Palcem po mapie i klatce filmowej

Założę się, że wielu z was oglądając film, którego akcja toczy się w jakimś uroczym mieście wzdychało marząc, by znaleźć się w tym miejscu i samemu spacerować uliczkami widzianymi na ekranie telewizora.
Ok, przyznam się, że ja tak mam. Włoskie miasta zostały wielokrotnie docenione i stały się inspiracją dla wielu twórców, także filmowców. A oto dowody:

1) FLORENCJA – „Inferno”(2016)– akurat miałam okazję mieszkać we Florencji, kiedy kręcono film z Tomem Hanksem w roli głównej. Wszędzie porozstawiany sprzęt filmowy i fani wyczekujący, na to, aż pojawi się Tom Hanks. Miasto w tym czasie to zamieszanie i zamknięte ulice, co niekoniecznie cieszyło mieszkańców Florencji, zmuszonych dojeżdżać do centrum komunikacją miejską. Słyszałam komentarze: „niech się to już wreszcie skończy!”. Pewnego dnia, spacerując w okolicach Porta Romana, czekając i mając nadzieję, że uda nam się podejrzeć co nie co, razem z moją znajomą zostałyśmy wzięte za osoby z ekipy filmu.

Plan filmowy Inferno

Później żartując żałowałyśmy, że nie wykorzystałyśmy tego kiedy padło pytanie: „you are from the staff? 😉 Innym filmem z Florencją w tle jest znany wszystkim Hannibal (2001), czyli Anthony Hopkins jako kustosz w jednym z muzeów we Florencji i jednocześnie groźny przestępca.

2) RZYM – tutaj lista może być długa. Rozpoczynając od nieśmiertelnego filmu Felliniego „La Dolce Vita” (1960) ze słynną sceną w Fontannie di Trevi. Woody Allen również nie zapomniał o Wiecznym Mieście umiejscawiając akcję „Zakochani w Rzymie” (2012) właśnie tutaj. Ponadto, bohaterka „Jedz módl się i kochaj” (2010) jako jedno z miejsc na mapie swoich podróży wybiera właśnie Romę: uczy się języka, poznaje włoskie smaki i dolce far niente. Aha! No i oczywiście „Anioły i Demony” (2009) będące ekranizacją powieści Dana Browna.

3) CORTONA– mniej lub bardziej znane toskańskie miasteczko, które okazało się być idealne dla twórców „Pod słońcem Toskanii” (2003) – film nakręcony na podstawie książki o tym samym tytule (uwaga! Kto pamięta, ten wie, że pojawia się tutaj polski wątek). Jak dla mnie Cortona to jedno z piękniejszych zakątków tego regionu.

4) CASTELLABATE i komedia o włoskich stereotypach, czyli „Benvenuti al Sud” (2010). Dowód na to, że zamiast ufać powtarzanym stereotypom, warto samemu sprawdzić czy faktycznie są prawdziwe.

5) NEAPOL – ‘Gomorra’ (2008)– adaptacja powieści Saviano o bohaterach uwikłanych w historie związane z włoską mafią.

Neapol, widok na Wezuwiusza

Lista filmów z Italią w roli głównej jest jeszcze bardzo długa. Moim zdaniem to naprawdę ciekawe doświadczenie móc poznawać miasto z perspektywy filmowej, by następnie odkrywać je już osobiście. Dla mnie to zawsze pewnego rodzaju bodziec, by kupić bilet, jechać w dane miejsce i poznawać je np. śladami obejrzanego filmu. Świadomość, że kręcono tutaj film, którego jesteśmy fanami, czy znalezienie kawiarenki, w której siedział nasz ulubiony aktor, zawsze dostarcza niezapomnianych wrażeń. Wspomniane filmy, czy też książki to dowód na to, że Włochy, ich mieszkańcy oraz spotykana tutaj różnorodność w wielu aspektach inspirowały, inspirują i z pewnością będą jeszcze długo inspiracją dla wielu twórców… bo Włochy to takie trochę magiczne miejsce, które cieszy, zadziwia i do którego zawsze chętnie powracam.

Korespondencja podróżnicza: Martyna Jurgaś, autorka bloga: www.martisempreavanti.wordpress.com
Strona na Fb: https://www.facebook.com/martisempreavanti/ 

ALL RIGHT RESERVED




Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *