Każdy kryzys na świecie pokazuje bardzo wyraźnie, że gospodarka globalna jest systemem naczyń połączonych. Zawirowania w jednym kraju błyskawicznie przekładają się na problemy w innych. Wybuch epidemii koronawirusa 2019-nCoV jest, niestety, dobrym tego przykładem. Wirus z Chin mocno zainfekował włoską gospodarkę, trochę na ich własne życzenie …
Polska gospodarka także odczuje negatywne skutki koronawirusa, ale w przyszłości może na tym paradoksalnie zyskać poprzez np. zmianę globalnego systemu dostaw.
Koronawirus oraz obserwowane spowolnienie gospodarcze mogą doprowadzić do załamania się globalnej koniunktury, tak jak to miało miejsce ponad 10 lat temu. Czynnik niepewności, szczególnie co do gospodarki chińskiej, która pod względem siły nabywczej jest pierwszą gospodarką na świecie, powoduje stan napiecia na rynkach. Domiuje strach, ponieważ nie wiadomo, kiedy i jak wszystko się skończy. Firmy dmuchają na zimne, ograniczają inwestycje, opóźniają podejmowanie kluczowych decyzji. Przede wszystkim pojawiają się ograniczenia w transporcie, ponieważ obawiamy się konsekwencji rozprzestrzeniania się wirusa dalej .
Przy niewielkim wzroście gospodarczym liczonym na poziomie 1-2 proc., nawet mały spadek może spowodować, że kilka gospodarek na świecie może stanąć nad progiem recesji. Część państw, np. Francja czy Włochy, ucierpią dodatkowo przez ograniczenie ruchu turystycznego.
Turystyka, targi, handel, produkty spożywcze – te filary gospodarki włoskiej szczególnie ucierpią na eksplozji koronawirusa w Lombardi, Veneto i Emilia-Romanii: trzech regionach wytwarzających około 40 % PKB.
O jakich wielkościach mówimy? Confcommercio szacuje stratę w wysokości 5-7 mld euro, jeśli kryzys potrwa do maja, podczas gdy prezes Banku Włoch Ignazio Visco szacuje spadek PKB o 0,2% w ciągu roku. Czekając na ostateczne liczby, niektóre sektory już zaczynają obliczać szkody gospodarcze wirusa, który „wybrał” Włochy za swoją główną siedzibę w Europie.
We Włoszech branża turystyczna zarabia łącznie 146 mld euro, co stanowi 12% PKB, wypracowanych przez 216 000 obiektów noclegowych i 12 000 biur podróży.
Wiele rządów nakłania do nieodwiedzania Włoch, mówiąc, że są „niezalecanym” krajem do wizyt i „nieściśle zalecanym” do podróży służbowych. Dziennik Sole 24Ore podał, że Neapol stracił już ponad 15000 odwiedzających i przewiduje anulowanie 30% rezerwacji w okresie Wielkanocy, dla Wenecji (już podtopionej przez odwołanie karnawału na dwa dni przed jego końcem) odwołanie rezerwacji przekroczyło 40%. Ogromne straty odnotowuje też Mediolan, a Riwiera Romagnola obawia się o sezon letni. Wstępne szacunki Federturismo mówią o stracie w wysokości 5 miliardów euro w skali kraju. Ostatecznie może być jeszcze bardziej drastycznie.
Lokomotywa Italii – Lombardia stoi od wielu dni, ponad 6000 pracowników z sektora metalowego pozostaje w domu lub pojawia się w swoim zakładzie na kilka godzin… Regiony dotknięte atakiem wirusa rocznie eksportują wyroby na kwotę 138 miliardów euro, dla porównania wielkość włoskiego eksportu to 465 miliardów euro… Odcięcie tego terenu to straty niepowetowane.
To też regiony największych targów w poszczególnych sektorach. Warto tu wymienić chociażby Cosmoprof w Bolonii, ze swoimi ponad 3000 wystawcami sektora beauty, których w ciągu 5 dni trwania targów odwiedza blisko 300 000 zwiedzających z całego świata. Te targi przełożono na czerwiec, jednak nie wiadomo jaka będzie frekwencja. Mediolański, też przeniesiony na czerwiec, Salone del mobile to światowe święto świata mebli i designu w ogóle z 2000 wystawców i ponad 400 000 zwiedzających. Oprócz samych targów wydarzeniem jest wtedy Fuorisalone, tworzone przez ponad 1000 eventów. Zgodnie z danymi Camera di Commercio di Milano te dwa wydarzenia przynoszą zysk około 350 milionów euro.
Włochy to też eksport produktów żywnościowych, zwiększający się z roku na rok. W 2019 wyniósł 460 milionów euro, w tym 140 milionów z samego eksportu wina. Coldiretti obawia się, że psychoza związana z koronawirusem przeniesie się na zakup produktów made in Italy, zwiększając zakup podróbek (tak zwanych italian sounding).
Koroawirus zaatakował w …. okresie Fashion week, włoskiego tygodnia mody. Odbywające się w tym czasie pokazy w Mediolanie były przerywane lub kontynuowane przy drzwiach zamkniętych. Sektor mody włoskiej w 2019 wart był ponad 90 miliardów euro. Szacunki podają, że w lutym straty wynosiły 1,8 % , na dzień dzisiejszy wynoszą one znacznie więcej.
Moim zdaniem na epidemię koronawirusa należy spojrzeć „chłodnym okiem”, gdyż wirus ten jest śmiertelny tak … jak grypa. Jednak, jak napisano w ostatnim numerze Forbsa, koronawirus przenosi się z gospodarki na gospodarkę łatwiej niż z człowieka na człowieka. Globalne spowolnienie może być jeszcze większe, niż przypuszczaliśmy…
Korespondencja: Ewa Trzcińska, ekspert biznesowy, doświadczony organizator eventów biznesowych i targowych, tłumaczka języka włoskiego. Kontakt [email protected]
Projekt jest finansowany przez Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” ze środków Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w ramach zadania publicznego dotyczącego pomocy Polonii i Polakom za granicą. Publikacja wyraża jedynie poglądy autora i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.