Salerno: 4 maja wieczorem około godz.21.00 młoda Polka wykradła własnego miesięcznego noworodka z oddziału Intensywnej Terapii Noworodka w szpitalu Ruggi di Aragona w Salerno, po czym zaginął po niej ślad.
Ponieważ kobieta podczas porodu była pijana zostały powiadomione odpowiednie urzędy i wszczęte procedury, a sąd był w trakcie podejmowania decyzji, czy matce odebrać prawa rodzicielskie. Jak podają lokalne media, w ostatnich latach kobiecie odebrano już prawa rodzicielskie do dwojga jej dzieci (od różnych ojców). Jedno z dzieci zostało adoptowane przez inną rodzinę, a 6 letniego syna wychowuje jej brat. Co więcej, w przeszłości Polkę przyłapano również na spożyciu środków odurzających.
Z dochodzenia wynika, że akcja potajemnego wykradzenia dziecka była dobrze zaplanowana. Kobieta odwiedzała dziecko by je karmić piersią, więc jej obecność na oddziale nie wzbudzała podejrzeń. Jednak wieczorem 4 maja podczas karmienia wykorzystała moment chwilowej nieuwagi personelu i porwała dziecko udając się w stronę wyjścia, gdzie czekał na nią jej znajomy z nosidełkiem. Razem oddalili się w stronę stacji metra Arechi.
Gdy po kilku minutach personel szpitala wszczął alarm z powodu zaginięcia noworodka, po matce i jej partnerze nie było już śladu. Lekarze zapewniają, że stan dziecka jest dobry.
Korespondencja: Aneta Malinowska, autorka stron Polacy z Bolonii i okolic i Aneta Malinowska – fotografie, pittura