Piesza wycieczka w okolicach jez. Garda: Sanktuarium Madonna della Corona

Zapewne wiele osób słyszało, cześć była.
To miejsce jest idealne dla tych, którzy chcą połączyć chwile modlitwy, ale i wewnętrznego spokoju z możliwościami relaksu i cieszenia się pięknymi widokami jakie oferuje to miejsce.

Sanktuarium znajduje się w górskiej miejscowości Spiazzi na masywie Monte Baldo. Na wysokości 774 metry nad poziomem morza, sanktuarium wgryza się wręcz w otaczające je skały. W środku wręcz połowa ścian wraz z większością sufitu to żywa Góra. Gdzie z wielu miejsc spływa wręcz woda. Przed wejściem mamy niesamowity widok na dolinę Adige, rzekę i nasze ulubione miejsce sąsiednie region gór Lesinia. Pisaliśmy o nim tutaj.
dbamosiebienietylkodlasiebie.wordpress.com/…

Godziny otwarcia

Sanktuarium diecezjalny czynne jest przez cały rok.
listopad – marzec: od 8.00 do 18.00
kwiecień – październik: od 7.00 do 19.30

Jak dojechać: Drogi są dwie.

Jedna łatwiejsza i bardziej cywilizowana.
Jej start jest w miejscowości Spiazzi.
Dokładnie tutaj https://maps.app.goo.gl/BHGFoB7X2sGqDWto7

Znajdziecie tam duże parkingi, bary, restauracje i miejsca z pamiątkami. Wejście na drogę do Sanktuarum znajdziecie przy jednym z barów i fontannie z małym placem, oznaczoną niedużym znaczkiem ze wskazaniem kierunku.
Ta trasa dostępna jest raczej dla każdego, można schodzić w dół utwardzoną (asfalt) drogą, która zawiera oznaczenia drogi krzyżowej.
Trasa zawiera kilka skrótów i schody, jeśli macie siłę polecam z nich korzystać. Jeśli idziecie pieszą przy zejściu zachęcam też stanąć przy przystanku autobusowym, stąd widać najlepiej cały budynek sanktuarium i można zrobić najlepsze zdjęcie.

Na tej trasie można też skorzystać z busa który jeździ w sezonie co 30 – 45 minut w tą i z powrotem (parking->sanktuarium) koszt biletu ok. 2,5 euro od osoby.

Najstarszy Platan we Włoszech

Korzystając z tej trasy i jadąc z dołu – czyli miasta Affi (prawdopodobnie większość dróg z regionu jeziora Garda będzie Was tędy prowadziło, przejedziecie obok najstarszego platanu we Włoszech.
Drzewo to pochodzi z 1370 i za kilka tygodni skończy 650 lat!
Takich pomników przyrody nie ogląda się codziennie. Platano dei Cento Bersaglieri to monumentalne drzewo położone w centrum Platano, osady Caprino Veronese. Obecnie drzewo wznosi się na około 25 metrów, ma w obwodzie około 15 metrów, powierzchnię korony 300 metrów. Przeszło do historii jako drzewo stu żołnierzy Bersaglieri w 1937 r. podczas Wielkich Manewrów Armii Włoskiej cała kompania stu Bersaglieri ukryła się między liśćmi. W 1944 r. wojska niemieckie postanowiły go przerzedzić, w obawie, że partyzanci mogą robić zasadzki przy nim. Także platan trochę przeżył w swoim życiu. Ciekawe jaką historie kryje jeszcze…

Istnieje też druga droga, mianowicie z dołu rzeki Adyga i miejscowości Brentino Belluno https://maps.app.goo.gl/jgqsyqGUcaWXjegg8
Tu różnica jest taka, że z większym prawdopodobieństwem znajdziecie bezpłatny parking, no i knajpy z całkiem dobrymi cenami.

Ta droga wymaga większego zaangażowania i wręcz miejscami jest trochę wymagająca. Zdecydowana większa część trasy to schody: te w lepszym i gorszym stanie. Od poukładanych kamieni, po normalnie wylane z betonu. Jest kilka odcinków prowadzących też przy stalowych linach, a obok rozciąga się kilku metrowa przepaść. Choć zabrzmiało groźnie, nie oceniam tego w narażeniu życia. My przeszliśmy tę trasę z naszą 6 letnią Zosią. Znaki na dole informują o 1500 stopni schodów, przewyższeniu ok. 550 metrów w pionie i czasie podróży ok. 1:45-2:00. Nam trasa z naprawdę sporą ilością przerw, dłuższej przy krzyżu (mniej więcej w połowie drogi) zajęła półtorej godziny.
Tutaj znaki na dole informują nas że co sobotę o godzinie 15.00 zbiera się grupa ludzi na wspólne wejście wraz z modlitwą. Komu raźniej w grupie na pewno jest to dobra opcja. My wchodziliśmy sami, i powiem że pomimo niedzieli ładnej pogody i tłumów na górze, trasa ta była dość pusta. Fakt że mijaliśmy sporo osób schodzących, ale to na zasadzie pozdrowienia i dalszej podróży. Przyznaję że kultura na szlaku jest bardzo miła. Każdy poza jedną grupą z Niemiec (naprawdę nawet głów nie podnieśli) pozdrawia się, wręcz zagaduje. Ludzie chodzą z psami więc jeśli macie takie, swobodnie można iść i z nimi – jeśli dadzą radę przejść tyle schodów. Mi Garmin i statystyki podały że trasa wynosi ok. 130 pięter w górę. Schodziliśmy już sami (Zośkę „sprzedaliśmy” Dziadkom którzy robili trasę z góry), nam zejście zajęło ok. 50 minut.

Po zejściu polecam talerz lokalnych wędlin i serów. W jedynym lokalnym barze. Do tego piwo czy aperitif po drodze i 3 godzinnej wspinaczce na świeżym powietrzu, smakują idealnie. Do tego ten klimat typowo górskiego miasteczka, gdzie czas się zatrzymał, raczej nie spotkacie tłumów i dzieciaków, autokarów czy pielgrzymów z góry.

_____________

Zarys historyczny

Zawieszone między niebem a ziemią, ukryte w sercu skał wzgórze Monte Baldo. Średniowieczne dokumenty pokazują, że już około roku 1000 w rejonie żyli pustelnicy związani z opactwem San Zeno w Weronie i że przynajmniej od drugiej połowy 1200 roku istniał klasztor i kaplica poświęcona S. Marii di Montebaldo, dostępna za pośrednictwem wąskiej i niebezpiecznej ścieżki w skałach. Pobożna tradycja narodziła się tu w 1522 roku, w którym czczona tu rzeźba została przeniesiona przez anielską interwencję z wyspy Rodos, zawładniętą przez muzułmańską armię Sulejmana II.
W latach 1434–1437 S. Maria di Montebaldo przeszła na własność Rycerzy San Giovanni lub Świętego Grobu, obecnych w Weronie od 1362, którzy zachowali własność Sanktuarium aż do rozwiązania przez traktat Napoleoński w 1806 roku.
Wydaje się, że kamienna grupa Pietà, czczona później jako Madonna della Corona, pochodzi z przeszłości. Posąg o 70 cm wysokości, 56 szerokości i 25 głębokości, jest wykonany z lokalnego malowanego kamienia.
Statua spoczywa na cokole z napisem:
„HOC OPUS FECLT FIERI LODOVICUS D CASTROBARCO D 1432”,
tradycyjnie uważany za dowód, że statua została wykonana i przekazana Koronie w 1432 r. Przez Lodovico Castelbarco, pochodzącego ze szlachetnej rodziny Roverese.
W ciągu czterech stuleci zarządzania komenda radykalnie przekształciła Madonnę della Corona, czyniąc ją autentycznym, dużym i dostępnym sanktuarium dzięki ustawieniu drewnianego mostu dojazdowego do doliny (1458 r.) oraz budowie nowego kościoła nad istniejącym.
W XVI wieku nadal były widoczne dwie klatki schodowe: największa z 556 stopni, która od źródła Spiazzi, zwana później „Fonte dell’Indipendenza”, zjechała na most lipowy, a węższa z 234 stopnie wykute w skale oryginalną wąską ścieżką prowadzącą z mostu do kościoła, czyniąc go autentycznym dużym i dostępnym sanktuarium dzięki ustawieniu drewnianego mostu dojazdowego do doliny (1458) i budowie nowego kościoła ponad istniejącym, o wymiarach około 18 metrów na 7 (1490-1521).

Nowy Kościół

W 1625 r. Rozpoczęto budowę nowego, większego kościoła, 4 metry powyżej poprzedniego, który został włączony do nowego prezbiterium. Prace trwały przez kilkadziesiąt lat, aż do dachu w 1664 r., A ostatecznie do 1685 r.
W międzyczasie drogi dojazdowe zostały przebudowane dzięki udziałowi komendanta Tancrediego, w schronisku górskim wybudowano hospicjum dla potrzeb zakwaterowania pielgrzymów. Ogólny układ całego obszaru Sanktuarium jest udokumentowany w dwóch cennych inwentarzach, z 1724 i 1744 roku, i jest doskonale widoczny w pięknej rycinie wykonanej w 1750 roku przez Giovanniego Antonio Urbaniego w imieniu rektora don Giancarlo Balbi.
Pod koniec XIX wieku dzięki Giuseppe Magagnotti z Werony i inżynierowi Emilio Paor z Trydentu kościół został powiększony i wyposażony w nową fasadę w stylu gotyckim, ozdobioną marmurami. Zakończenie pracy odbyło się 17 września 1899 r. uroczystością koronacyjną posągu Matki Bożej Bolesnej.

W kolejnych latach fasada i kościół zostały ozdobione rzeźbami przez rzeźbiarza Ugo Zannoniego, w latach 1921–1922 przebudowano dzwonnicę z wieżą iglicą, a w 1922 r., z okazji czwartej rocznicy pojawienia się posągu Addolorata, droga została ulepszona i otwarta, na podstawie rysunku inż. Federici, z tunelem przez który obecnie wchodzimy do Sanktuarium.
Po ostatniej wojnie światowej, w latach 1946–1949, rektor Don Sandrini zlecił jej wykonanie według projektu architekta Banterle, przedłużając kościół w części prezbiterium.

Obecna bazylika

W 1974 r. Architektowi Guido Tisato powierzono zadanie opracowania projektu globalnej interwencji, która przewidywała zburzenie istniejącego Kościoła, zachowanie najbardziej ważnych i znaczących części oraz budowę większej konstrukcji. Rozbiórkę i odbudowę Sanktuarium przeprowadzono w latach 1975–1978, a 4 czerwca 1978 r. Biskup Giuseppe Carraro mógł przystąpić do poświęcenia nowego Sanktuarium i nowego ołtarza.
W 1982 r. Sanktuarium nadano tytuł „bazyliki mniejszej”.

17 kwietnia 1988 r. Papież Jan Paweł II odwiedził i modlił się do Matki Bożej Koronnej.

Korespondencja: Wojtek Kowalski, auror stron:

www.LagoDiGardaACTIVESQUAD.pl , www.RoweremNadGarda.pl , www.facebook.com/lagodigardaactivesquad




Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *