Dawid Michalengela potrzebuje pomocy. Stopy rzeźby są zbyt wrażliwe i przy pierwszym silniejszym trzęsieniu ziemi mogłyby zostać zniszczone, a tym samym cała rzezba mogłaby runąć na ziemię.
W tych dniach dyrektor Galerii Akademii we Florencji poleci do Kalifornii, by rozmawiać o metodach zabezpieczenia rzezby. W planach mowa o skonstruowaniu piedestału, który zapobiegłby ewentualnym wibracjom. Kontrukcja nie będzie łatwa w wykonaniu ze względu na wymiary i wagę rzeźby (5 ton).
Dodatkowo odkryto, że Dawid ma już małe pęknięcia w okolicach kostek prawdopodobnie spowodowane uderzeniem pioruna w 1512 roku.
Zródło: La Nazione