Arzignano (Vicenza): 65 letni polski kierowca tira zmarł nagle podczas jazdy

Arzignano (Vicenza): 27 lipca, około godziny 21.30, 65 letni Polak, kierowca tira zmarł nagle podczas jazdy.

Do wypadku doszło przy via Quarta Strada, kierowca dostarczał skóry do firmy garbarskiej. Jak donosi lokalna prasa, pojazd zjechał częściowo na chodnik, uderzył w latarnię uliczną i murowane ogrodzenie. Prawdopodobnie mężczyzna miał atak serca. Na miejsce dotarły służby ratunkowe i policja, niestety Andrzej Piotr K. zmarł zanim dowieziono go do szpitala.

Syn zmarłego, pan Marcin K., przesłał nam dodatkowe informacje i zdjęcia dotyczące tej tragedii: 

„Rozmawiałem z tatą przez telefon o 20:55…, czyli tuż przed zdarzeniem…, mówił mi że jest zdenerwowany…., że miał problem z samochodem…, w tym upale naprawiał 3 godziny auto…, udało się… Jak ze mną rozmawiał, mówił, że już dojeżdża do firmy…, obiecał, że jak dojedzie to da nam znać… już się nie odezwał…

Przyczyną śmierci był zawał serca – to jest pewne. Tragedia wydarzyła sie pod bramą firmy do której jechał…., był u celu 😞

Byliśmy tam – znaleźliśmy kawałek samochodu- zapaliliśmy znicze i złożyliśmy kwiaty.

Dotarliśmy na miejsce o godzinie 2 w nocy w środę. Zameldowaliśmy się w „hotelu” w Montecchia di Crosara. Rano  umówiliśmy się z waszą korespondentką, Panią Agnieszką Kluzek pod zakładem pogrzebowym. Nieoceniona była Pani Agnieszka, która była naszym tłumaczem. Stamtąd pojechaliśmy z Panią Agnieszką jej samochodem do szpitala. Weszliśmy do kostnicy aby ostatni raz go zobaczyć i  oddać mu wyrazy szacunku.

Pożegnaliśmy się i udaliśmy się do kościoła w Arzignano aby się pomodlić za duszę taty. Stamtąd pojechaliśmy na miejsce tragedi – Quarta Strada. Na miejscu znaleźliśmy ślady z opon i element kabiny ciężarówki…, przywieźliśmy z Polski 2 znicze i kwiaty… , złożyliśmy je na miejscu tragedii…, po czym wsiedliśmy do samochodu i wróciliśmy do Bielska Białej…

Proszę sobie wyobrazić, ze ojciec robił ostatni kurs i miał już iść na emeryturę. W środę w ubiegłym tygodniu przyszła już decyzja z ZUS-u o przyznaniu emerytury:( i niestety już nie wrócił….

Dziś w nocy wróciliśmy do kraju. Pani Agnieszka to wspaniały człowiek, bardzo nam pomogła. Brak mi słów aby okazać wdzięczność. Gdyby nie Państwo i Pani Agnieszka to nasza podróż by się nie udała. To dzięki Wam mogliśmy zobaczyć tatę.
Jesteście wspaniali DZIEKUJE
.

Redakcja portalu łączy się w żalu i modlitwie z rodziną i bliskimi pana Andrzeja Piotra K.

 

 




Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *