La moda italiana. Co światowa moda zawdzięcza Włochom

Made in Italy to dobro narodowe obejmujące właściwie każdą cząstkę życia.
To ludzie, pogoda, kuchnia, turystyka, kultura, ekonomia, historia, tradycja, krajobrazy, polityka, architektura … Zgoda, każdy kraj to ma, ale wydaje się, że to właśnie Włosi najlepiej opanowali żonglerkę tymi dziedzinami. Bo Made in Italy jest na każdym kroku; i jak tylko twoja noga stanie na tej ziemi, drobinki „włoskości” zaczną przenikać twoje zmysły.


Musiałbym zapędzić się w peanach na część tego kraju, ale świadom jestem wielu wad życia pod włoskim słońcem, których sam doświadczyłem, wracajmy zatem na właściwe tory.

Gdyby przyjrzeć się największym gwiazdom Hollywood okazałoby się, że spora część naszych idoli ma korzenie włoskie. Nie jest zaskoczeniem włoska krew chłopców z ferajny i rodziny Corleone (Al Pacino, Robert De Niro, Joe Pesci, Martin Scorsese). „Włoskość” nosił w sobie również Rudolph Valentino, legendarni piosenkarze – Frank Sinatra, Dean Martin, ale współcześnie mają ją Leonardo Di Caprio, Danny DeVito, John Travolta, Rene Russo, Madonna, Steve Buscemi, Nicolas Cage czy Jon Bon Jovi. Tę listę można długo kontynuować.
Śmiało można zatem stwierdzić, że amerykański przemysł filmowy mnóstwo zawdzięcza włoskim imigrantom.

Podobnie jest w modzie. Moda włoska czerpała z wpływów francuskich i brytyjskich, wiele rzeczy udoskonalając lub wymyślając od zera. Włosi to wybitnie utalentowani uczniowie Anglików i Francuzów, którzy wyrażają się o swoich nauczycielach z wielkim szacunkiem.

Wielki znawca i miłośnik Włoch, Jarosław Mikołajewski, zapytany o jedno słowo, które miałoby opisać Włochy, odpowiedział po prostu: genialni!.

Zatem co Włochy dały światowej modzie? Poniżej przedstawiam wam moje propozycje – złotą 12.

Artykuł jest naprawdę sporych rozmiarów. Wstępnie planowałem go opublikować w całości, ale ze względu na objętość zdecydowałem się na 3 części. Każda z nich będzie zawierała 4 punkty.

  1. Wielcy projektanci

Chyba punkt najbardziej oczywisty. Włochy to kraj, który wydał na świat największą ilością projektantów, stylistów i słynnych założycieli domów mody. Armani, Versace, Gucci, Prada, Dolce&Gabbana, Valentino – to nazwiska znane nawet tym, którzy nie interesują się modą. Bardziej obeznani jednym tchem dołączą kolejne: Roberto Cavalli, Nino Cerutti, Salvatore Ferragamo, Gianfranco Ferre’, Sergio Tacchini, Nicolo Trussardi.  Jeszcze inni oburzą się na brak kolejnych 20 nazwisk.

Bez Armaniego nie mielibyśmy klasyka męskiego zapachu Acqua di Gio.
To właśnie przedsiębiorcy urodzonemu w Piacenzy przypisuje się rozsławienie marynarki nieformalnej, która pod jego marką jest przede wszystkim lekka. Pozbawiona zostaje wypełnień i podszewki, zmienione zostają proporcje tak, by nadać marynarce więcej luzu. Coś, co do tej pory było specjalnością neapolitańskich krawców zaczyna wchodzić na salony i do Fabryki Snów (marynarka Armaniego staje się jednak bardziej wersją unisex).

Czytaj dalej: italianman.pl

Korespondencja: Szymon Księżyk, autor bloga: ItalianMan.pl




Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *