„Lekarzem jestem w dzień, a malarzem w nocy” – Joanna Mendys-Gatti z Mediolanu

„Lekarzem jestem w dzień, a malarzem w nocy” – mówi o sobie Joanna Mendys-Gatti, malarka urodzona w Polsce, zamieszkała na stałe w Mediolanie

Aktualnie ma dwie wystawy:  we Włoszech, w Galerii La Spadarina,  w Piacenzy i w Polsce, łódzkim Pałacu Juliusza Kindermanna przy Piotrkowskiej.

Artystka pochodzi z Polski. We Włoszech  mieszka od roku 1983.  Maluje od lat piętnastu, jest członkiem „Towarzystwa Artystycznego Paolo Borsa“ w Monzy i „Bottega dell’Arte“ w Missagli oraz CIAC w Rzymie. W swym imponującym dorobku artystycznym ma ponad trzysta  obrazów i kilkadziesiąt wystaw, m.in. we Włoszech, Francji, Polsce, USA, Niemczech, Hiszpani.

Tytuł: Duchessa

Z wykształcenia absolwentka dwóch akademii medycznych, w Krakowie i Mediolanie,  lekarz dwóch specjalności, medycyny estetycznej i stomatologii, pracuje we własnym   Poliambulatorium Medycznym. Artystyczne wykształcenie zdobyła w ramach indywidualnego toku studiów, kończąc  szereg  długoterminowych kursów na uniwersytecie w Mediolanie Brera, w Instytucie Paolo Borsa w Monzy, kilka 3-4. miesięcznych kursów kierunkowych, jak malowanie aktu czy pejzaży oraz indywidualnych workshops w pracowniach włoskich artystów.

Pacjentów przyjmuje w dzień, maluje nocą.

„ – W moim życiu, podobnie jak w życiu wielu lekarzy, jest miejsce i na medycynę i na sztukę. Podczas każdego Światowego Zjazdu Lekarzy Polskich mają miejsce prezentacje pozazawodowych zainteresowań lekarzy. W tym roku, w maju, do Gdańska także zjadą się sławy medyczne, które poza wspaniałymi osiągnięciami, zaprezentują swoją twórczość artystyczną: malarstwo, fotografię, a nawet poezję. Mam tam swoja wystawę …”

Italię uważa za swoją drugą ojczyznę. „…- Włochy to kraj pełen sztuki i przepięknej architektury. Kiedy się tam żyje, widzi to wszystko codziennie, nie da się pozostać obojętnym na to piękno. Italia tak niesamowicie inspiruje. Wszystko jest tematem …”

Jak sama mówi, maluje to, co jej w duszy zagra: pejzaże, kwiaty, martwą naturę, zwierzęta, ludzi, portrety. Także wizerunki świętych. Często uwiecznia w swoich pracach ulotne momenty, które fotografuje. Maluje na płótnie lub na desce, farbami olejnymi, pędzlem i szpachelką. Technika wynika z tematu. Obrazy są różnej wielkości, chociaż najchętniej duże formaty.

Tytuł: Gallo

Dla kościołów pracuje charytatywnie: namalowała wizerunek „Pana Jezusa Miłosiernego“, 140 x 80cm, dla parafii Św. Wawrzyńca w Żółkwi koło Lwowa, wizerunek Chrystusa na zamówienia kościoła w Linas pod Paryżem; teraz pracuje nad obrazem w darze dla parafii w Kongo, na prośbę jednego z tamtejszych biskupów. Żeby uratować rzeźbę Stryjeńskiego „Matka Boska z Panem Jezusem, była inicjatorką rekonstrukcji kaplicy, niedaleko rodzinnego Krakowa.

Jej obrazy trafiają na okładki książek: „Róże” – Daniele Bertoni z Toscanii, „Derwisze Tańczący“ – Marka Orzechowskiego, polskiego korespondenta PAP, portret Krzysztofa Kolumba – do nowego projektu wydawniczego w Stanach Zjednoczonych.

„ … – Włosi są super – mówi – To naród bardzo otwarty. Nigdy nie czułam, żeby dla Włochów miało znaczenie, że z pochodzenia nie jestem Włoszką…”

Barbara Czechmeszyńska-Skowron –
FUNDACJA  POKOLENIA  POKOLENIOM




Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *