01

Czy początkowo trudno się było Panu tu zadomowić? Znał Pan wcześniej język włoski?

Jak wspomniałem wcześniej decyzja o wyjeździe była całkowicie spontaniczna i co za tym idzie nie brała pod uwagę wielu czynników, między innymi znajomości języka, a właściwie jego braku. W biurze początkowo rozmawialiśmy w języku angielskim. Ponadto zawód architekta w dużej mierze polega na komunikacji obrazem co sprawiało, że w czasie pracy, brak znajomości włoskiego nie stanowił problemu.

Sprawy komplikowały się nieco poza biurem…Dużo trudniejsze okazały się czynności dnia codziennego niż działalność zawodowa. Uniwersalny język gestów, inne znane mi języki oraz życzliwość osób mnie otaczających, do których muszę przyznać miałem dużo szczęścia, sprawiły że nie miałem problemu żeby się zadomowić.

Marcin Dworzynski 02

Porozmawiajmy teraz o pana obecnej pracy i sukcesach. W jakich projektach Pan się specjalizuje?

Ciężko mówić w moim przypadku o specjalizacji, w biurze zajmujemy się praktycznie wszystkim od designu obiektów użyteczności codziennej przez projekty wnętrz, aż po architekturę o różnej funkcji od mieszkaniowej, biurowej aż po rekreacyjną. Specjalizacją można nazwać natomiast nasze podejście do projektowania. Do każdego zadania podchodzimy z taką samą uwagą i koncentracją. Wbrew pozorom proces projektowy sofy jest bardzo podobny jak do złożonego budynku. W obu przypadkach polega na odnalezieniu formy, która jest syntezą piękna, funkcjonalności i trwałości, zmienia się tylko skala.

confo_rendering (1)

Czy widzi Pan jakieś wyraźne różnice w projektowaniu nowoczesnej architektury w Polsce i we Włoszech?

Tak jak wszystko w naszym świecie, także architektura ulega globalizacji. Internet umożliwia śledzenie projektów z całego świata oraz błyskawiczną wymianę poglądów i opinii między projektantami. Z pewnością można więc powiedzieć o tendencji ujednolicania architektury. Mimo to, nie ulega wątpliwości, że realia projektowe we Włoszech są nieco inne niż w Polsce. W obu krajach mamy wpływ innych czynników kulturowych, które decydują o wyrazie architektury. Od nich zależy między innymi rodzaj używanych materiałów a nawet sama forma budynków. Wartości architektury są jednak uniwersalne. To trochę tak jak z opowiadaniem historii. Mogą zmienić się niektóre wyrażenia, dostosowując się do kontekstu i doświadczenia ludzi, którym opowiadamy tę historię, jednak jej morał będzie taki sam zarówno w Polsce jak i we Włoszech.

confo_rendering (6)

Ma Pan zaledwie 27 lat i już o Panu głośno. Czy według Pana młodzi polscy architekci mają takie same szanse wybicia się w tej dziedzinie na rynku zachodnim jak ich włoscy koledzy? Nie powinni mieć kompleksów?

Jest mi bardzo miło, że moja praca została doceniona, jednak zdecydowanie bliżej jest mi do rzemieślnika, który pracuje każdego dnia w swoim warsztacie niż sprzedawcy koko na plaży. Myślę, że recepta na sukces jest dokładnie taka sama bez względu na to gdzie jesteśmy, czy jaki zawód wykonujemy. Jeżeli chodzi o kompleksy to chyba najgorsza rzecz jaka może się przytrafić architektowi. Oczywiście nie należy też przesadzić z samooceną w drugą stronę. W zawodzie architekta niezbędna jest skromność, aby nigdy nie pomyśleć, że potrafimy już wszystko i zaprzestać zdobywania wiedzy. Potrzeba też dużej dozy ciekawości, która prowadzi nas do zadawania pytań i samodoskonaleniu się poprzez szukanie na nich odpowiedzi. Mojemu pokoleniu coraz trudniej jest być cierpliwym, głównie ze względu na to że żyjemy w czasach gdzie wszystko jest błyskawiczne. Komunikacja czy dzielenie się obrazem wymaga kilku sekund, sprawiając że coraz trudniej jest czekać. Jednak tylko będąc cierpliwymi możemy konsekwentnie pracować na nasz sukces.

mamb_vista_interno 03

Pana projekt centrum dowodzenia Conad w Forlì został wybrany do międzynarodowego konkursu ‘The Plan Award’ i zostanie zaprezentowany na Expo w Mediolanie (pawilon Italia), proszę opowiedzieć nam coś więcej o tym przedsięwzięciu.

The Plan Award 2015 to międzynarodowy konkurs architektoniczny organizowany przez magazyn The Plan. Do tegorocznej edycji zostało nominowanych około 500 projektów z całego świata podzielonych na kategorie. Z naszych projektów wyselekcjonowano tak jak Pani wspomniała nową siedzibę Conad w  Forlì (w kategorii przyszłe projekty – biuro), dom jednorodzinny w Bertinoro (w kategorii przyszłe projekty – dom) oraz budynek wielorodzinny w Cesenie (w kategorii projekty zrealizowane – mieszkaniowe).

.
Co dla Pana oznacza takie wyróżnienie, planuje Pan następne, jeszcze bardziej ambitne projekty?

Z pewnością jest mi bardzo miło, że projekty na którymi pracowałem wraz z tissellistudio zostały docenione przez jury międzynarodowego konkursu. Daje mi to unikalną możliwość konfrontacji z innymi projektantami, wymiany swoich wizji i pomysłów wraz z innymi oraz poznanie spojrzenia innych, które z pewnością wpływa na mnie jako architekta.

Obecnie nie mogę się już doczekać realizacji prezentowanych projektów. Budowa domu w Bertinoro zacznie się jeszcze w tym miesiącu. Biurowiec Conad planowany jest natomiast na przyszły rok. Poza tym pracujemy obecnie nad kilkoma nowymi projektami, które z pewnością niebawem ujrzą światło dzienne.

confo_rendering (5)

Czy w latach kryzysu we Włoszech wciąż można znaleźć odpowiednich inwestorów na zrealizowanie tak dużych projektów? Nie ma stagnacji na rynku?

Jak już mówiłem we Włoszech jestem dopiero 4 lata, więc jest to wciąż zbyt krótki czasu, abym jednoznacznie ocenił sytuację. Jednak chętnie podzielę się moją refleksją na ten temat. Otóż od momentu kiedy przyjechałem do Włoch byłem świadkiem zamykania wielu biur projektowych, czy firm wykonawczych. Potencjalni inwestorzy w obawie przed kryzysem całkowicie wycofali się z jakichkolwiek inwestycji. Musimy zdać sobie jednak sprawę, że wielkie inwestycje to niewielki ułamek otaczającego nas świata. Nasza rzeczywistość jest budowana przez każdego z nas i to każdy z nas może być potencjalnym inwestorem. W końcu zaprojektowana na wymiar biblioteczka to już inwestycja. Zmienia się tylko skala.  Każdy z nas potrzebuje piękna. Pamiętajmy, że architektura to współpraca wielu ludzi, projektantów, klientów i wykonawców i to od nas wszystkich zależy jak będzie wyglądał nasz rynek.

confo_rendering (4)

Z pewnością jako architekt z zawodu przygląda się Pan włoskim zabytkom nie tylko z artystycznego ale i z profesjonalnego  punktu widzenia. Która budowla lub budowle we Włoszech wywierają na Panu największe wrażenie i dlaczego?

To bardzo trudne pytanie. Jako architekt staram się przyglądać niemal wszystkiemu. To niewątpliwie istotna część mojego zawodu. Budynki staram się oglądać tak, aby zrozumieć ich proporcje, to jak są zrobione, wymiary ich konstrukcji. Każdy z nas Możemy nauczyć się naprawdę wiele obserwując to co nas otacza. Włochy to swego rodzaju ojczyzna sztuki i architektury. To tutaj kształtowano nurty w sztuce i kierunki w architekturze czego jesteśmy świadkami na co dzień. Bardzo trudno zatem przeprowadzić wśród nich selekcję, a tym bardziej wybrać jeden najpiękniejszy.

Niezapomniane wrażenie wywarła na mnie Basilica di San Clemente w Rzymie. Bazylika, która pod powierzchnią ziemi skrywa ponad 2000 lat historii. Na najniższym poziomie domus rzymskim, ponad nim świątynią pogańska zbudowaną na szczątkach domów po pożarze Rzymu. Wyżej znajduje się wczesnochrześcijańska świątynia z IV wieku oraz na szczycie świątynia z XII wieku. Budynek nie jest zbyt popularny wśród turystów, mimo że znajduje się w pobliżu koloseum i jest najlepszym świadectwem historii Rzymu.

Źródłem wielu inspiracji jest dla mnie twórczość włoskiego architekta Luigi Moretti, jego dzieła to przykład idealnych proporcji i  Na pewno ważnym dla mnie architektem jest Gio’ Ponti, włoski mistrz detalu architektonicznego, niesamowitego smaku i niezwyklej wrażliwości w doborze materiałów.

Można więc powiedzieć, że każdy znajdzie tutaj coś dla siebie.

Jakie są pana marzenia na przyszłość? Jaki obiekt chciałby Pan zaprojektować?

Chciałbym czerpać radość z tego co robię każdego dnia, wówczas jakikolwiek projekt będzie dla mnie przyjemnością.

Dziękuję serdecznie za rozmowę.

Dziękuję.

Rozmawiała Agnieszka B. Gorzkowska

mamb_rendering (1)

tissellistudioarchitetti zostalo założone w 1998 roku przez Filippo Tisselli, do którego w 2001 dołącza Cinzia Mondello, a w 2011 Marcin Dworzyński. Biuro specjalizuje się w architekturze mieszkaniowej i architekturze wnętrz, zyskując międzynarodowy rozgłos dzięki swoim projektom. Największą zaletą niewielkiego biura jest niewątpliwie możliwość osobistego zaangażowania we wszystkich etapach projektu od koncepcji przez budowę aż po jego realizację.




Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *