Śledztwo w sprawie śmierci 44 letniej Polki, której ciało znaleziono na chodniku przy via Settembrini w Palermo, wykazało, że przyczyną zgonu nie było zabójstwo, na co wskazywały poszlaki (czytaj: Tragedia w Palermo…).
Rana na głowie kobiety, choć poważna, nie była bezpośrednią przyczyną śmierci. Z sekcji zwłok wynika, że kobieta idąc w nocy po mieście miała nagły zawał serca. Lekarz sądowy wykluczył jednak, aby rana na głowie była spowodowana upadkiem na chodnik.
Wszystko wskazuje na to, że doszło do zranienia w czasie gwałtownej awantury z jej 43 letnim partnerem w tamten tragiczny piątkowy wieczór. W tej sytuacji, jak komentuje włoska prasa, partner zmarłej Polki jest nadal głównym podejrzanym i odpowiedzialnym za jej śmierć.
