Sąd Kasacyjny skazał siostrę zakonną i proboszcza w Kalabrii na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu za ukrywanie gwałtu zbiorowego na nieletniej.
Sprawa dotyczy przestęspstwa, które miało miejsce 18 lat temu. Przez trzy lata nastolatka była gwałcona przez grupę mieszkańców z małego miasteczka San Martino di Taurianova w Kalabrii. Mężczyżni z lokalnej organizacji kryminalnej, niktórzy już żonaci, zmuszali 13 letnią dziewczynkę (bijąc i grożąc jej pistoletem wkładanym do buzi) do gwałtu zbiorowego.
Dziewczynka zwróciła się o pomoc do Kościoła szukając wsparcia jako instytucji moralnej. Nikt jej jednak nie pomógł. Przeciwnie, duchowni zataili sprawę bojąc się skandalu i ukrywali prawdę przed światem. Gdy dziewczynka wreszcie odważyła się przerwać swój koszmar i ciągłe zastraszanie, bojąc się także o swoją młodszą siostrę, musiała opóścić swój dom i rodzinne miasteczko. Dziś 31 letnia Anna Maria mieszka pod stałą ochroną policji.
Sąd Kasacyjny utrzymał w mocy wyrok sądu apelacyjnego z Reggio Calabrii z 2016. Przełomowe jest orzeczenie sądu. Sędziowie uznali bowiem, że duchowni nie mogą się zasłaniać „tajemnicą zawodową” w sprawach odpowiedzialności karnej. „Tajemnica kościelna” jest według prawa ograniczona tylko do konfesjonału. Sąd wykluczył, aby w tym przypadku nieletnia ofiara gwałtów przyszła do spowiedzi, bo to nie ona czuła się winna, przeciwnie: zwróciła się o pomoc. Tak więc oboje duchowni są współodpowiedzialni za przestępstwo.
.