W Watykanie wybuchł kolejny skandal, „drugi Vatileaks” – jak nazywają go włoskie media- którego głównym bohaterem jest 76 letni kardynał George Pell z Austarlii.
Kardynał Pell, obecnie pełniący niezwykle odpowiedzialną funkcję „ministra skarbu” przy Siedzibie Apostolskiej, został oskarżony o pedofilię i będzie odpowiadał przed sądem już 18 i 26 lipca. Liczne oskarżenia dotyczą molestowania nieletnich jeszcze w latach 70-tych ubiegłego stulecia.
Kardynałowi Pellowi zarzuca się również, że, za czasów kiedy był biskupem w Australii, z pobłażliwością traktował doniesienia na duchownych wielokrotnie podejrzanych o pedofilię, oraz ich chronił przed prawem. Jego pozycja stawała się jednak coraz silniejsza, w Melbourne właśnie papież Jan Paweł II mianował go arcybiskupem. Doceniał go także papież Ratzinger i obecny papież Bergoglio, dla którego stał się prawą ręką w kwestiach finansowych.
Lecz błyskotliwą karierę nagle od zeszłego roku zaciemnia śledztwo w sprawie pedofilii w kościele australijskim, z którego wynika, że kardynał mógł być w nie zamieszany. Jak podają media, zarzuty są bardzo poważne: gwałt i molestowanie nieletnich.
.
.
Tymczasem Kardynał Pell zdecydowanie oświadczył, że jest niewinny, a zarzuty są fałszywe i bezpodstawne. Potwierdził że stawi się na rozprawie i cieszy się, że wreszcie będzie mógł się obronić przed sądem.
Papież Franciszek tymczasowo zawiesił go w obowiązkach w Watykanie aby kardynał mógł się stawić przed sądem i dochodzić swojej niewinności w Australii.
.