W niedzielę 19 stycznia br., w Cosenzy odbyła się msza święta w języku polskim, którą odprawił ksiądz Damian Dobrydnio. Po mszy natomiast, licznie zebrani Polacy wzięli udział w spotkaniu polonijnym w przykościelnej sali.
Każdy z przybyłych przygotował wcześniej w domu polskie smakołyki i przyniósł na wspólne świętowanie. W spotkaniu uczestniczyło bardzo wiele osób, także spoza Cosenzy, i nie wszyscy się znali. Dlatego postanowiono, że zgromadzeni po kolei się przedstawią i w paru zdaniach opowiedzą swoją historię – skąd pochodzą, jak długo mieszkają we Włoszech i czym się zajmują.
Jednym z uczestników był starszy, bezdomny Polak z poważnymi problemami zdrowotnymi, który potrzebuje opieki i pieniędzy na leczenie. Jego los poruszył zebranych – wszyscy zgodzili się z tym, że Polacy na emigracji muszą się wzajemnie wspierać i bezwzględnie sobie pomagać. Zastanawiano się wspólnie nie nad tym czy można choremu rodakowi pomóc, ale jak najlepiej i najszybciej zorganizować taką pomoc.
W niedzielę rozmawiano również o przyszłości polskiej społeczności w Kalabrii, o marzeniach i pro-polonijnych inicjatywach. Całe spotkanie przebiegło w miłej i rodzinnej atmosferze, aż żal było sie rozstać i wracać do domów.
„W Polakach jest siła i ogromna moc – dziś przekonaliśmy się, że jesteśmy polską rodziną” – powiedziała na zakończenie jedna z uczestniczek niedzielnego zgromadzenia.
Korespondencja z Kalabrii: Józefina Plesner
