Dzis zajmę się drugą częścią artykułu dotyczacego alimentów na dzieci we Włoszech.
Dzieci, które urodziły się w związku małżenskim czy poza nim mają te same prawa alimentacyjne, a w pózniejszym czasie również te same prawa spadkowe.
Pary mieszane polsko – włoskie, które przez takie a nie inne problemy konczą swój związek, a dzieci są niepełnoletnie muszą złożyć wniosek o separacje w sądzie powszechnym, gdzie sędzia ustali warunki separacji włączając decyzję, z którym rodzicem będą mieszkać dziecko (dzieci), wysokość alimentow, wysokość świadczen extra, dni i godziny widzen z drugim rodzicem itd.
W przypadku kiedy chodzi o dzieci, które urodziły się poza związkiem małżenskim to mają dokładnie te same prawa, tylko tyle, ze procedura jest troszkę inna. Należy złożyć wniosek do sądu dla nieletnich.
Jesli dziecko po urodzeniu poza związkiem zostało do 10 dni od daty urodzenia uznane przez ojca Włocha, procedura jest bardzo szybka. Natomiast jesli nie zostało to zrobione to dziecko nosi nazwisko panienskie matki i w tym wypadku, jeśli domniemany ojcec nie wykazuje dobrej woli sędzia może zdecydować o probie DNA (najczęściej jest to pobranie krwi od matki, ojca i dziecka w tym samym czasie i miejscu). Na wynik czeka sie około 30 dni. Badanie to jest robione tylko i wyłącznie w instytucjach panstwowych wskazanych przez sąd.
We Włoszech alimenty na dzieci obowiązują do 26 roku życia (jesli dziecko się uczy) lub dopóki dziecko nie będzie samodzielne, ale praktycznie rzadko przekracza limitu 26 lat.
Oprocz alimentów każdemu dziecku nalezą się dodatkowe pieniadze od ojca na dodatkowe wydatki takie jak np. wakacje, dentysta, szkoła, basen, siłownia itd. Trzeba pamietać, iż sędzia zawsze nakłada na oby dwóch rodziów obowiązek utrzymania dziecka czyli 50% dla każdej ze stron.
Matka dzieci, ktore noszą nazwisko tylko ojca Włocha, muszą ubiegać się o alimenty tylko we Włoszech. Jesli nie rozwiąze si ęsytuacji w ciagu 18 miesięcy, a będzie się już na terenie Polski wraz z dzieckiem, to pomimo wyroku sądu polskiego proces przyznania alimentów może być bardzo długi.
Korepospondent: Anna Sieprawska-Troili
