Antybiotyki to nie cukierki! Zbyt często są nadużywane, dramatyczna sytuacja na południu Włoch

Antybiotyki uważane są za najważniejsze z odkryć medycyny. Przez lata uznawane były za niezawodne w leczeniu szybko rozprzestrzeniających się chorób zakaźnych. Dzisiaj jednak okazuje się, że przestają być skuteczne, a bakteriolodzy biją na alarm, bo grozi nam powrót do ery preantybiotykowej.

Za kryzys antybiotykowy odpowiada zjawisko tzw. antybiotykooporności. Bakterie zaczęły rozwijać oporność na wiele antybiotyków, a ich liczba rośnie w zatrważającym tempie. Już teraz z powodu zakażeń bakteriami lekoopornymi każdego roku umiera ponad 700 tysięcy osób. Przewiduje się, że w 2020 roku na skutek antybiotykooporności może umrzeć nawet 10 milionów ludzi!

Za oporność na antybiotyki odpowiada nadużywanie tych leków i ich niewłaściwe stosowanie. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) apeluje o racjonalne stosowanie antybiotyków, ponieważ ograniczenie ich konsumpcji to sprawa absolutnie priorytetowa dla ludzkości.

Z problemem nadmiernego i nieodpowiedniego używania tych leków borykają się również Włochy. Według raportu AIFA (Agenzia Italiana del Farmaco) we Włoszech antybiotyk jest przepisywany nieprawidłowo raz na 3 przypadki. Najbardziej typowym błędem jest leczenie tymi lekami zakażeń górnych dróg oddechowych – przeziębienia, zapalenia oskrzeli, bólu gardła, zakażenia zatok i ucha, gdzie głównym czynnikiem etiologicznym są wirusy (na które antybiotyki nie działają!). Potwierdzeniem tej tezy jest bardzo znaczący wzrost zapisywanych antybiotyków w okresie zimowym.

Najwięcej leków jest przepisywanych i zażywanych na południu Włoch. Liderem tego niechlubnego rankingu jest Kampania z 23,4 dawkami dobowymi na tysiąc mieszkańców (DDD- Defined Daily Dose). Co oznacza, że 2,34 % populacji otrzymuje jedną dawkę dobową leku. Tuż za Kampanią znajduje się Kalabria z 20,6 DDD oraz Apulia z 20,5 DDD. W tych trzech rejonach rejestruje się też największe wydatki roczne na osobę związane z zakupem antybiotyku (odpowiednio 18,6 , 16,1 i 14,8 euro).

Pewnym pocieszeniem jest fakt, że w Apulii i w Kalabrii odnotowano w 2018 roku największy spadek zapisywanych recept na te leki (-4,1% i – 3%). We Włoszech racjonalnym stosowaniem antybiotyków może pochwalić się autonomiczna prowincja Bolzano, której mieszkaniec wydaje przeciętnie 5 euro rocznie na tę leki (czyli aż 3 razy mniej niż w Kampanii!). Sytuacja wygląda dobrze również w Ligurii (11,3 DDD) oraz w Veneto (11,7 DDD).

Największe spożycie antybiotyków obserwuje się u dzieci poniżej 6 roku życia oraz u starszych powyżej 75 roku życia, czyli u grup najbardziej podanych na choroby zakaźne. Częste stosowanie leków u Włoszek w średnim wieku związane jest z leczeniem zakażeń dróg moczowych, natomiast u mężczyzn – z występowaniem przewlekłej obturacyjnej choroby płuc (POChP).

W ciągu ostatnich 5 lat we Włoszech rejestruje się wprawdzie redukcję wydatków na antybiotyki zarówno w szpitalach jak i w aptekach (-10,1% i – 12%), jednak poziom konsumpcji tych leków jest ciągle jednym z najwyższych w Europie. Każdego roku w kraju umiera 10 tysięcy osób z powodu antybiotykooporności (na 33 tysiące zgonów w całej UE) i jest to zdecydowanie najgorszy wynik w całej Europie.

Włoska AIFA nie ukrywa, że sytuacja jest dramatyczna. Apeluje o przepisywanie i zażywanie antybiotyków tylko wtedy, gdy jest to naprawdę konieczne oraz o prawidłowe podanie leku. Niewłaściwe podanie dotyczy sytuacji błędnego zastosowania (nie ta choroba), złego wyboru antybiotyku (nie ten lek), nie tej dawki i nieodpowiedniej długości terapii.

Kryzys antybiotykowy potęgowany jest również przez finansowe fiaska przedsięwzięć związanych z produkcją leków do walki z superbakteriami. Giganci na rynku farmaceutycznym nie chcą wchodzić w nieopłacalne inwestycje, które muszą być poprzedzone szczegółowymi badaniami, obciążone są ogromnym ryzykiem i nie gwarantują sukcesu.

Korespondencja: Józefina Plesner




Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *