Trwają zamieszki w Bolonii o bibliotekę studentów

Znów ruszyła manifestacja w Bolonii ,,Przeciwko bramkom w bibliotece”.

Uczestniczyło ponad 500 osób, w tym wielu studentów popierających CUA.  Aktywiści wyruszyli o 17.00 z ,,piazza verde”, skierowali się w stronę centrum blokując ruch uliczny i rzucając petardami dymnymi,  wykrzykując nieustannie przeciwko policji, rektorowi i kwestorowi ”wynieście się wy z Bolonii!’ , „Wypuśćcie Orlanda i Sarę”.

Zamieszki spowodowały ponad 2 godziny chaosu na ulicach Bolonii. Końcowy etap manifestacji odbył się przy bibliotece, do której dobijali się do drzwi wejściowych rządając otwarcia ,,CHCEMY BIBLIOTEKĘ BEZ BRAMEK NATYCHMIAST! JEŚLI NIE – ROZWALIMY DZWI”

Aktywiści dopominali się także rezygnacji rektora F.Ubertiniego i kwestora I.Cocci. Na szczęście tym razem obyło się bez rzucania butelek i agresji,  i bez interwencji policji, która oczywiście czuwała nad sytuacją.

Krótkie przypomnienie wcześniejszego toku zdarzeń z ostatnich dni.  CUA: Colettivo Universitario Autonomo (Niezalezna Grupa Universytecka), do której należy pewna część studentów, którzy reprezentują uczelnię (przeciwko woli większości studentów). Wedlug CUA, biblioteka powinna być otwarta dla każdego bez żadnych ograniczeń, gdyż jesli bedzie uczęszczana przez wszystkich, tym samym zapewni bezpieczeństwo i współdziałanie innych – coś w rodzaju „samowystarczalności” czy samoobrony … Jednak ich system myślenia wydaje się mało logiczny i wydaje się, że działają przeciwko prawu studenckiemu.

Tymczasem na stronach facebooka (słowne potyczki), mówiąc łagodnie: ,,Studenci chcą w spokoju korzystać z biblioteki i czuć się bezpiecznie, gdyż w przeszłości dochodziło do szeregu nieprzyjemnych zdarzeń, jak kradzieże książek, molestie czy wizyty punków, krążyły narkotyki, alkohol,  mozna wiec było mówic o  degradacji społecznej. „Trzeba ich zatrzymać i powiadomić opinię publiczną, że oni nie są  naszymi przedstawicielami, a ich działania wprost wyrządzają szkodę, tym samym negując prawo do nauki” –  w ten sposób przeciwko CUA wyraziła się studentka Emilia Garuti na swoim profilu fb – przedstawicielka PD w Rolo, odpowiedzialna za bezpieczeństwo i legalność.  Po tych słowach została zaatakowana przez aktywistów. Pierwszym zarzutem jbyło to, że reprezentuje PD i ma wiekszą wiarygodność, inne zarzuty są po prostu bezsensowne…  Emilia udzielała się jako wolontariuszka w tej samej bibliotece, pamięta bardzo dobrze przykre zdarzenia z przeszłości, i wie także że studenci chcą się uczyć w spokoju i bezpieczeństwie. Tym samym uzyskała ogromne poparcie nie tylko studentów, ale także sekretarza PD Andrea Costy, który poparł ją w swoim dzialaniu: „w sposób odważny skrytykowała ich, bez ukrywania swojej tożsamości, w przeciwieństwie do CUA, którzy na profilu Fb są po prostu CUA – osoby anonimowe”. Także Virginio Merola (burmistrz miasta) jest przeciwny postępowaniu CUA – mówi: „dosć tej agresywnej polityki, zachowali się jak bandziory”.  Skierował także zarzuty  do policji, która zareagowała w bardzo gwałtowny i agresywny sposób.

Biblioteka jest obecnie  zamknięta w oczekiwaniu na „porządki”. Universytet w międzyczasie przemieścił liczne wolumy ksiażek do pobliskich bibliotek udostepniając tym samym lekturę.

15 lutego odbyło się zebranie setki studentów przy drzwiach zamkniętych, przy via Zamboni 38, zorganizowane przez CUA, gdzie postanowiono zarządać natychmiastowego otwarcia biblioteki,,bez bramek”.  Jeśli nie – zagrozili następną mobilizacją na dzień 16 lutego po południu (patrz zdjęcia).

Tymczasem zostały wszczęte  postepowania z zarzutem ,,próby wymuszenia”, za co aktywistom grozi areszt domowy lub nakaz opuszczenia miasta.  6-7 członków CUA otrzymało juz taki zarzut (dwóch – Sara i Orlando – już znajduje się w areszcie domowym), po czym czeka ich także sprawa karna (wyrok od 5 do 10 lat pozbawienia wolności).

Korespondencja z Bolonii: Aneta Malinowska, autorka stron:  Polacy z Bolonii i okolic i Aneta Malinowska – fotografie, pittura




Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *