Zapraszamy do przeczytania wywiadu z Jolantą Noto, jedyną Polką w programie 'Bake Off Italia’ i 'Bake Off All Stars Battle’, której w piątek 17.01. wszyscy będziemy kibicować na Canale 31 o godzinie 21.10:
– Jolu, od jak dawna mieszkasz we Włoszech i jaki był powód przeprowadzki?
-We Włoszech mieszkam już 9 lat, a przywiodło mnie tu uczucie. Mojego męża, Domenico, poznałam na urlopie w Hiszpanii, kiedy jeszcze mieszkałam w Londynie. Potem był czas podejmowania życiowych decyzji i niełatwa przeprowadzka do Włoch.
-Zostałaś pierwszą Polką, która wzięła udział w programie ’ Bake Off Italia’. Skąd pomysł, aby zgłosić się do tej bardzo popularnej we Włoszech produkcji telewizyjnej?
-Kiedy zamieszkałam we Włoszech nie znałam ani języka ani tutejszych tradycji, ani kuchni, która generalnie jest bardzo bogata. Zaczęłam się więc uczyć języka oglądając programy kulinarne i te, poświęcone cukiernictwu. Moja pasja do gotowania i pieczenia ciast rodziła się powoli. Wraz z upływem czasu coraz bardziej byłam jednak pewna swoich umiejętności , które chciałam w jakiś sposób spożytkować i przekonać samą siebie, że nie trzeba bać się wyzwań, lecz trzeba się z nimi mierzyć. Postanowiłam zgłosić się do programu 'Bake Off Italia’…, a kiedy dostałam zaproszenie na casting – w domu mieliśmy prawdziwe święto! Czułam nie tylko olbrzymią radość, ale i determinację, żeby wypaść jak najlepiej.
-Oglądając Cię w programie byłam przekonana, że wcześniej zawodowo zajmowałaś się cukiernictwem.
– Nie (śmiech)! Nigdy wcześniej nie zajmowałam się zawodowo cukiernictwem, to zresztą jest warunek udziału w “Bake Off Italia “- uczestniczyć mogą wyłącznie amatorzy- pasjonaci.
-Opowiedz nam coś o castingu do programu.
– Casting odbył się w Rzymie. Wchodziliśmy po kolei ze swoim ciastem, były kamery, więc i emocje, bardzo długi wywiad dotyczący życia i oczywiście znajomości technik cukierniczych, a na koniec ciasto każdego z uczestników zostało ocenione przez cukiernika. Wyszłam z castingu pełna wiary w swoje umiejętności, nie miałam jednak żadnej pewności czy zostanę wybrana – zgłosiło się przecież około 10 tysięcy osób, no i ja – pierwsza Polka!Ale udało się! Spakowałam walizkę i …dostałam się pod słynny namiot “ Bake Off Italia “. Byłam ogromnie dumna, że będę pierwszą Polką pod namiotem tej sławnej produkcji telewizyjnej.
-Włoska kuchnia i cukiernictwo znane są na całym świecie…, miałaś obawy, że możesz sobie nie poradzić?
-Cukiernictwo włoskie jest niezwykle bogate. Nie wyrastałam w tym kraju, więc wszystkiego musiałam się uczyć bardzo szybko i na bieżąco. W programie nie było czasu na naukę – tam trzeba było wykazać się umiejętnościami w określonym przez produkcję czasie. Przyznam szczerze – nie myślałam o tym czy mój włoski jest wystarczająco dobry, aby uczestniczyć w programie. Moje braki językowe były często widoczne. Mam jednak nadzieję, że udało mi się je zrekompensować moim warsztatem cukierniczym.
-Jaka atmosfera panowała wśród uczestników programu? Czy dało się odczuć zaciętą rywalizację i chęć wygranej, czy była to raczej świetna zabawa?
-Wśród uczestników programu odczuwało się klimat rywalizacji, to oczywiste, każdy z nas chciał przecież wygrać. Nie znaczy to jednak, że nie nawiązały się wśród nas prawdziwe sympatie i przyjaźnie ,często pomagaliśmy sobie nawzajem – i to było piękne. Chociaż nie wygrałam 6. edycji “Bake Off Italia “ – to zabrałam ze sobą wyłącznie miłe wspomnienia i radość z bycia jedyną jak dotąd Polką w tym popularnym programie
-W 6. edycji ’ Bake Off’ odpadłaś przed samym finałem, ale zwróciłaś na siebie uwagę jurorów…
-6. edycji “Bake Off Italia “nie wygrałam, ale z pewnością wniosłam coś do programu – to 'coś’ spowodowało, że zostałam zaproszona ponownie .Tym razem zaproszono mnie do specjalnego wydania “Bake Off Italia”, pod tytułem“All Stars Battle “- gdzie spotkaliśmy się w gronie uczestników poprzednich edycji. 'All Stars Battle’ to specjalne wydanie programu i posiada zupełnie inną formę – my, uczestnicy pracujemy na swoje konto , jednak w grupach. Moja żółta grupa jest silna, świetnie zorganizowana i super zmotywowana przez naszego kapitana Damiano .Cieszę się, że ja-Polka, jestem częścią 'Bake Off All Stars Battle’. To dla mnie naprawdę szczególne wyróżnienie W piątek (17 stycznia, br. – przyp. red.) zostanie wyemitowany kolejny, ostatni już odcinek tego specjalnego wydania programu i pragnę zaprosić wszystkich rodaków do oglądania.
-Co dał Ci udział w tym programie?
-Uczestnictwo w programie dało mi ogrom satysfakcji i poczucie, że marzenia są do spełnienia – tylko trzeba w nie wierzyć, a przede wszystkim wierzyć w siebie i w swoje możliwości. W tym miejscu muszę powiedzieć , że bardzo pomogło mi wsparcie mojego męża i całej rodziny. Ważna jest też umiejętność przyjmowania z pokorą przegranej – bo ona jest częścią każdego konkursu.
-Jak wygląda Twoje życie po programie? Na czym zamierzasz teraz skupić swoją pozytywną energię?
-Po programie życie toczy sie dalej, ze swoimi radościami i troskami. Do radości należy to, że mogę dalej rozwijać swoje kompetencje w dziedzinie cukiernictwa. Specjalizuje się w ciastach przyszłości – czyli w ciastach zrobionych z warzyw. Smutkiem napawa mnie natomiast widok brudnych, pełnych śmieci plaż, lasów, naszego środowiska. Dlatego wspólnie z przyjaciółmi podjęliśmy się zadania sprzątania świata, pod tytułem “Clean the world”- zachęcam wszystkich do podobnych inicjatyw!
-Jolu, życzę Ci realizowania marzeń i bardzo dziękuję za rozmowę.
Z Jolantą Noto rozmawiała Józefina Plesner, korespodentka z Cosenzy.