Pozwólcie, że Wam przedstawię… – czy znasz zasady prezentacji?

Dysponując połowiczną wiedzą dotyczącą prezentacji, mamy tylko 50% szansy na bezbłędne jej przeprowadzenie. Poniższy artykuł, stanowiący częściowe uzupełnienie treści ubiegłotygodniowego, ma na celu wyposażenie Czytelnika w kolejną listę norm i wyjątków, obowiązujących w temacie Przedstawianie.

Przypomnijmy więc, że ogólna zasada dotycząca prezentacji wymaga, by w pierwszym rzędzie stronie ważniejszej przedstawić stronę mniej ważną. Odstąpienia jednak od uznania starszeństwa kobiety wobec mężczyzny, wymagać będzie sytuacja, gdy stanie ona naprzeciw:

– głowy koronowanej,

– członka rodu panującego,

– duchownych,

– dostojników państwowych,

– generalicji,

– zwierzchników swojego męża,

– mężczyzny znacznie od siebie starszego,

– gościa honorowego.

Na osobne omówienie zasługuje przypadek, w którym kobieta – będąca w towarzystwie własnej siostry – spotyka swoją (nieznaną siostrze) koleżankę. Zadanie poznania ze sobą obu pań jest w tym przypadku dość nietypowe.

Niełatwa bowiem wydaje się odpowiedź na pytanie, którą z nich uznać za ważniejszą, a co za tym idzie – którą której przedstawić. Trudność tego przypadku wynika z faktu, że pozbawieni jesteśmy możliwości odwołania się do któregokolwiek z kryteriów ważności. Obie bowiem nieznające się osoby są kobietami, obie są w podobnym wieku, i nie ma wobec nich mowy o jakiejkolwiek zależności służbowej.

Wydawać by się mogło, iż z uwagi na siostrzaną miłość i pokrewieństwo, kobieta powinna widzieć przewagę ważności po stronie własnej siostry, a więc jej przedstawić koleżankę. Tymczasem powyższe przesłanki nie stanowią o rozstrzygnięciu problemu. Istotniejszym okazuje się fakt, że koleżanka jest osobą, z którą łączą ją bardziej oficjalne stosunki, z którą na co dzień dzieli ją większy dystans niż z własną siostrą.

Ta bowiem, to pewnego rodzaju „swojak”, ktoś, kto jest wobec członka własnej rodziny bardziej wyrozumiały, tolerancyjny, mniej wymagający. Właściwym zachowaniem ze strony kobiety dokonującej prezentacji będzie więc przedstawienie koleżance siostry, tj. odwrotne do tego, które błędnie sugerowałby czynnik siostrzanych więzów.

Nie ulega wątpliwości, że bycie biegłym w dziedzinie savoir vivre`u oznacza orientację nie tylko w podstawowych zasadach, dotyczących sytuacji codziennych i nieskomplikowanych, ale także znajdowanie rozwiązań dla tych złożonych i nietypowych.

Poznanie ich przynosi jednak poczucie bezpieczeństwa zarówno na gruncie towarzyskim, jak i służbowym. To zaś jest podstawowym warunkiem odniesienia sukcesu na tych polach.

Autor: Zofia Kosińska – akademicki wykładowca savoir vivre`u

Artykuł pochodzi z serwisu Sympatia.pl




Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *