Dziś rozpoczynamy cykl wywiadów zatytułowanych „Mam Talent”
Pierwszą bohaterką jest 100% Polka, mieszkająca w Marche,
9. letnia Julia Rosada.
Zainspirowała nas swoją pasją do sportu, we Włoszech znanego jako syncrogym.
Dziewczyna pod okiem trenerów wraz ze swoją drużyną zaczyna odnosić sukcesy i możemy być z niej dumni.
Redakcja: Julio, od kiedy zaczęła się Twoja przygoda z gimnastyką artystyczną?
Julia: Moja przygoda z gimnastyką zaczęła się ponad cztery lata temu. Najpierw przez 2 lata ćwiczyłam gimnastykę sportową w pobliskiej siłowni Esercizi di Stile. Później w wieku 6 lat zaczęłam ćwiczyć gimnastykę artystyczną w szkole Pink Ribbon, do której uczęszczam z wielką przyjemnością.
Redakcja: Skąd taka pasja?
Julia: Pewnego dnia odprowadzałam z mamą córkę jej przyjaciół na zajęcia i wtedy właśnie zobaczyłam dziewczyny, które ćwiczyły na sali. Bardzo mnie to zaciekawiło i spodobało. Podrzucały piłki i taśmy wszystkie razem. Od razu chciałam spróbować.
Redakcja: Ile razy w tygodniu chodzisz na treningi?
Julia: Zajęcia mam 3 razy w tygodniu, każde z nich trwają około 2.5 godziny. Chodzę na nie z przyjemnością, choć czasami są męczące.
Redakcja: Czy to jest dla Ciebie zabawa czy poświęcenie?
Julia: Traktuję to jako zabawę, a każdy wyjazd na zawody jako nowe doświadczenie. W drużynie mam moje koleżanki, uprawiamy sport, który lubimy. Na zawody jesteśmy specjalnie czesane i malowane. Mamy nasze kostiumy. Więcej poświęcenia ma moja rodzina. Mama, która mnie zaprowadza na zajęcia i młodsza siostra z tatą, którzy przyglądają się moim występom.
R: Jakie są Twoje dotychczasowe sukcesy?
J: Moim największym sukcesem jest zakwalifikowanie się do zawodów krajowych, które mają odbyć się w Rimini. Właśnie w ubiegłym tygodniu moja drużyna przeszła przez eliminacje do Mistrzostw Włoch w Gimnastyce Artystycznej i bardzo nas to ucieszyło. W zeszłym roku udało nam się zdobyć pierwsze miejsce i „Puchar Wiosenny” w zawodach organizowanych przez moją szkołę Pink Ribbon w Maceracie. Oprócz tego zdobyłam też 2 złote medale w ćwiczeniach indywidualnych. Takie nagrody mobilizują mnie do ćwiczeń i pozwalają marzyć o czymś więcej.
Redakcja: No właśnie, jakie są Twoje sportowe marzenia?
Julia: Moim największym marzeniem jest wziąć udział w zawodach międzynarodowych w gimnastyce artstycznej.
Redakcja: Kto Ci kibicuje?
Julia: Chyba wszyscy. Przede wszystkim moi rodzice i siostra Aleksandra, która też w tym roku zaczęła ćwiczyć gimnastykę. Dziadkowie w Polsce, wujkowie i ciocie, przyjaciele i koledzy ze szkół włoskiej i polskiej „Anders”.
Redakcja: Dziękujemy Ci za wywiad, życzymy spełnienia marzeń, o kórych mówiłaś i przyłączamy się do grona Twoich kibiców.
Z Julią Rosada rozmawiała Anna Traczewska, korespondentka z Marche, autorka bloga PLorIT.
Zdjęcia wykorzystane w artykule pochodzą z prywatnego archiwum rodziny Rosada.
ALL RIGHT RESERVED
Mądra i zdolna dziewczyna!Brawo i gratulacje dla rodziców!
Życzę powodzenia tej młodej damie w sportowym stylu.