Edyta Gawryś z Bolonii: „Chłonę otaczający mnie świat, interesuję się sprawami wokół mnie, kulturą, obserwuję życie, ludzi, relacje społeczne, a potem tworzę…”

Zapraszamy na rozmowę z Edytą Gawryś, przewodnikiem turystycznym we Włoszech oraz autorką polskich książek dla dzieci. „Oferuję profesjonalizm! Moje pogawędki są interesujące i nie nudzą!”

Edyto, powiedz nam proszę kilka słów o sobie

Witam wszystkich bardzo serdecznie, urodziłam się w Grójcu, pod Warszawą. Przed wyjazdem do Włoch, w Polsce pracowałam w gimnazjum – byłam nauczycielką języka polskiego i wychowawcą klas. Po kilku latach pracy w szkole postanowiłam wyjechać do Italii. Pragnęłam zwiedzać, mieć większy kontakt ze sztuką i  inną kulturą. 

Znalazłaś się we Włoszech i postanowiłaś tu zamieszkać na zawsze?

Po raz pierwszy przyjechałam do Włoch do Bolonii na wakacje. To był 2005 zdaje się…Wtedy zwiedziłam Wenecję, Rawennę, Pizę i wiele innych miast. Po dwóch latach podjęłam decyzję o przeprowadzce. Poznałam też osobę, która pomogła mi osiedlić się w Bolonii, gdzie mieszkam do tej pory, ale znam dobrze całe Włochy, ponieważ dużo podróżuję i się przemieszczam. Nie wiem, co będzie dalej. Na razie planuję pozostać we Włoszech. W Polsce mieszka mój brat wraz ze swoją rodziną.    

Jak oceniasz życie w Bolonii? Czy to przychylne miasto? Jacy są ludzie, atmosfera… Masz kontakt z Polakami mieszkającymi w mieście?

Bardzo dobrze czuję się w Italii, gdyby było inaczej zmieniłabym dawno miejsce pobytu. Lubię wielokulturowość i jestem szczęśliwa! Cieszę się z tego, co mam i z moich przyjaźni! We Włoszech powstały moje dwie książki zadedykowane najmłodszym czytelnikom: ,,Piotrek w Watykanie”  przewodnik po najmniejszym państwie świataoraz ,,Mały Polak we Włoszech.”- przewodnik po polonikach. Ukończyłam również historię sztuki na Uniwersytecie w Bolonii, dostałam obywatelstwo włoskie. Przez siedem lat uczyłam w szkole polskiej języka polskiego, prowadziłam również kursy w Konsulacie Honorowym w Bolonii wtedy, kiedy jeszcze działał. Znam bardzo dużo Polaków tu mieszkających! 

Co ci się podoba we Włoszech, a co ci przeszkadza?

Uwielbiam klimat, łagodne zimy, bliskość morza, otaczanie się sztuką i naturą. Nie lubię rasizmu! Ani też opinii, że pochodzenie lub kultura mogą być lepsze lub gorsze.

Kuchnia włoska czy polska? 

Lubię jeść zdrowo i smacznie. Mam moje ulubione potrawy włoskie i polskie, ale bez preferencji. Bardzo smakują mi zupy i zimą często je gotuję. Uwielbiam placki ziemniaczane i kopytka. Zajadam się pierogami! Ale częściej jem kasze i sałaty! W Neapolu nauczyłam się jeść ryby, owoce morza… Taki jadłospis polsko-włoski… 

Jakie były początki życia we Włoszech? Jakie napotkałaś przeszkody ?

W Italii mieszkam ponad jedenaście lat. Nie pamiętam już szczegółów i wolę ich nie rozpamiętywać – życie idzie naprzód. Pamiętam, że szukałam pracy, tęskniłam za mamą i dzwoniłam często. Miałam tu wsparcie i pomoc, więc było mi dużo łatwiej, niż osobie, która zaczyna od zera.

Praca i pasja – czy można połączyć te dwie rzeczy?

Można. Ja łączę!

Skąd zaczerpnęłas pomysł i inspiracje na pisanie książek dla dzieci?

Jestem niezwykle kreatywna – to moja wartość. Chłonę otaczający mnie świat, interesuję się sprawami wokół mnie, kulturą, obserwuję życie, ludzi, relacje społeczne, a potem tworzę. Pierwsza książka zrodziła się w ten sposób: podczas zwiedzania Bazyliki św. Piotra i Muzeów Watykańskich obserwowałam świątynię, pomieszczenia, kontemplowałam dzieła sztuki, czytałam przewodniki podczas zwiedzania (zwykle jak jestem sama zwiedzam cały dzień 6-8 godzin) i wtedy zdałam sobie sprawę, że nie istnieją przewodniki po Watykanie w języku polskim zadedykowane dzieciom! Tak właśnie powstała moja pierwsza książka. 

Która z twoich prac jest dla ciebie najcenniejsza?

Nie potrafię powiedzieć. Wszystko to, czym się zajmowałam jest dla mnie ważne! Moi dawni uczniowie z gimnazjum w Polsce szukają ze mną kontaktu, chwalą się zdjęciami swoich dzieci – to jest dla mnie powód do dumy!  Mam moje projekty wydawnicze, moje spotkania autorskie, warsztaty dla dzieci w szkołach polskich.  

Czym obecnie się zajmujesz?

Od kilku miesięcy zajmuję się oprowadzaniem polskich turystów po Bolonii, Florencji, Padwie lub Weronie. Zdałam egzamin na przewodnika turystycznego i dostałam licencję na całe Włochy, więc teraz chcę zająć się oprowadzaniem turystów zawodowo. Wynajmują mnie biura turystyczne dla swoich grup, ale też prywatni turyści, którzy przyjeżdżają do Włoch. Zdarzyły mi się grupy pojedynczych osób, którym pokazywałam Galerię obrazów Brera w Mediolanie. Pracowałam dla firm, które przyjeżdżają na targi i wykupują przewodnika dla swoich gości lub współpracowników. Lubię to zajęcie! Ponadto nagrywam programy o malarstwie, rzeźbie i architekturze, propagujące sztukę. Jeśli kogoś interesują te tematy, to zapraszam serdecznie: Sztuka i Piękno na YouTube

Co możesz zaoferować grupie osób, która właśnie z tobą będzie zwiedzała Włochy  ?

Oferuję profesjonalizm! Teraz powiem co to dla mnie oznacza: pojawiam się na czas, organizuję trasę i dostosowuję się do zwiedzających, ich wieku lub zainteresowań. Oprowadzam po najciekawszych miejscach po tych znanych i tych, które należy znać, mimo, że przewodniki o nich nie piszą. Snuję opowieści, a że znam dobrze dzieje sztuki, historię i obyczaje włoskie, moje pogawędki są interesujące i nie nudzą! Chętnie odpowiadam na pytania, dodaje więcej, jeśli widzę zainteresowanie. Ta są triki „starych wiarusów” przewodników turystycznych i liderów. Ponadto zajmuję się polonikami. Polacy, którzy przyjeżdżają z Polski albo z Francji lub USA chętnie słuchają wiadomości na temat: gdzie mieszkał Mickiewicz w Bolonii lub przez którą bramę wkraczali do miasta pierwsi żołnierze z II Korpusu polskiego, który wyzwolił Bolonię 21 kwietnia 1945 roku!

Dziękuje bardzo za rozmowę i życzę ci wielu sukcesów w twojej nowej fascynującej pracy!

Dodam od siebie, że Edyta to bardzo sympatyczna osoba, kreatywna, miłośniczka sztuki i podróży, która oprowadzi was po włoskich  zakątkach opowiadając anegdoty z włoskiego życia, fakty, sekrety, ciekawostki, piękno sztuki oraz powiązania polskie z wieloma miejscami i wydarzeniami we Włoszech.

Korespondencja z Emilii Romanii: Aneta Malinowska, autorka stron
Polacy z Bolonii i okolic i Aneta Malinowska – fotografie, pittura




Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *