Dziś w kąciku poetyckim proponujemy wiersz Agaty Misiewicz „Kartki z pamiętnika”
„Kartki z pamiętnika”
Niech to piorun jasny gwiźne…i znów Święta na obczyźnie.
W Polsce, to się nastrój czuje…tu tych rzeczy mi brakuje.
Tam pachnąca jest choinka, jest opłatek i rodzinka…
zamkniesz oczy i zmysłami, wnet poczujesz barszcz z uszkami…
gdy się jeszcze bardziej wczujesz, to pierogi też poczujesz…
i kapustę i gołąbki, karpia, kutię z rodzynkami, nawet kompot ze suszkami.
Tu Wigila, to rzecz inna (mniej doniosła, mniej rodzinna…)
Tu wystarczy mieć prezenty i już każdy uśmiechnięty…
a na wigilijnym stole są spaghetti con vongole, małże, kraby, ośmiornice..
reszty lepiej nie wyliczę.
Wielki gest miał dziad Costanty, kupił dziś butelkę Fanty..
cóż, wypiłam tylko łyka, bo gdy wracam, Fanta znika..
Z gości wrócił zadowolony, no bo przyniósł Panettony..
myślę, będzie nowa strawa…okazuje się WYSTAWA.
Panettony, to są zbytki, jest herbata i petitki…
cóż, że barszcz z uszkami czuję, gdy przy Petitkach świętuję.
To są moje trzecie Święta (wszystkie dobrze je pamiętam)
każde z nich, to wielki szok, ale wracam tu co rok.
Cóż poradzić my możemy? w Polsce pracy nie znajdziemy…
więc, czy człowiek chce, czy nie…wraca tu, choć czasem klnie.
Tylko Ci, co siedzą w kraju, myślą, że tu jest jak w raju…
człowiek tu się tylko byczy, pieniądz leży na ulicy..
Agata Misiewicz
Korespondencja: Aneta Malinowska autorka stron Polacy z Bolonii i okolic i Aneta Malinowska – fotografie, pittura