Zapisy do polonijnej Szkoły ANDERS na rok 2019/2020

Macerata – od 4 lat siedzibą Szkoły Anders, miejscem spotkań polsko-włoskich rodzin. 

Początki szkoły były jednym wielkim znakiem zapytania. Czy będą chętni uczniowie? Czy znajdą się właściwi  nauczyciele? Gdzie znaleźć wygodną siedzibę? Czy będą podręczniki i z jakich korzystać? Jak zorganizować zajęcia?

A jednak udało się, dzięki wsparciu: Konsulatu RP w Rzymie, Konsulatu Honorowego RP w Ankonie i Stowarzyszeniu Polsko-Włoskiemu Nowemu w Marche. Wszystko zaczęło się  w małym oratorium, 14 uczniów i 3 nauczycielki: dwie matki-założycielki (Anna Czerwińska i Anna Traczewska). Motorem pedagogicznym była wówczas studentka Sonia Lobert. 

Dziś po 5 latach: około 40 uczniów i 6 nauczycieli. Nowa siedziba w większym i nowym oratorium, co pozwoli na lepszy podział na 4 grupy wiekowe, mniej lub bardziej zaawansowane. Jedną z większych grup jest klasa przedszkolna, gdzie dzieci poprzez gry i zabawy ruchowe, poprzez piosenki i prace plastyczne uczą się o  “drugiej ojczyźnie”.

Młodzież szkolna w wieku 7-19 lat, uczestniczy w zajęciach podczas 3 godzin lekcyjnych. Czy warto przyprowadzać zatem nasze dzieci do takiej szkoły?

Szkoła polonijna zwiększa szanse dziecka na bycie dwujęzycznym – mówi Joanna Cieślak, “Andersowa” nauczycielka języka polskiego –  i to nie tylko dlatego, że uczymy się tam czytać i pisać po polsku, ale również dlatego, iż  dzieci mają kontakt z innymi dziećmi polsko-włoskimi i poszerzają przez to swoje słownictwo. Bycie osobą dwujęzyczną to znaczy znać zagadnienia z geografii, historii, z kultury i tradycji drugiego państwa, czyli wszystko to co zwiększa naszą świadomość i pozwala się utożsamiać w byciu obywatelem Polski. Dwujęzyczność przyczynia się również do poszerzenia własnych horyzontów. Uczęszczanie do szkoły polonijnej pozwala utrzymywać kontakt z językiem polskim podczas roku szkolnego włoskiego, kiedy nie ma często możliwości na podróżowanie i osobisty kontakt z osobami biegle władającymi językiem polskim.

O dziecku dwujęzycznym mówi się, że patrzy na świat przez dwa okna, nie jedno – podkreśla Anna Czerwińska założycielka Szkoły Anders – uczniowie poznają rzeczywistość w dwóch językach, dwóch kulturach i o różnych wrażliwościach. Trochę tak jakby mieli dwie dusze. Polska szkoła to przyjaciele, którzy są „tacy sami” wśród „innych”, polsko-włoskich dzieci we Włoszech. Polska szkoła to poznawanie słynnych Polaków, którzy zasłynęli również we Włoszech, o których z dumą można opowiedzieć włoskim kolegom. Takim bohaterem jest patron naszej szkoły, generał Władysław Anders i jego II Korpus, który połączył losy wielu Polaków i Włochów oraz naszą wspólną historię.

Dla każdego dziecka o polskim pochodzeniu, mieszkającego za granicą, szkoła polonijna to miejsce wyjątkowe – zapewnia Iwona Żabowska, nauczycielka historii i geografii. – Nie jest to zwykła szkoła, w której siedząc w ławkach uczniowie uczą się historii, tradycji czy kultury. Oprócz samej wiedzy daje o wiele wiele więcej. Pomaga czuć się Polakiem, poznać swoje korzenie i mówić swobodnie w tym samym języku co bliscy mieszkający w Polsce. Wspólnota, którą tworzą dwujęzyczni uczniowie, ich rodzice i nauczyciele staje się niczym duża polska rodzina, z którą nie tylko dobrze rozmawiać po polsku, ale też po prostu spędzać czas, świetnie się bawiąc w swoim towarzystwie.

Alicja Rosada zajmuje się klasą przedszkolną w Szkole Anders i tak ją rekomenduje: Istnieje wiele korzyści  z uczestnictwa dzieci w zajęciach w szkole polonijnej. Jedną z nich jest  możliwość nauczenia się języka polskiego nie tylko potocznego, ale także literackiego używanego przez naszych pisarzy i poetów. Dodatkowym plusem uczestniczenia w zajęciach jest kontakt z polskimi rówieśnikami. Najmłodsi choć na początku bardzo nieśmiali, dają nam wiele satysfakcji, szybko przyswajając nowe słownictwo. Jest nam ogromnie miło kiedy nie chcą wyjść z lekcji, aby pójść do domu. 

Wspólne projekty, świąteczne spotkania, wyjazdy łączą nie tylko uczniów, ale i ich rodziny – zapewnia, Anna Traczewska, założycielka Szkoły Anders. Istotną częścią szkoły są polskie mamy. Przyprowadzając dzieci do polskiej placówki pomagają im w rozwoju polskiej tożsamości. Poświęcają swoje sobotnie popołudnia, dojeżdżając czasem do naszej siedziby aż 50 km. Zaangażowani całym sercem są również włoscy tatusiowie. Aż miło posłuchać jak okazują swą wdzięczność lub witają się z nami nauczycielami słowami: “cieść” i “dienkuje”. Nic nas bardziej nie raduje jak na polskojęzyczne wigilijne spotkania musimy szukać sali, która ma pomieścić około 120 osób, bo zaproszeni są również włoscy dziadkowie. Jest przy tym sporo pracy i organizacji, ale są rezultaty!

Dziecko zawsze warto przyprowadzić na zajęcia, gdzie nauczy się przydatnych, praktycznych rzeczy – twierdzi Anna Siek, “andersowa” polonistka  – Na pewno właśnie jedną z nich jest język, w którym biegle mówi jeden z rodziców i cała najbliższa, chociaż daleka, rodzina. Sprawne posługiwanie się językiem polskim, obok innych języków, których dziecko nauczy się w toku edukacji, otwiera mu kolejne drzwi: możliwość poznania innej, ale bardzo „swojej” kultury, swobodne poruszanie się między krajami pochodzenia rodziców, a w perspektywie także możliwość studiowania (aktualnie bezpłatnego) w Polsce czy szansę na pracę w międzynarodowym środowisku. Warto przyprowadzić swoje dziecko do szkoły Anders, aby dać mu szansę na zorganizowaną naukę i zabawę w języku polskim, co niewątpliwie zaowocuje nowymi umiejętnościami, znajomościami, przyjaźniami, a być może także, z czasem, da szansę na swobodny wybór miejsca do życia i pracy.

Rok szkolny ANDERS 2019-2020 rozpocznie się 12 października o godzinie 17.00 w nowej auli w Oratorium Parafii Świętej Rodziny, w Casette Verdini koło Maceraty. Mały poczęstunek i krótkie zebranie wdroży rodziców w tegoroczne plany Szkoły Języka i Kultury Polskiej ANDERS.  Zapraszamy do zapisania pociech poprzez formularz on line. Wszelkie informacje można uzyskać telefonicznie pod numerami +39 347 6846722, +39 334 5446405 lub odwiedzajc stronę internetową www.anders-szkolapolska.it  Otwarte są również zapisy do auli ANDERS w Ankonie i w Perugii.

Korespondencja: Anna Traczewska, autorka bloga PLorIT
www.plorit.wordpress.com




Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *