Loreto: na cmentarz wojskowy przybyli żołnierze gen. Andersa i złożyli hołd poległym

Nadeszła 74 rocznica wyzwolenia Ankony z rąk okupanta niemieckiego podczas II wojny światowej.

Z tej to okazji dnia 17 lipca 2018 we włoskim regionie Marche, w Loreto, na cmentarzu  żołnierzy polskich poległych w bitwie o Ankonę, zgromadzili się między innymi weterani armii generała Władysława Andersa, weterani polskich sił zbrojnych na zachodzie, przedstawiciele rządu i parlamentu, jak i lokalnej Polonii.

Na ołtarzu powiewała polska flaga. Bandiera, która została przywieziona przez syna jednego ze zdobywców Ankony, dowódcy Pułku Ułanów Karpackich – Zygmunta Zakrzewskiego, który w 1944 roku wraz z 2 Korpusem Polskim wyzwolili te ziemie.

Wśród przybyłych z Polski był Szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk. Sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, Anna Maria Anders, córka generała Władysława Andersa. Krzysztof Kozłowski sekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz pełnomocnik rządu do spraw repatriacji. Z Rzymu, jako przedstawiciel władz polskich przybyła pani Konsul Ewa Mamaj, z Ankony zaś Konsul Honorowy Cristina Gorajski. Miasto Loreto reprezentował burmistrz Paolo Nicoletti. Nie zabrakło przedstawicielki lokalnego społeczeństwa polskiego w osobie  Przewodniczącej Nowego Stowarzyszenia Włosko-Polskiego w Marche Pani Marii Teresy Bulhak-Jelski. W ceremonii brały udział również Siostry Nazaretanki strażniczki cmentarza polskich żołnierzy. Jednymi z najmłodszych obecnych byli uczniowie Szkoły Języka i Kultury Polskiej Anders w Marche, wraz z jej założycielkami Anną Czerwińską i Anną Traczewską. Liczna reprezentacja wojska polskiego i włoskiego otoczyła cmentarny ołtarz.

To właśnie tu, pośród ponad 1000 grobów poległych polskich żołnierzy odbyła się ceremonia upamiętniająca to wydarzenie. Mszę Świętą odprawił ksiądz kapitan Marcin Janocha. Odczytał on list jaki napisał do zgromadzonych na tą okoliczność Biskup Polowy Józef Guzdek.

Podkreślił, że pielęgnowanie pamięci bohaterów wojennych to nasz obowiązek. Zacytował on słowa wieszcza Adama Mickiewicza “Jeśli zapomnę o nich, Ty Boże zapomnij o mnie”. Powinniśmy być wdzięczni za trud, za bohaterski wyczyn wyzwolenia Ankony. Podczas kazania ksiądz Janocha podkreślił jak ważne zadanie wykonali polscy żołnierze. Wyprowadzili polską armię poza teren sowieckiej Rosji. Swoim uporem i przebiegłością ratowali kobiety, dzieci i starców. Dziękował obecnym kombatantom, za odwagę, a poległym za przelaną krew. “Bohaterowie rodzą bohaterów! Niech to spotkanie pomoże i nam tu obecnym służyć naszej Ojczyźnie”.

Pod koniec mszy św. przedstawiciele kościoła katolickiego, prawosławnego, ewangelickiego oraz społeczności żydowskiej pobłogosławili wszystkich przybyłych.

Oficjalną część ceremonii wypełniły słowa Ministra Kasprzyka, który podkreślił, że Polska to naród dumny, który przez całe stulecia nie wywiesił białej flagi. Zwycięstwa polskich żołnierzy wiele razy ocaliły nie tylko naszą Ojczyznę, ale i Europę. Podziękował przybyłym kombatantom, jak i poległym za to, że polski sztandar może powiewać wysoko. Słowa wdzięczności skierowane zostały do Sióstr Nazaretanek i do Arcybiskupa Loreto Fabio Dal Cin za opiekę nad cmentarzem. Minister podziękował również burmistrzowi Loreto za pamięć i hołd oddany Polakom. Krew wsiąknięta w tę ziemię to fundament, na którym musimy budować wspólną Europę.

Ciepłe słowa podziękowania dla przybyłych dostojnych gości, którzy walczyli o wolność tych ziem padły z ust pani Konsul RP, burmistrza, jak i arcybiskupa Loreto.Płk Jacek Malinowski, attaché wojskowy Rzeczypospolitej Polskiej w Rzymie odczytał list od Mariusza Błaszczaka.

Był też moment wyróżnienia sióstr zakonnych z Loreto, które od lat opiekują się cmentarzem naszych poległych bohaterów. Minister Kasprzyk docenił ich wysiłek i wręczył odznaczenie na ręce siostry przełożonej Ewie Walenciak. Ceremonię zakończyło złożenie wieńców i kwiatów pod masztem flagi polskiej, który znajduje się w samym centrum cmentarza. Łzom wzruszenia towarzyszył odgłos trąbki i werbla. Atmosfera była naprawdę podniosła, kiedy do dziś żyjący towarzysze broni oddali hołd poległym.

Korespondencja z Marche: Anna Traczewska,  autorka bloga PLorIT

 




Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *