Magdalena Rożeńska: W skali roku polscy turyści stanowią 35% wszystkich osób odwiedzających Livigno

Serdecznie zapraszamy do przeczytania wywiadu z panią Magdaleną Rożeńską, która mieszka w Livigno, w prowincji Sondrio, w Lombardii.

 

 

Polacy we Włoszech: Od jak dawna mieszka pani we Włoszech?

Magdalena Rożeńska: We Włoszech, a dokładnie w Livigno mieszkam od ponad 6 lat. Do Livigno przyjechałam na stałe w drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia 2011 r.

 

Polacy we Włoszech: Dlaczego wybrała pani Livigno?

Magdalena Rożeńska: To tak zwany przypadek. W Livigno już od prawie roku mieszkała nasza córka, która wcześniej studiowała na uniwersytecie w Genui. Przyjechaliśmy do niej w październiku na wakacje. Wcześniej poczuliśmy, że potrzebujemy jakiejś zmiany w życiu. W czasie pobytu na wakacjach okazało się, że duża lokalna firma potrzebuje Polaka do pracy. Decyzję podjęliśmy w jednej chwili.

Wróciliśmy do Polski. Zamknęliśmy działalność gospodarczą, spakowaliśmy dwie walizki i przyjechaliśmy do Livigno. Początkowo miało to być na jedną zimę. Kolejnym zbiegiem okoliczności właśnie mija nam w Livigno szczęśliwa siódma zima.


Polacy we Włoszech: Proszę opowiedzieć o tej miejscowości.

Magdalena Rożeńska: Livigno położone jest Alpach, w dolinie, na wysokości 1816 metrów n.p.m. , w Lombardii, w prowincji Sondrio. Całą gminę zamieszkuje około 5 tysięcy mieszkańców. Ze względu na specyficzny klimat mamy tutaj słoneczną i śnieżną zimę przez prawie 6 miesięcy w roku, a śnieg utrzymuje się do połowy maja.

Śnieg nawet w lecie nie jest tu niczym dziwnym. Zamiast deszczu potrafi spaść śnieg.

Od lat sześćdziesiątych ubiegłego stulecia, kiedy to zbudowano tunel Munt la Schera, który łączy Livigno ze Szwajcarią i zaczęto regularnie odśnieżać drogę do Bormio, Livigno zaczęło stawać się znanym kurortem narciarskim.

Mamy tu ponad 120 km tras narciarstwa zjazdowego oraz ponad 30 km tras narciarstwa biegowego.

Livigno to nie tylko zima i narty. Ogrom atrakcji możemy znaleźć tu również latem. Jest wiele szlaków na wędrówki górskie o różnym stopniu trudności. Popularne jest kolarstwo górskie.

Miasteczko leży w strefie bezcłowej. W związku z czym zrobimy tu atrakcyjne zakupy, ponieważ towary tu zakupione nie są obłożone podatkiem VAT i akcyzą. W atrakcyjnej cenie kupimy tu perfumy, alkohol, paliwo, papierosy i elektronikę. Jednak nie możemy zrobić zbyt dużych zapasów, bo istnieją pewne ograniczenia w wywozie tych towarów poza strefę bezcłową.

 

Polacy we Włoszech: Na facebooku założyła pani profil pt. Moje Livigno. Proszę opowiedzieć o nim.

Magdalena Rożeńska: Tak. Od prawie trzech lat prowadzę na Facebooku profil Moje Livigno. Mój mąż hobbistycznie zajmuje się fotografią i pomyśleliśmy, że podzielimy się tymi zdjęciami z innymi. A że już obserwowaliśmy na facebooku profile, które pokazywały piękno innych regionów Włoch więc postanowiliśmy, że powstanie nasz profil o Livigno na facebooku .Prezentujemy tam zdjęcia naszego miasteczka i okolic. Staramy się zawsze wstawiać bieżące zdjęcia, aby nasi sympatycy mogli razem z nami cieszyć się pięknem tego miejsca.

 


Polacy we Włoszech: Czy oprócz pani rodziny w Livigno mieszkają jeszcze Polacy?

Magdalena Rożeńska: Nasza córka już od dwóch lat nie mieszka w Livigno, więc nasza livignaska rodzina się trochę skurczyła. Oprócz nas mieszka tu i pracuje kilka osób z Polski, ale nie mamy z nimi kontaktu.

 

 

Polacy we Włoszech: Czy do Livigno przyjeżdżają turyści z Polski?

Magdalena Rożeńska: W skali roku polscy turyści stanowią 35% wszystkich osób odwiedzających Livigno. Język polski szczególnie słyszymy tu w czasie ferii zimowych oraz w grudniu i w kwietniu kiedy to władze naszego miasteczka oferują karnet narciarski w cenie wynajmu apartamentu.

Latem również spotykamy turystów z Polski, ale już nie tak dużo. Spotykamy tu wielu polskich sportowców, którzy przyjeżdżają na obozy kondycyjne. Są to kolarze, kajakarze, biegacze, narciarze biegowi.

 


Polacy we Włoszech: Czy zajmuje się pani turystyką, jest przewodnikiem po mieście i okolicach?

Magdalena Rożeńska: Tak, zajmuję się turystyką. Jestem turystką . ( żart ) Uwielbiam podróże i ciągle coś planujemy.

Ale zawodowo nie. Jednak, gdy ktoś poprosi o pomoc to chętnie pomagam i prowadzę w nasze ulubione miejsca, które warto zobaczyć.

 

Polacy we Włoszech: Co warto obejrzeć w pani okolicach?

Magdalena Rożeńska: Livigno to tradycyjne alpejskie miasteczko.

Dla tych co lubią wycieczki w góry będą podziwiać zapierające dech krajobrazy, o każdej porze dnia inne. Myślę, że można spędzić tutaj tydzień wakacji wędrując tylko po szlakach. A dla tych, którym już znudzi się trochę Livigno mogą wybrać się do Sankt Moritz w Szwajcarii. To nie całe 40 km atrakcyjną górską drogą czynną tylko latem. A w Sankt Moritz możemy wsiąść do czerwonego pociągu, Trenino Rosso w wybrać się w niepowtarzalną podróż po Alpach Szwajcarskich.

 

 

Ciekawym miasteczkiem jest pobliskie Bormio ze swoją zabytkową starówką, a tam przede wszystkim polecam termy. Szczególnie zimą kiedy panuje mróz, a my możemy wygrzać się w gorących wodach termalnych w zewnętrznych basenach z przepięknym widokiem.

 

 

Polacy we Włoszech: A jakie potrawy polecałaby pani do spróbowania.

Magdalena Rożeńska: Oczywiście polecam wszystkie gatunki serów z naszej lokalnej mleczarni. Możemy zamówić i zjeść na miejscu w klimatycznej restauracji Latteria di Livigno, ale również możemy kupić sery i zabrać je ze sobą do domu. W tej samej w laterii polecam przepyszne lody i insalate.

 

 

W restauracjach podawane są klasyczne włoskie potrawy. Ale taką regionalną potrawą są pizzoccheri. To odmiana makaronu tagliatelle  zrobionego z mąki gryczanej. Podawane z ziemniakami, kapustą włoską, masłem i serem. Kiedy pierwszy raz jadłam pizzoccheri to miałam bardzo mieszane uczucia gdy zobaczyłam na talerzu szary makaron z ziemniakami i serem…

 

 

W tej chwli jest to moja ulubiona potrawa z regionu Valtellinese. Specjalnie na pizzoccheri jeździmy do Trepalle. Do małej, starej rodzinnej restauracyjki GATTO NERO. Bardzo polecam.

 

Polacy we Włoszech: Serdecznie dziękuje za wywiad.

Magdalena Rożeńska: Bardzo dziękuję i cieszę się, że mogłam zaprosić Państwa na małą wycieczkę po Livigno, mojego nowego miejsca na ziemi. Pozdrawiam.

 

 

Z Magdaleną Rożeńską rozmawiała Aleksandra Seghi.

 

 

Wywiad autoryzowany.

Wszelkie prawa zastrzeżone.

 




Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *