Dochodzenie z placu San Carlo w Turynie: nowe niepokojące fakty

Odnośnie wydarzeń na Piazza San Carlo wyłaniają sie ciągle nowe fakty… To co początkowo było brane za początek paniki, czyli zawalenie się balustrady od schodów w parkingu podziemnym, po analizie z kamer z Placu zaczyna przybierać nową twarz.

Od wczoraj przesłuchiwani są, poczatkowo dwóch, teraz trzeci chłopak, którego zachowanie mogło spodować wybuch paniki. Na nagraniu widoczny jest chłopak z gołym torsem i plecakiem, którego ręce podniesione do góry mogły zostać wzięte za terrorystę, który próboje wysadzić się w powietrze. Na kamerach widać pustkę która momentalnie stworzyła się wkoło niego. Tłum ludzi, który momentalnie zaczął się oddalać uciekając w panice.

Od wczoraj również narasta polemika wokół prezydenta miasta Chiara Appendino (nota bene atakowana stale przez opozycję), media żądają wyjaśnień dlaczego na ten dzień nie wydała zakazu sprzedaży napoi w butelkach. Burmistrz broni się utrzymując że dwa lata temu na tego samego typu wydarzeniu, kiedy prezydentem byl jej poprzednik ( z innego ugrupowania politycnego), taki zakaz również nie został wydany.

Faktem jest że nielegalna sprzedaż alkoholu tego dnia przerosła najśmielsze oczekiwania, a panika która zrodziła się w nocy po trzecim golu Realu Madrid doprowadziła do ponad 1500 osób rannych, delirium na pogotowiach, nie tylko w Turynie ale i w najbliższych mu miejscowościach (Settimo Torinese, Chivasso, itd.). Obraz jak po bitwie: setki butów, toreb oraz innych rzeczy porzucownych w panice (policja od wczoraj uruchomiła na pl. San Carlo punkt odbioru rzeczy znalezionych).

Niewyobrażalna tragedia, która zrodziła się  nie wiadomo jeszcze dokladnie z jakiego powodu… ale na pewno ze strachu, którym żyją ludzie na skutek powtarzających się ataków terrorystycznych na świecie.
 Korespondencja z Turynu: Magdalena Wilk: autorka strony Polacy w Turynie Polacchi a Torino



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *