Zmiana unijnych przepisów o pracownikach delegowanych – Jak może się odbić na konkurencyjności polskich firm?

Komisja Europejska 8 marca przedstawiła swoją propozycję nowej dyrektywy o pracownikach delegowanych. Dokument wzbudził spore kontrowersje, szczególnie w krajach Europy Środkowo-Wschodniej, które korzystały na obecnych przepisach. W maju parlamenty 10 krajów zgłosiły zastrzeżenia do projektu nowej dyrektywy, uruchamiając tym samy procedurę „żółtej kartki” wobec projektu. Jak nowe przepisy mogą się odbić na konkurencyjności polskich przedsiębiorstw w krajach „starej UE”? Jaki będzie następny ruch komisji?

Ochrona praw pracowniczych, czy cios dla polskich firm?
Pracownik delegowany to osoba, którą pracodawca wysyła do wykonania pracy w innym państwie członkowskim Unii Europejskiej. Według danych Komisji Europejskiej 2014 na terenie wspólnoty pracowało 1,9 mln pracowników delegowanych, z czego 22,3%, czyli ponad 426 tys. stanowili Polacy. Według dotychczasowych przepisów pracownikom delegowanym przysługuje większość praw pracowniczych na terenie państwa przyjmującego, związanych z ochroną zdrowotną i bezpieczeństwem, jak również prawo do wynagrodzenia w wysokości płacy minimalnej w danym kraju.

Wspomniana dyrektywa zakłada zrównanie wynagrodzenia pracowników dedykowanych z wynagrodzeniem przyznawanym za tę samą pracę w państwie przyjmującym, poprzez przyznanie im wszystkich funkcjonujących w danym sektorze dodatków i premii, a także objęcia obowiązującymi porozumieniami zbiorowymi. Jeżeli okres pracy wyniesie 2 lata, pracownik zostaje natomiast w pełni objęty przepisami miejscowego kodeksu pracy.
Unijna komisarz ds. zatrudnienia Matianne Thyssen broni proponowanych przepisów argumentując je ochroną interesów pracowników delegowanych, którym powinno przysługiwać równie wysokie jak miejscowym wynagrodzenie, dodając że jednocześnie wzrosną wpływy z podatków oraz składek emerytalnych zasilających budżety państw wysyłających pracowników za granicę. Jednak w rzeczywistości polskie firmy przyjmujące zagraniczne zlecenia są konkurencyjne przede wszystkim cenowo. Trudno przypuszczać, aby po wejściu w życie nowej dyrektywy miały szanse na podobną ilość kontraktów, co w rzeczywistości sprawi że znaczna liczba pracowników gotowych podjąć zatrudnienie za granicą na obecnych zasadach nie otrzyma takiej szansy…
Dalsze procedury związane z dyrektywą
Zastrzeżenia do dyrektywy złożyły parlamenty 10 państw: Polski, Bułgarii, Czech, Danii, Estonii, Chorwacji, Węgier, Łotwy, Litwy i Rumunii, powołując się na zasadę pomocniczości, wedle której komisja nie powinna rozwiązywać spraw obywateli, z którymi lepiej poradzą sobie władze krajowe, co umożliwiło wdrożenie tzw. „procedury żółtej kartki”. Zgodnie z unijnym prawem komisja jest teraz zobowiązana do ponownej analizy treści dyrektywy. Na jej podstawie ma prawo podtrzymać, wycofać lub zmodyfikować projekt. Ocenie podlega ewentualne złamanie zasady pomocniczości.

 

Artykuł został opracowany przez Portal e-B2B.org
Portal e-B2B.org » krajowe i zagraniczne oferty i ogłoszenia biznesowe w języku polskim, angielskim, rosyjskim oraz niemieckim. Znajdź nowych partnerów biznesowych. Rozwiń swoją firmę z Portalem e-B2B.org.




Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *